Sylwuś - DT u Kiche_wilczyca i Satyr77. Doczekał się domu :)

to ja jeszcze niemerytorycznie, ale skoro

kiche_wilczyca pisze: Palenie rzuciałam ponad rok temu i w ciągu roku przytyłam 12kg, obecnie walczę, żeby zjechać o 1,5kg w dół i uznam, że jest ok

to chciałam zapytać, czy Ciebie było wcześniej widać w ogóle?

gdzie Wy macie 7 kuwet?

jezuuu, u mnie dwie i mała w klatce i już się potykamy, a i noszę kilogramy jakieś za płot wyrzucać

Niektórzy twierdzą, że nie było :mrgreen:

Moja kumpela mówi "No, teraz to przynajmniej cię widać"

Mamy dużo zakamarków, gdzie kuwety wejdą

Satyr77 pisze:Wiem że innego sianka w domu nie posiadamy

Asiu, to musisz mieć duże kuwety, my mamy 7 i pięć minut to starczy, no chyba że mówimy o dokładnym wypucowaniu to nie bardzo

Nie mam na myśli dokladnego pucowania - tego się obawiałam, stary grzyb się ze mnie robi :lol:

Siem wolno poruszam :roll:

Inga, masz rację - nie sposób sobie wyobrazić Marty 12 kg temu

Autorytatywnie stwierdzam, że wtedy na pewno Marty nie było widać :smokin:

Było widać tylko mniej

ja po rzuceniu prawie nie przytyłem, za to po tygodniu nad morzem blisko 20 kg, ale teraz już schudnąłem

Satyr77 pisze:Było widać tylko mniej ja po rzuceniu prawie nie przytyłem, za to po tygodniu nad morzem blisko 20 kg, ale teraz już schudnąłem :P

no raczej, bo skoro Ty miałbyś być 20 kg chudszy to nawet za Martą 12 kg młodszą byś się chyba schował

oboziuboziu, czemu mnie pokarałeś taką figurą i skłonnościami? czemu te kalorie w biust nie mogą iść na przykład? :twisted:

dlatego nie rzucam palenia

wyobrażacie sobie mnie plus 15 kg? :strach:

jerzykowka pisze:Inga, masz rację - nie sposób sobie wyobrazić Marty 12 kg temu Autorytatywnie stwierdzam, że wtedy na pewno Marty nie było widać

Ważyłam 48kg :smokin:

Teraz waham się 58-60kg :mrgreen:

Jak znajdę porównawcze zdjęcia to Wam podeślę, to zobaczycie jaki patyczak byłam

Georg-inia pisze:czemu te kalorie w biust nie mogą iść na przykład?

mnie poszło :mrgreen:

Satyr77 pisze:Było widać tylko mniej ja po rzuceniu prawie nie przytyłem, za to po tygodniu nad morzem blisko 20 kg, ale teraz już schudnąłem

Dobrze, że w tym roku nie wybieram się nad morze :strach:

Krzysiek, Ty tak od ogromu morskiej czy piwnej wody :wink:

Inga, Ty jesteś kobieca, a nie za duża :twisted:

Ale spalania i Sylwkowi i Dużym zazdraszczamy!!!

Martuś, czekamy na fotki

Ja byłem niewiele chudszy niż teraz, potem zrobiłem się gruby, a teraz znowu jestem chudszy. Niestety zauważam powoli tendencję wzrostową. Bo z nami to jak z Sylwusiem, wygląda to chudo, ale wagę swoją ma :wink:

Asiu, ogrom ryby z frytami i zupy chmielowej, ale firma sponsorowała wyjazd :twisted:

jerzykowka pisze:Inga, Ty jesteś kobieca, a nie za duża

oszkuźwa, jaki eufemizm :ryk:

ryby zazdraszczam, pojechałoby się nad morze, oj pojechało :cry:

to nie, trzeba żywiny pilnować :twisted:

Georg-inia pisze:
jerzykowka pisze:Inga, Ty jesteś kobieca, a nie za duża

oszkuźwa, jaki eufemizm

ryby zazdraszczam, pojechałoby się nad morze, oj pojechało to nie, trzeba żywiny pilnować

Żaden eufemizm :evil: