Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 12, 2011 19:32 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Szalony Kot pisze:Magaaa, a jak on ma albuminy do globulin? To ze zwykłej morfologii wychodzi, może w ogóle nie ma podejrzenia i nie ma co iść w kierunku FIP?

Ja tam sie w tym kierunku specjalnie nie pcham bo i na co :mrgreen:
Chcę być pewna; testy są mało swoiste.
Chociaż idąc tym tokiem rozumowania to powinnam od razu zlecić PCR i mieć gotowe 600zł na komplet w miarę pewnych badań. Plus ok 200 (razy kilka) na te do kilkukrotnej powtórki.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 12, 2011 21:40 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Trzeba się zorientować na ile niedokładność tańszych badań, w odniesieniu do zwierząt, jest w tym wypadku kluczowa.. 600 zł za same badania to zaporowa cena, ale jeśli opłacenie tańszych to wyrzucenie ich w błoto- to też bez sensu :?

Madziu, ja wiem, że na to wszystko duuuużo za wcześnie- po prostu jajko znoszę- wolałabym żeby był już u Ciebie :wink: Nie pytam nawet jak Tobie się to dłuży! :roll:


Jak ja nie mogę znieść tego, że prędzej czy później wszystko rozbija się o kasę :?

Anielko, no tego po Bluśce to się nie spodziewałam :wink: Ale myślałam też, że z Rudasem pójdzie nieco łatwiej . Jedno nie chce przyjmować pokarmu, a drugie oddawać :P W obliczu tych stanów to grzybek Paula i Arthura jawi się bajkowo :roll: Serio taki MEGA? :| :|


Proszę Państwa oto Szopen. Fryderyk Szopen!:
Obrazek
Ma spory apetyt i zdążył się już obrazić za podanie mu tabletki ;)

Pierwszą stronę zaktualizujemy po jutrzejszym dniu :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 21:46 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Dziewczyny, podejrzewam że Maniuś ma grzybka. Objawy które tu kilka razy opisałyście pasują jak ulał! Mam pytanie, czy tym można się zarazić od kota ( w sensie: człowiek). No i czym to leczyć ( w sensie: u kota)?
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 21:48 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Kasia, to się rozbija o kasę bo leczenie jest cholernie drogie.
Leczenie, szczepienie, kastracje...
Nic, no jakoś się to rozwiąże bo musi.

Pewnie ze chciałabym mieć Syjamka w domu; ale musze byc cierpliwa.
Chociaż to cholernie trudno :?
Na razie jednak najlepiej dla Niego będzie pozostać w lecznicy - oczywiście tak krótko jak to tylko możliwe.
Ostatnio edytowano Sob lut 12, 2011 21:54 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob lut 12, 2011 21:51 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Dzięki! Jutro będziemy u veta to zabierzemy się za grzybobranie :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 21:54 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

I tak- można 8) Ale paradoksalnie łatwiej od małych kociąt niż dorosłych kotów 8O
Swędzi jak jasna cholera, ludzka kuracja to maśtyga powierzchniowo+ lek przeciwgrzybiczny doustnie.
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 22:01 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Pytam o możliwość zarażenia, bo moja córka właśnie mi pokazała taką wyglądającą na grzybka zmianę na skórze :? Kurde, pieczarkarnię mi tu z porządnego domu robią :twisted:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 22:06 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

ja i moja córka miałyśmy grzyba tylko raz, sam zniknął bez leczenia, choć maść już kupiłam
paluchowy grzyb zazwyczaj dobrze się leczy
AnielkaG
 

Post » Sob lut 12, 2011 22:08 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

rok temu grzyb paluchowy i u mnie całkiem dobrze się leczył, pomimo, ze kociaste na antybiotyku były
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob lut 12, 2011 22:12 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

mój paluchowy grzyb się wyleczył dopiero, jak go potraktowałam odpowiednią maścią - inaczej już bym się chyba cała w grzyba zamieniła :? Okropnie szybko rósł i wcale zniknąć nie chciał. Moha, myjcie dobrze ręce mydłem po każdym kontakcie z Maniusiem, nie przytulajcie się za bardzo do niego, no i ubrania, które może kocurek dotykał, pierzcie by grzyba nie roznosić. Grzyb cholernie szybko rośnie, więc jak najszybciej zacznijcie z nim walkę (jeśli to on ;)). Zwykle wygląda jak taki placek bezwłosy, albo z wypadajacymi włosami (jak się lekko pociągnie) z takimi jakby strupkami przy cebulkach. Jak możecie, to wyskubcie te włosy, i poszukajcie innych zmian na maniusiowym ciele - możecie lekko ciągnąć sierść, jak wam zostanie w rękach to znaczy, że własnie znalazłyście nowe grzybowe ognisko :mrgreen: Wetowi, i Wam później, łatwiej będzie się zająć zmianami grzybowymi, jak wszystkie znajdziecie i przygotujecie do smarowania. To :ok:

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 22:15 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

AnielkaG pisze:ja i moja córka miałyśmy grzyba tylko raz, sam zniknął bez leczenia, choć maść już kupiłam
paluchowy grzyb zazwyczaj dobrze się leczy


bez leczenia? 8O extra! Ja nie wytrzymałam jego presji i tempa :wink:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 22:38 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Objawy wypisz-wymaluj. Placki łatwo odchodzące razem z sierścią, zostaje zaczerwienione miejsce, po jakimś czasie jaśnieje ale pojawiają się takie jakby łuski. Myślałam, że to pozostałości mega-łupieżu i wyczesywałam to takim gęstym grzebyczkiem, co to na nim napisano, że przeznaczony do pielęgnacji psich wąsów! (Maniusiu! Wybacz :mrgreen: ). Na ogonku i łapkach to cały ekosystem, na reszcie ciała sporadycznie, np nad lewym oczkiem. Łapki myjemy po każdym kontakcie z panem kotem, gorzej z przytulaniem i całowaniem po łebku... Mam nadzieję że odporność Mańka nie jest aż tak kiepska, żeby sobie nie poradził. Katar doleczyliśmy praktycznie tylko inhalacjami i flegaminą.... Marcela + Maniek = pizza z pieczarkami dla 4 osób, przynajniej jutro obiad będzie :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 12, 2011 23:44 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Gnąc sie w dziekczynnych poklonach dla lanuy, która dala nam fanty - zapraszamy na Romantyczny Bazarek Syjamka: viewtopic.php?f=20&t=124086&start=0

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie lut 13, 2011 0:06 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

Zaktualizowałam post z bazarkami.

Notatka dla wolontariuszek - jak piszemy o kotach/przenosimy je, to pamiętajmy o zmianie daty i dopisaniu adnotacji, że kot już zdrowy, aby wszystko było jasne ;) Dopisałam o Gwiazdce i Śmieszce.

Nie wiem czemu, ale miałam wrażenie, że to Klementyna atakuje Grafita. Raz słyszałam syki i obok Grafita pałętała się Klementyna. Mam nadzieję, że ona mi wybaczy taką zniewagę. Jak widać okazało się, że to Seweryn ma "jaja" i jest waleczny.

Trzymam kciuki za Syjamka, za Rudego i za Blue!!!
Niestety najsmutniejsza prawda jest taka, że Paluszki są kosztowne. Sama po Marion widzę, a czeka nas jeszcze sterylizacja i szczepienia, plus karma weterynaryjna i immunostymulatory na bieżąco.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 0:12 Re: Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

No, koszty to jest dramat. Ja z podziwem patrzę na Zuzę i na rękach bym ją nosiła najchętniej.

Klementyna innych kotów nie lubi, syczy, ale nie widziałam, żeby tłukła. No, ale ja tylko chwilę byłam ;)


EDIT: Słuchajcie, da się jakoś namówić Paluch na kastrację Seweryna? Mu by to pomogło na pewno... on jest w dobrym stanie, łazi i ustawia resztę po kątach... jako kastrowanego to łatwiej kota opchnąć, bo jak się dziś weszło do PA, to kotem czuć było mocno ;) A i mniej awantur by było... Można wpisać kocura na listę do kastracji?
Ostatnio edytowano Nie lut 13, 2011 0:20 przez Szalony Kot, łącznie edytowano 1 raz

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, teesa i 149 gości