Legnica ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 27, 2011 10:19 Re: Legnica.

superanckie zdjęcia :1luvu:
ależ bym je wymiziała, muszę się zapowiedzieć niedługo :)
a najlepszym sposobem na zamordowanie myszki to przysiąść ją zadem, niezawodna metoda zuzy :lol:

shachownica

 
Posty: 17
Od: Śro gru 22, 2010 19:28

Post » Nie lut 27, 2011 12:59 Re: Legnica.

Które kudłate cuda?
Bayer,Harry,Arti tak.
Zuza,Carmen-nie zaszczepione,nie ciachnięte.
Kasia,Zuza-potrzebuję jeszcze chwilki na ustalenie czy mają alergię czy nie i ewentualnie na co.
Legnica
 

Post » Nie lut 27, 2011 13:38 Re: Legnica.

Spadam,co będę tu tak sama siedzieć.
Legnica
 

Post » Nie lut 27, 2011 19:39 Re: Legnica.

Ale była imprezka :mrgreen:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie lut 27, 2011 20:42 Re: Legnica.

Legnica pisze:Obrazek
Obrazek
Obrazek


a Bayerek jak zwykle najpiękniejszy
Ucałuj ode mnie Bayerka w nosek i czółko. :love:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 27, 2011 21:46 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

A ja dopiero wróciłam do domu po kilku dniach nieobecności - a tu takie cuda :lol: :lol:
Jakie Bayer ma cudnie kudłate stopy :ryk:

Marudka

 
Posty: 1379
Od: Sob maja 03, 2008 15:22
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 28, 2011 0:19 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

No właśnie,miedzy podusiami ma bardzo długie kudełki a ja nie wiem czy powinnam mu to powycinać,czy nie.Nic się tam złego nie dzieje,tyle ze chyba miękko mu się chodzi no i trochę śmiesznie wygląda.



Zuzka nadal śpiewa.Ile może trwać rujka u kotki,z kilkudniową przerwa na alergie :roll: Jestem zmęczona kicianiem i głaskaniem zwłaszcza w nocy żeby ją uspokoić.
Legnica
 

Post » Pon lut 28, 2011 0:20 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

gabi.cezar buziaki przekazane-Bayer nie zadowolony 8)
Legnica
 

Post » Pon lut 28, 2011 0:22 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

Carmen dostała szlaban na wychodzenie z kuchni.Przestała się fochować na koty i zaczęła je atakować,na początek zawzięła się na Kasię więc ja,na ten początek zamknęłam drzwi do kuchni.
Legnica
 

Post » Pon lut 28, 2011 11:15 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

Szkoda troche Carmen, ale bardziej szkoda maleńkiej Kaseńki. Ciekawe czy Carmen w kuchni nabierze rozumu.

Marudka

 
Posty: 1379
Od: Sob maja 03, 2008 15:22
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 28, 2011 11:52 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

Carmen, ty się opamiętaj :!: Taką małą Kaśkę tłamsić ... mam nadzieję, że się Kasieńka zbytnio nie zestresowała :ok:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pon lut 28, 2011 15:03 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

Kasieńka w ogóle nie wiedziała co się dzieje.W jej świecie nie występują zjawiska takie jak czasem wśród ludzi:agresja,zazdrosć czy próba dominacji.
Kasieńka sobie jest,cała szczęśliwa i zadowolona i według niej świat również taki jest-i dla tego Kasia jest taka słodka.
Do południa i w nocy jest u młodych.
Carmen bardzo zadowolona z osobistego lokalu.Ona zupełnie nie nadaje się do kociego towarzystwa.Szukam po znajomych,może by jednak ktoś chciał przygarnąć miziastą i czułą kotkę na jedynaczke.
Bo przecież tej jej rujki to ja się chyba za swojego życia nie doczekam,a zupełnie obcym strach płodną wydać.
Legnica
 

Post » Pon lut 28, 2011 15:04 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

Kasię można porównać do motylka,beztroskiego,delikatnego i bardzo pozytywnego.

Wydaje mi się ze jednak lekarz miał rację,ze te ranki Kasia wydrapała sobie z powodu odczuwania jakiegoś dyskomfortu.Wprawdzie nie mam w domu kitketa czy podobnej karmy,ale po karmach holistycznych i rybce nic Kasi nie jest.
Wychodzenie do bandy kociastych oszołomów na chwile zabawy też nie zaszkodziło,zachowanie Carmen też nie spowodowało u Kasi wydrapywania kolejnych ran.
Sama nie wiem.Na razie wszystko ładnie się pogoiło,została już tylko skóra pokryta meszkiem i maleńką kropeczką po strupku.
Tylko boję się jej golfika zdjąć,zeby znów sobie nie drapała szyi.Najwyżej będzie śmigać w golfiku,tylko jakiś modny,z cekinami albo ćwiekami jej sprawię 8)
Legnica
 

Post » Pon lut 28, 2011 15:15 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

Przyszło kolejne zamówienie,a to znaczy że Forescik ma znów do dyspozycji świerzutki,obszerny kartonik.Włożyłam do srodka podusię.Forescik wskoczył.Rozłożył sie z lubością na czystej podusi,otoczonej ścianami z kartonu i wyglądał tak jakby nurzał sie w szampanie i kawiorze.
Choć to porównanie chyba takie srednie jest,ale wiecie o co chodzi 8) o tę błogość na pysiu i iskierki w kocich oczach :)
Legnica
 

Post » Pon lut 28, 2011 15:17 Re: Legnica.Poszukiwana kotka karmiąca.

A Bayera naszła głupawka i rozwala mi wersalkę.Skacze raz na oparcie,drugi raz na siedzisko,potem się chwile przygląda i znów to samo.
Nie wiem skąd w nim ta złość,przecież śpi na niej,na własnej podusi,czego jeszcze sobie życzy?Za twardo?Za miękko?
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, quantumix i 138 gości