» Pon lis 30, 2009 23:56
Re: KOCIAKI Z PIOTRKOWA! PP- walczymy!Potrzebne PIENIĄDZE!
Lilithian - jestem myślami bliziutko.. Tak strasznie mi przykro..
Wasze kciuki zdziałały cud: ostrożnie, ale powiem, że Juliśka jest chyba na drodze do wyzdrowienia. Jej wyniki krwi spowodowały, że z dr Cetnarowicz odpukiwałyśmy w metalowy stół rentgenowski, a ja dodatkowo w głowę, a Maciej powiedział, że tak dobre wyniki go zadziwiły. Mała na pewno produkuje swoje krwinki i pięknie zjadła wieczorem dwie kolacje (jedną b. pięknie, drugą bardziej polizała i pogryzała). Wyjęłam wenflon i hula bez aparatury. Musimy zrobić zdjęcie rentgenowskie płuc, bo z nimi coś nie jest teges, ale niewykluczone, że ona od urodzenia miała zapalenie płuc. Wczorajszy wieczór mógł być jakimś momentem przełomowym. Oby..
Kasiu, teraz czekamy na dobre wieści od Ciebie. Spokojnej nocy.