Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 16.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 27, 2011 14:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Ja zmieniłam zdanie.
Kiedyś wierzyłam ze na forum miau,dla dobra kota mogą zdarzyć się cuda.
Teraz wiem,że dla dobra forum miau dzieją się cuda.
Legnica
 

Post » Nie mar 27, 2011 16:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:A u mnie i owszem nastapiła, rozpoznaję też sporo nicków osób o których wiem, że taka zmiana miała miejsce.
Na liście nr 1 brakuje mojego nicku sprzed zmiany zdania.
Jeśli juz kusisz się o jakieś zestawienia, rób to przynajmniej rzetelnie :roll:


OJ casica, casica

Jeżeli odpowiadasz na post = moje zapytanie (za odpowiedź ? dziękuję ) mogłabyś chociaż go przeczytać.

Ja nie robiłam "zestawienia", był to jedynie przykład, czy może raczej wspomnienie NORMALNOŚCI.

Nie tylko napisałam,"/ mój komp znalazł między innymi te nicki tylko w postach na wątku Mirki z początku zeszłego roku / , ale też przeprosiłam pominiętych.

Mimo to,kiedy pomyślałam, iż ktoś z udzielających się w tym czasie na w/w wątku może ( za co przez Twoje nieuważne czytanie mi się oberwało) poczuć się urażonym czy ignorowanym , dopisałam wraz zapytaniem następny post.



Nie pytaj dlaczego NIE CHCIAŁAM EDYTOWAĆ

Wiem, ze skupiona na sobie mogłaś nie zauważyć- ale również w obu postach zamieściłam swój nick. :mrgreen:
Legnica napisała ( dzięki) jaka nastąpiła u niej zmiana w poglądach, inne osoby " o których wiesz" chyba tez nie potrzebują adwokata.
Z góry przepraszam jeżeli jednak jest inaczej.
Obrazek

Jamagda

 
Posty: 206
Od: Wto cze 09, 2009 8:06
Lokalizacja: Wrocław/ pomorze

Post » Nie mar 27, 2011 18:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Przedwczoraj w przedsionku sklepu zoologicznego Kakadu w Warszawie na Targówku zobaczyłam ogłoszenie o możliwości adopcji dotyczące białego, pięknego kotka.
Moja córka powiedziała patrząc na zdjęcie, że go zna. Przeczytałyśmy ogłoszenie i okazało się, że to o Twoim Czesiu.
Świat jest mały. Wszędzie można zobaczyć znajome twarze.


Pozdrawiamy.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pon mar 28, 2011 10:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

A jak Bączuś w nowym domku?

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Pon mar 28, 2011 11:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Wieści o Bączku.

"Bączek je, nawet sporo więc ok, łasi się i lubi być głaskany i spać na kolanach. Korzysta z kuwety. Dexter widać że chce się z nim bawić jednak Bączek trochę się go boi więc to raczej jednostronna zabawa. Z Dextera strony to pewnie jakieś oznaki dominacji. Zobaczymy jak będzie póki co jakiś większych spięć nie było między nimi."
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 11:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

ossett pisze:
zabers pisze:A jak tam postępują ogłoszenia?
A jak badania i leczenie ostatnio wspominanych tu kotów?


Poniektórzy antychórzyści/stki ślepo wierzą, że ilość i intensywność ogłoszeń gwarantuje szybkie znalezienie domu.

Dla osób, które naprawdę są zaangażowane w pomoc kotom nie jest to takie oczywiste, niestety.

Zamiast maniakalnie zadawać te same pytania warto by było zaangażować swój wybitny intelekt w znalezienie nowych sposobów na znajdowanie kotom dobrych i odpowiedzialnych domów.


Osset, jeśli jesteś osobą naprawdę zaangażowaną w pomoc kotom, to napisz proszę co gwarantuje znalezienie kotom domu, jeśli nie duża liczba ogłoszeń? Ponieważ prowadzę dom tymczasowy, to bardzo chętnie się dowiem, co robić. Jakie są nowe sposoby?
Do tej pory znalazłam domy dla ok. 30 swoich tymczasów i ze 20 cudzych, za każdym razem bardzo intensywnie te koty ogłaszając. Najpierw były to ogłoszenia papierowe rozwieszane na okolicznych słupach ogłoszeniowych, w lecznicach weterynaryjnych, sklepach zoologicznych i co tydzień powtarzane w prasie (Wyborcza lub Oferta). Potem odkryłam możliwość ogłaszania kotów w internecie na portalach ogłoszeniowych i okazało się to sposobem o wiele mniej pracochłonnym i efektywnym. Co nie znaczy, że w sytuacjach naprawdę trudnych, kiedy dom jest potrzebny na szybko, np. dla czterech kotów na raz, nie uciekam się do wszystkich możliwości. Obecnie ze sposobów które podpatruję na forum dochodzi "fejsbuk", prowadzenie bloga lub tworzenie własnej strony internetowej. Jakie nowe sposoby Ty proponujesz?

I nie nie wierzę ślepo, że liczba i intensywność ogłoszeń gwarantuje szybkie znalezienie domu. Ja wiem, bo sprawdziłam to doświadczalnie, że ogłoszenia w internecie pozwalają znaleźć kotom domy. Niestety nie jest to najczęściej szybkie znalezienie domu. Czasami przez wiele miesięcy, przez rok nie ma odzewu na ogłoszenia w sprawie konkretnego kota, ale potem ta właściwa osoba się zgłasza i znajduje dom kot niemłody lub chory lub kaleki lub dzikawy lub zżyta kocia para. Czy naprawdę nie warto kotów intensywnie ogłaszać? Całe doświadczenie miau (mam na myśli różne kocie wątki) przekonuje mnie, że dzięki ogłoszeniom internetowym można znaleźć domy "niełatwym" kotom. Oczywiście to jasne, że czasami nawet intensywne ogłaszanie nie przynosi efektu. Ale jeśli kot ogłaszany nie jest, to efektu nie będzie na 100% o czym przekonują mnie niewydane tymczasy mirki_t.

Sporo u niej takich kotów. Nie wezmą ich osoby, które szukają dla siebie ładnego, miłego kotka. Ale mogłyby wziąć osoby, które chcą pomóc jakiemuś kotu, dając mu dom. Spotkałam się na przykład z takimi motywacjami: wezmę tego kota bez oka, bo jego nikt nie będzie chciał; wezmę te dwie dzikawe koteczki, bo w poprzednim miejscu już nie mogą mieszkać, grozi im tam niebezpieczeństwo; wezmę tę starszą kotkę, bo jej opiekunka umarła; wezmę tego kota z białaczką bo mój ukochany kot, już nieżyjący, też miał białaczkę. Jak inaczej trafić do takich ludzi ze swoimi kotami jak nie poprzez ogłoszenia?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14770
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon mar 28, 2011 11:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

A propos ogłoszeń. Na koty.sos otrzymałam dzisiaj maila.

"Obdzwoniłem sześć ogłoszeń o adopcji kotów (Dąbrowa Górnicza 3 x Warszawa, Otwock i ,,podkarpacie". Wszędzie otrzymałem odpowiedź, że wybrane z Waszego ogłoszenia koty są już dawno zaadoptowane a ogłoszenie nieaktualne. W niektórych przypadkach otrzymywałem informacje ,,a kto tam dał to ogłoszenie, ja nawet nie wiem o tym". Po tych doświadczeniach na Waszym portalu zacząłem powątpiewać w wiarygodność Waszych ogłoszeń i już więcej nie będę tracił pieniędzy na bezcelowe rozmowy telefoniczne, a kota znajdę inną drogą."

I bądzi człowieku dobry, zamieszczaj darmowe ogłoszenia żeby pomóc innym a staniesz się niewiarygodny.

Odpisałam panu, że to nie moja wina a cudze ogłoszenia zamieszczają z reguły użytkownicy forum.miau.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 11:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:(...) Odpisałam panu, że to nie moja wina a cudze ogłoszenia zamieszczają z reguły użytkownicy forum.miau.

Forum miau to samo zuo jest :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 28, 2011 11:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Jana pisze:
mirka_t pisze:(...) Odpisałam panu, że to nie moja wina a cudze ogłoszenia zamieszczają z reguły użytkownicy forum.miau.

Forum miau to samo zuo jest :twisted:

Jeśli tak uważsz to nie będę się z Tobą sprzeczała.

Odpisałam panu zgodnie z prawdą.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 12:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Aliza po wyrwaniu zębów przytyła o 0,6kg.

ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 12:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Nowa dieta Chudej
Obrazek
I nowe spanko
Obrazek

madziabrau

 
Posty: 308
Od: Nie sty 27, 2008 14:15
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 12:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Madziabrau chyba będę musiała Ciebie odwiedzić z aparatem. :P
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 12:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Zapraszam. Sama widzisz jakiej jakości zdjęcia robię. 8)

madziabrau

 
Posty: 308
Od: Nie sty 27, 2008 14:15
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 12:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

To pisz na PW kiedy masz wolny czas.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 12:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

ładną ściankę zrobiłaś w kocim pokoju ,ciekawe jak listwę
przypodłogową opanowałaś ?

foty jak zwykle :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo i 210 gości