Bielskie B.- 3 super cudowne koty szuka domu!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 14, 2011 10:10 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

Jak się czuje Lucek? Co u Was słychać?

Iloneska

 
Posty: 19
Od: Czw gru 03, 2009 21:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 15, 2011 13:25 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

Myślimy, martwimy się i trzymamy kciuki.

Gorzanna

 
Posty: 29
Od: Pon paź 25, 2010 12:39

Post » Nie kwi 17, 2011 12:54 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

Luckowi kciuki bardzo, bardzo się przydadzą... w sumie nie wiadomo co mu jest.
W pewnym momencie bardzo zżółkł, chyba bardziej był żółty niż Lusia. Spojówki, dziąsła, uszy, nosek, skóra- zółciuteńkie. Po sterydzie i antybiotykach bardzo się mu poprawiło. Znów zaczął łazikować a nie tylko leżeć, wrócił mu apetyt i zeszła żółtaczka. W zeszłym tygodniu zrobiliśmy mu komplet badań, łącznie z elektroforezą białek w niemieckim laboratorium. Wyniki nie potwierdziły naszych podejrzeń że to Fip. Stosunek globulin do albumin absolutnie nie fipowy. Poziom bilirubiny 0,6- więc nieźle.
Niestety bardzo niepokoją utrzymujące się wysokie temperatury- po 40 stopni, które spadają po tolfedynie, ale na krótko. Do tego powiększył się brzuszek...i jakby tego było mało-Lecek okropnie się rozdrapał. Dostaje napadów świądu..

Wyglada tak:

Obrazek

Wczoraj miał usg...niestety wykazało nieznaczne ilości płynu, dysfunkcje jelit i co najbardziej niepokoi- dziwne twory wewnątrz brzucha, których nie powinno tam być. Jakieś guzy.

Moja wetka mówi że Lucka trzeba otworzyć. I różnie może być...bardzo się jej to wszystko nie podoba.

Wszystko dodatkowo komplikuje fakt, że ostatecznie dostałam tę pracę i od jutra zaczynam mieszkać w Katowicach....Jest opcja że po otwarciu Lucka okaże się że to operacyjne i że może dalej żyć- ale nie ma kto zająć się nim po operacji. Już i tak tata kręci nosem że musi mu dawać jeść..ale o lekach, opiece etc to mogę zapomnieć.
Bardzo patowa sytuacja. Bardzo smutna.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie kwi 17, 2011 13:02 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

Zapomniałam na śmierć podziękować fundacji PJD za opłacenie kastracji Lucka :1luvu:
Bardzo dziękuję :1luvu: To dla mnie ogromna pomoc.
Kotów ubyło bardzo, ale jakoś ciągle pod górkę, ciągle spore koszty....
Za samą Lusię mam dług 316 zł, za Marcelinkę jeszcze 135 zł (badania krwi i testy na FELV/FIV), Lucek -50 zł ( a to dopiero początek), i jeszcze 37 zł za sterylizację suczki od baby z Mazańcowic.


Dziękuję bardzo za wpłaty w kwietniu od Bungo (50 zł) i od Gorzanny (50 zł) :1luvu: :1luvu:
Zaraz dług się zmniejszy :piwa:

A ja już zapraszam na bazarek- koci tunel :) Będzie się o co bić :)

viewtopic.php?f=20&t=126735 :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon kwi 18, 2011 6:56 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

Berni, teraz kciuki za Lucusia słodkiego. Nie może być tak, żeby temu ostatniemu tymczaskowi coś się stało.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon kwi 18, 2011 12:45 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

ja też mam nadzieję.... opiekę, wikt i opierunek już ma tyle tylko by się udało :)

Bakeneko

 
Posty: 633
Od: Wto cze 10, 2008 11:19
Lokalizacja: K-PAX

Post » Pon kwi 18, 2011 20:14 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

Nie ma już kochanego, słodkiego Lucka....
Miał dziś operację, niestety w brzuszku okazało sie ze ma sporo płynu...postanowiliśmy już go nie budzić...

Spij rozmruczany koteczku [']
Już znów brykasz ze swoją siostrą Lusią.....



Bardzo dziękuje Ptaszydło za pomoc transportową :1luvu:
:1luvu: I z całego serca dziękuję Anicie5 i Bakeneko którzy zaoferowali się zabrać Lucka do siebie, gdyby operacja potoczyła się inaczej...bardzo bardzo bardzo Wam dziękuję :1luvu:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon kwi 18, 2011 20:42 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

spij spokojnie kotusiu ['] :cry:
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pon kwi 18, 2011 22:50 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

Bardzo mi przykro :(

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pon kwi 18, 2011 23:05 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

Lucek [']
Obrazek

ryb-ka

 
Posty: 1562
Od: Pon wrz 04, 2006 12:30
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto kwi 19, 2011 6:20 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

To nie tak wszystko miało być :(

[']
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto kwi 19, 2011 13:16 Re: Bielskie Biedy-ostatni tymczasik...i choruje :(:(

:cry: :cry: :cry:
[']
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 19, 2011 19:36 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

Bardzo smutno :cry:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 19, 2011 19:42 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

smutno..dokładnie nie tak to miało być...
moje tymczasiki miały znaleźć dobre domy, zyć długo i szczęśliwie...
planowałam skończyć na jakiś czas z tymczasowaniem, ale nigdy nie przypuszczałam że tak to się skonczy, że to będzie taka smutna końcówka...że ostatni tymczasik zostanie tylko wspomnieniem, nie bede dostawała wieści i zdjęć z jego domku....bardzo, bardzo mi przykro i smutno że tak zakończyła się moja historia z kocimi biedami....
trudno się mi z tym pogodzić-taki jakby pstryczek w nos na koniec...
trudne to wszystko....

jak znajdę w sobie siły zmienię post nr 1.
Nie mam już tymczasów. Dziwna sytuacja dla mnie, dziwny nastrój...5 ostatnich lat to były właśnie koty i kocie sprawy...
teraz nie mogę patrzeć ma zdjęcie Lotka. Lucka i Lusi- takie były rozkoszne,malusie, słodkie...muszę napisać do Domu Lotka-mam nadzieję że u niego wszystko w porządku.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto kwi 19, 2011 20:47 Re: Bielskie Biedy-Lucek ['] :(:( bardzo smutno.....

berni pisze:smutno..dokładnie nie tak to miało być...
moje tymczasiki miały znaleźć dobre domy, zyć długo i szczęśliwie...
planowałam skończyć na jakiś czas z tymczasowaniem, ale nigdy nie przypuszczałam że tak to się skonczy, że to będzie taka smutna końcówka...że ostatni tymczasik zostanie tylko wspomnieniem, nie bede dostawała wieści i zdjęć z jego domku....bardzo, bardzo mi przykro i smutno że tak zakończyła się moja historia z kocimi biedami....
trudno się mi z tym pogodzić-taki jakby pstryczek w nos na koniec...
trudne to wszystko....

jak znajdę w sobie siły zmienię post nr 1.
Nie mam już tymczasów. Dziwna sytuacja dla mnie, dziwny nastrój...5 ostatnich lat to były właśnie koty i kocie sprawy...
teraz nie mogę patrzeć ma zdjęcie Lotka. Lucka i Lusi- takie były rozkoszne,malusie, słodkie...muszę napisać do Domu Lotka-mam nadzieję że u niego wszystko w porządku.



Trzymaj się.
Przytulam mocno.
I pamiętaj też o wszystkich Twoich kotach, którym się udało.
Ostatnio edytowano Wto kwi 19, 2011 22:23 przez queen_ink, łącznie edytowano 1 raz

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Silverblue, Szprocik i 83 gości