PAKT CZAROWNIC XVIII

[pomponmama]

("w sirodku mej dósy mażenie sie tlio" ).

Boże w niebiesiech...

[Bolkowa]

("w sirodku mej dósy mażenie sie tlio" ).

Boże w niebiesiech...

No szto, dysortografię ma. Nie jest źle, z reguły wiem co autor ma na myśli

[jozefina1970]

Sobota jak najbardziej dla mnie pracująca, na szczęście w domu sprzątać nie muszę, bo zrobiłam to wczoraj Jasdor, kurczę, ale piękna jubilatka! Wszystkiego naj, naj dla Czarnuli

[Bolkowa]

\Jasdor, kurczę, ale piękna jubilatka! Wszystkiego naj, naj dla Czarnuli

Też się do życzeń dołączam.
A tak z ciekawości, jak długo kocina w kokardzie wytrzymała

[jasdor]

\Jasdor, kurczę, ale piękna jubilatka! Wszystkiego naj, naj dla Czarnuli

Też się do życzeń dołączam.
A tak z ciekawości, jak długo kocina w kokardzie wytrzymała

Jakies około 100 sekund, po czy, własnozębnei własnołapnie zdołała rozwiązać, ale za to ile było zabawy

[jozefina1970]

Tak się właśnie zastanawiałam, jak udało ci się wtłoczyć ją w kokardę

[Bazyliszkowa]

Witam Dobre Czarownice Ja wprawdzie z innego klanu, bo od Ślepaczków i Seniorów, ale chciałabym zwrócić uwagę czcigodnych Sióstr Czarownic na bardzo czarną, bardzo biedną i bardzo chorą koteczkę z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=119653
Może udałoby się dzięki czarnej magii jakoś pomóc biedulinie? Priorytetem jest choćby tymczas, tak żeby można było podjąć sensowne leczenie. Koteczka jest w Poznaniu.

[jasdor]

Tak się właśnie zastanawiałam, jak udało ci się wtłoczyć ją w kokardę

Czas wiązania = analiza w kocim móżdżku " co ona mi robi? przeciez zabawek nie nosi sie na szyjce ? "

Byłam już wcześniej u tej czarnej biedy Ona sobie nie poradzi po wypuszczeniu taka schorowana, a oczko wymaga kontroli i leczenia. POZNAŃ u na nieobecny, może choć WARSZAWA ?

[Bazyliszkowa]

Umieściłam czarnulkę także na wątku ślepaczkowym. Zobaczymy. Bieda straszna

[sylwia1982]

http://www.tvn24.pl/2376600,12690,0,0,1,wideo.html

[jasdor]

Można sie popłakać, jak sie coś takiego ogląda
- a skąd pani bierze tyle siły ?
- o, właśnie z TEGO

[majencja]

Witam Siostry! A ja mam zły czas Zepsuła mi się lampa w pokoju za ciężkie pieniądze, wysiadł kontakt w kuchni, neostrady od ponad tygodnia nie mam, dziś dostałam nowego liveboxa, bo poprzedni miał być niby zepsuty. Ten nowy pisze to samo co tamten - nie da sie go podłączyć- czyli inny powód usterki. Przez godzinę siedziałam na infolinii co by mi pomogli. Ucho mi się od komórki tylko zagotowało i rozbolał łeb Więc dalej dooopa, eranet w domu chodzi mi jak muł. Weszłam do łazienki - spaliła mi się żarówka. Kwiatek który rósł mi pięknie przez 2 lata- w ciągu jednej doby szlag go trafił. Nota bene dostałam go od bardzo dobrej Duszy , która jest ciężko chora od kilku lat na raka. Napisałam do Niej maila -brak odpowiedzi, telefonu nie odbiera. Boję się czy to nie jakiś zły znak....
Na dodatek wróciłąm do domu, otwarłam pilotem bramę i tak została, nie zamknie się za nic A ma kilka miesięcy
Zamówiłam sobie ładnego swojskiego kurczaczka, tylko teraz zajarzyłam że nie wcisne ani kawałka do zamrażarki bo zapchałam ją wcześniej. Chyba go owędzę w kominku albo ususzę
Mam nadzieję, że Wy się macie dobrze

[jasdor]

Do tej pory myślałam, że nieszczęscia chodzą parami, a one chodzą parami do kwadratu Mogę doradzić tylko w kwestii kuraka - KOTOM GO !

[Mulesia]

Majencja. Widzę, że życie dotyka nas podobnie.
Mnie też jak się psuje, to na całego.

Oby to był już koniec serii.

A co do nieszczęść, to one biegają stadami.

[majencja]

Nie sa w stanie przeżreć kuraka to raz bo ok 2 kg, poza tym świeży trza by było go przemrozić. Gotowanego nie za bardzo lubią.
Generalnie to wszystko bzdety tyle że akuratnie od poniedziałku mam maraton i nie mam jak tego pozałatwiać - bo żeby przyszedł fachowiec to trza być w domu A ja będę tylko w nocy we wtorek , trochę czwartku potem dopiero w niedzielę a w poniedziałek rano jadę na 3 dni do stolycy na nauki. I dlatego to takie wquuurwiajonce