Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 10, 2010 7:26 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon maja 10, 2010 15:28 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

To ile mamy dzisiaj koteckow? :P

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 10, 2010 15:36 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Mała Dzikuska pisze:Obrazek

aaaaaaaaaaleeeeeeeee zieeeeewwwwwwww :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 10, 2010 15:37 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

margaretka2002 pisze:To ile mamy dzisiaj koteckow? :P

miau, ja jestem pierwszym koteckiem :wink:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 10, 2010 16:02 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon maja 10, 2010 16:04 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

kociczka39 pisze:Obrazek

oooo i drugi kociamber sie zjawil :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 10, 2010 17:46 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

8O 8O
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon maja 10, 2010 18:36 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

kalair pisze:8O 8O

i trzeci.... :D :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto maja 11, 2010 7:19 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

ObrazekOKI, SZELMUSI, TACI, ADELCE!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto maja 11, 2010 11:46 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Cześć Wszystkim Koteckom, Kociarkom, Kociczkom, Kocurzycom, Kocurom i Kocurkom, Kociątkom i Kretkom :lol:

Mała mnie wczoraj wyprowadziła z nerw, nawet mi się pisać nie chciało :x

Antybiotyk, co go dostała, ma brać z jedzeniem, albo po. W związku z tym, co zrobił kotecek :?:

Kotecek totalnie, całkowicie i nieodwołalnie stracił apetyt :evil:

W niedzielę bardzo ładnie łyknęła sproszkowaną pigułę w kulce z mielonego, więc zamroziłam sobie odpowiednią ilość kulek, pewna, że problem z głowy :roll:
Rano Delka dostała kolejną kulkę, która była fajna o tyle, że dało się ją po wszystkich kątach w mieszkaniu przegonić i na koniec porzucić na środku mieszkania w stanie nienaruszonym, acz na pewno nienadającym się do jedzenia :twisted: Jedna piguła w kosz :twisted:

Pokruszyłam drugą pigułę i wymieszałam z żarciem (od kolacji nie jadła, a w zasadzie na kolację też niewiele tknęła)... i nic, poszła się bawić. Próbowałam ją zamknąć z michą najpierw w łazience (żeby nic jej nie rozpraszało, to może zje z nudów), później w pokoju (może się zestresowała? :mrgreen: ) i nic. Jak próbowałam postawić tę michę w kuchni, to tylko Szelmiasta się nią interesowała :evil: W efekcie miska z żarciem i antybiotykiem wylądowała w lodówce, a kociastym zostawiłam ekstra porcje żarcia z nadzieją, że jak mała zje coś w ciągu dnia, to przynajmniej będę jej mogła wetknąć po prostu pigułę :roll: Rano piguły wetknąć nie mogłam, bo przecież na czczo nie, a zero gwarancji, że małpa szybko coś zje. Brrr... wylądowałam w robocie z godzinnym opóźnieniem i wściekła jak osa :evil:

W rozmowie z wetem ustaliłam, że mogę jej wieczorem podać tą samą michę z antybiotykiem, którą rano wstawiłam do lodówki i mam zgłosić się dzień wcześniej (czyli w środę) po dokładkę piguł. Tiaaa.... tylko wieczorem to samo... panna zainteresowana wszystkim, tylko nie michą :evil: Akurat przyszła paczka z Zooplusa, więc dorzuciłam jej odrobinę puchy dla zmiany smaku :roll: Tiaaa.... owszem, siedziała pod lodówką, ale cokolwiek bym z niej nie wyciągnęła, to nie to :evil: A pucha (Smilla) dobra - Szelmiasta na dowód wciągnęła w tempie przyspieszonym swoją i Taci porcję, po czym puściła pawia :evil: Dobra pucha, przynajmniej sraczki po niej nie ma :x

No i tak kolejnych parę godzin się bujałam z młodą, łącznie z ponownymi próbami zamykania. W ciągu dnia też nic nie zjadła, bo michy były w takim stanie, jak je rano zostawiłam :evil: Po 22giej wściekła na maksa wywaliłam michę - druga piguła w kosz :evil: A młoda dalej na czczo :? W końcu rozbełtałam trochę Convalesctenta wpuściłam do niego trzecią i ostatnią pigułę i pannica-diablica dostała strzykawą dopyszcznie razem ze śniadanio-obiado-kolacją :evil: Zachwycona nie była - tyle moje, odegrałam się przynajmniej :mrgreen:
Po piguły muszę jechać dziś :evil:

Na jej usprawiedliwienie dodam, że przy rozgniataniu ostatniej piguły spróbowałam jej i ma faktycznie obrzydliwy piekący smak :?
Co nie zmienia faktu, że już ani wieczorem, ani dziś rano znowu nic nie tknęła :evil:
Przy okazji piguł wezmę od weta kolejną saszetkę Conva :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 11:57 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

No znam ten bol... Wczoraj tak biegalam za kotem z kroplami do uszu. :twisted: Drapie sie, glowa rzuca, ale nie da sobie zakroplic i kij... Jedna kumpela mi poradzila, zeby kota wlozyc w stara rajstope. :lol: :lol: :lol: Tylko skad ja rajstope wezme? :roll:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 11, 2010 11:59 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

I to gruba musi być :wink:

Najgorsze to to, że małpa nie je - samą pigułę bym jej jakoś wcisnęła, tylko to akurat nie może być na pusty żołądek :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 11:59 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

OKI pisze:A pucha (Smilla) dobra - Szelmiasta na dowód wciągnęła w tempie przyspieszonym swoją i Taci porcję, po czym puściła pawia :evil: Dobra pucha, przynajmniej sraczki po niej nie ma :x

Hehe, cześć OKI, Szelmiasta to tak jak moje MRU. :ryk: :ryk: Napcha, napcha, a potem "zygu, zygu". :mrgreen:
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto maja 11, 2010 12:01 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Aga Ratuszek pisze:
OKI pisze:A pucha (Smilla) dobra - Szelmiasta na dowód wciągnęła w tempie przyspieszonym swoją i Taci porcję, po czym puściła pawia :evil: Dobra pucha, przynajmniej sraczki po niej nie ma :x

Hehe, cześć OKI, Szelmiasta to tak jak moje MRU. :ryk: :ryk: Napcha, napcha, a potem "zygu, zygu". :mrgreen:

Tiaaa, jej stary numer - zwłaszcza przy gościach dobrze wychodzi :ryk:
Znaczy - smakowało :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2010 12:06 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

OKI pisze:
Aga Ratuszek pisze:
OKI pisze:A pucha (Smilla) dobra - Szelmiasta na dowód wciągnęła w tempie przyspieszonym swoją i Taci porcję, po czym puściła pawia :evil: Dobra pucha, przynajmniej sraczki po niej nie ma :x

Hehe, cześć OKI, Szelmiasta to tak jak moje MRU. :ryk: :ryk: Napcha, napcha, a potem "zygu, zygu". :mrgreen:

Tiaaa, jej stary numer - zwłaszcza przy gościach dobrze wychodzi :ryk:
Znaczy - smakowało :twisted:


:ryk: :ryk: MRU przy gościach robi coś gorszego. Qupala i to takiego zawsze bardziej śmierdzącego niż jak jesteśmy sami. :ryk:
Wszyscy goście mają mega skonsternowane miny jak poczują. :mrgreen:
A MRU jak piekny kotecek niczemu nie winien najczęściej leży na kanapie i liże lapki (z miną że niby to nie una). :ryk:
"Kubusiu? Tak Prosiaczku? Przepraszam...Ale za co? Za to, że miłość do ciebie w moim serduszku jest tak mała jak ja."
Edisiu, przepraszam...jesteś w moim serduszku...

Mruśkowo

 
Posty: 851
Od: Pt gru 04, 2009 18:36
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 282 gości