Dzięki za miłe przyjęcie

Czarnuszki rozróżniam ekhem ledwo

Jak się nie ruszają to jeszcze się to udaje

Czwórka z nich to rodzeństwo 5 mies (2x kotka, 2x kocurek), są w domu od 1,5 miesiąca, jak na razie głównie fuczą i prychają

imion jeszcze nie mają

Niebawem będą z powrotem rezydować na dworze a do domu wchodzić na ogrzanie i wyżerkę jak reszta dzikusów

Może dostaną jakieś imiona z listy
Pozostałe kicie ze zdjęcia to Czesia - nasza pierwsza (2,5 letnia) kotka i również nasza Lucynka vel Małe Czarne, kotka z zeszłego roku. Są jeszcze dwa czarnuszki dzikie dochodzące - Tosia i Węgielek (rodzice tej czwórki), ale nie załapały się na fotę zbiorową. Tosia i Czesia to siostry, Lucynka to córka Tosi. Całe towarzystwo więc spokrewnione

I całe poza Tosią już wysterylizowane i wykastrowane.
Z pozostałych kotów mamy z TZ pod opieką jeszcze:
- Azorek - lat kilkanaście,pojawił się razem z Czesią 2,5 roku temu, oswojony, dochodzący, wielki kocur (prawie 6kg), kastrowany

- Ufajek - 1,5 roku, brat Lucynki, mruczasty, miziasty, nasz domowy, kastrowany

- Rysiek i Królik - dwie kotki ok. roczne, Rysiek (buraska) daje się głaskać, Królik (trikolorka) już nie

prawie codziennie przychodzą pojeść i pospać w domu

sterylizowane

- Malwinka - ok. 8 tyg kicia ściągnięta z płotu, u nas od 3 tygodni, jej wątek jest
tutaj- Nadin - czarno-biała, matka Ryśka i Królika, całkiem dzika, jeszcze nie wycięta, do złapania potrzebna żywołapka
- Haska - biało-bura, czasem przychodzi się najeść, dzikuska, przychodzi już długo a kociąt nie miewa, możliwe, że była czyjaś i jest sterylizowana (niestety tego się nie da sprawdzić)
- Parchatek - kocur z naroślą na nosie, prawdopodobnie był czyjś, bo kastrowany (możliwe, że z powodu narośli wyrzucony)
Czasem na krótko pojawia się jeszcze Buraska - mama Malwinki i 3 pozostałych kociaków, całkiem dzikie, uciekają z daleka. Jeszcze nie mam pomysłu, jak to złapać i wyciąć, oswajać się nie chcą.
Uff, to by było na tyle mojego kociarstwa

W bardzo krótkim czasie udało mi się zakocić po uszy
