KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 14, 2009 11:32

Rzeczywiście Rudzik jest bardzo silny, raz go próbowałam złapać trzymałam go w rękach ale jak w szale mi sie wyrwał nie byłam w stanie go utrzymać nawet chwili.

Trzymamy mocno kciuki obyz z tego wyszedł :)

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 15:04

a numer konta jaki jest dla koteczka? ja mam kicie w domu z plazmocytarnym zapaleniem pysia(mam nadzieje, że tak to się pisze dokładnie), po leczeniu intensywnym ciągle ma nawroty, wet będzie wyrywał jej ząbki, ma dokładnie takie objawy jak Rudzik.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt sie 14, 2009 19:32

U Rudzika troszeczkę lepiej. Po środkach przeciwbólowych zaczyna jeść.
Nie ma anemii ani białaczki, jednak bardzo mocno przekroczony poziom leukocytów. Zapalenie jest straszne, świerzb w bardzo zaawansowanym stadium. Dostał na niego bardzo drogie i podobno bardzo skuteczne lekarstwo. Prawdopodobnie równiez alergia, ale na razie na tym się nie skupiamy, trzeba go wyleczyć z najgorszego.
Rudzik daje się głaskać, nadal tkwi w swoim miejscu na kocyku, zaczyna korzystać z kuwety. Jest bardzo spokojnym kotkiem, ze stoickim spokojem znosi zabiegi. Dwa razy syknął, na taką mękę to naprawdę niewiele.
Bardzo , bardzo dziekuję Wszystkim, którzy pomagają nam finansowo i odwiedzają wątek.
Doszło wsparcie od agi - zgagi. Bardzo dziękuję, aga przesłała 100,- zł.
:D Nataszo, na kącie już są pieniadze od Was. Bardzo dziękuję :D , szczegóły PW.
Jutro dam znać o stanie Rudzika. Trzymam kciuki :ok:

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Pt sie 14, 2009 19:42

kalina m. pisze:U Rudzika troszeczkę lepiej. Po środkach przeciwbólowych zaczyna jeść.
Nie ma anemii ani białaczki, jednak bardzo mocno przekroczony poziom leukocytów. Zapalenie jest straszne, świerzb w bardzo zaawansowanym stadium. Dostał na niego bardzo drogie i podobno bardzo skuteczne lekarstwo. Prawdopodobnie równiez alergia, ale na razie na tym się nie skupiamy, trzeba go wyleczyć z najgorszego.
Rudzik daje się głaskać, nadal tkwi w swoim miejscu na kocyku, zaczyna korzystać z kuwety. Jest bardzo spokojnym kotkiem, ze stoickim spokojem znosi zabiegi. Dwa razy syknął, na taką mękę to naprawdę niewiele.
Bardzo , bardzo dziekuję Wszystkim, którzy pomagają nam finansowo i odwiedzają wątek.
Doszło wsparcie od agi - zgagi. Bardzo dziękuję, aga przesłała 100,- zł.
:D Nataszo, na kącie już są pieniadze od Was. Bardzo dziękuję :D , szczegóły PW.
Jutro dam znać o stanie Rudzika. Trzymam kciuki :ok:

cieszę się ogromnie :1luvu: i również dziękiujemy wszystkim za wsparcie finansowe :1luvu: ja jeszcze podałam nr rachunku dwóm forumowiczkom, jak tylko dotrą pieniądze, to także je przelejemy, dziekujemy pięknie wszystkim !!!!!!!!!!!!

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sie 14, 2009 21:44

jessi74 pisze:
kalina m. pisze:U Rudzika troszeczkę lepiej. Po środkach przeciwbólowych zaczyna jeść.
Nie ma anemii ani białaczki, jednak bardzo mocno przekroczony poziom leukocytów. Zapalenie jest straszne, świerzb w bardzo zaawansowanym stadium. Dostał na niego bardzo drogie i podobno bardzo skuteczne lekarstwo. Prawdopodobnie równiez alergia, ale na razie na tym się nie skupiamy, trzeba go wyleczyć z najgorszego.
Rudzik daje się głaskać, nadal tkwi w swoim miejscu na kocyku, zaczyna korzystać z kuwety. Jest bardzo spokojnym kotkiem, ze stoickim spokojem znosi zabiegi. Dwa razy syknął, na taką mękę to naprawdę niewiele.
Bardzo , bardzo dziekuję Wszystkim, którzy pomagają nam finansowo i odwiedzają wątek.
Doszło wsparcie od agi - zgagi. Bardzo dziękuję, aga przesłała 100,- zł.
:D Nataszo, na kącie już są pieniadze od Was. Bardzo dziękuję :D , szczegóły PW.
Jutro dam znać o stanie Rudzika. Trzymam kciuki :ok:

cieszę się ogromnie :1luvu: i również dziękiujemy wszystkim za wsparcie finansowe :1luvu: ja jeszcze podałam nr rachunku dwóm forumowiczkom, jak tylko dotrą pieniądze, to także je przelejemy, dziekujemy pięknie wszystkim !!!!!!!!!!!!



Cieszę się że najgorsze choróbska zostały wykluczone. Rudzik to bardzo dzielny kiciuś :ok:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 12:23

Bardzo się cieszę że Rudzik trochę lepiej :ok:
Tak strasznie żal tych kotków które nie są dzikie tylko wyrzucone przez ich "dobrych" właścicieli :evil: Nie wiem czemu ludzie mają jakieś durne przekonanie że kot sobie poradzi.... :evil:
Biedny Rudzik, tyle przeszedł ale teraz będzie już tylko lepiej :ok:
Oby tylko szybko wyzdrowiał i znalazł najlepszy DS!

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 19:59

Dzisiaj nie najlepsze wieści. Rudzik jest bardzo apatyczny, zjadł trochę rano i od tej pory nic mimo podania leków i srodków przeciwbólowych. Jest bardzo apatyczny. W nocy wskakuje na szafę, potem schodzi na swoje miejsce na ziemi na kocyk. Zobaczymy jak będzie dzisiaj w nocy...

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Sob sie 15, 2009 20:24

Apatyczny może być po lekach . Pewnie nie do końca wie co się z nim dzieje :cry: A z jedzeniem to juz wcześniej były problemy. Czasami kilka dni nie przychodził. A jak juz przyszedl to niewile jadł raczej lizał i takie zupy z mięsem im karmicielka gotowała. O suchym nie było mowy bo nie mógł gryżć. :cry:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 20:50

Rudziku kochany.... bądź dzielny, wszyscy trzymamy mocno kciuki za twoje wyzdrowienie :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 20:55

Własnie, dzięki temu, że wszystko jest bardzo miękkie, drobniuteńko posiekane, w postaci papki ( takie właściwie do lizania ) on w ogóle je. Zobaczymy jak będzie jutro. To wszystko wymaga naturalnie czasu, byle jadł...
Dam znać jutro. Dobranoc :)

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Sob sie 15, 2009 21:07

Dobrze że chociaż trochę zjadł.....trzymam kciuki Rudasku :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie sie 16, 2009 12:47

czekamy na wieści o Rudim?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie sie 16, 2009 22:24

Z Rudzikiem lepiej! Kryzys minął. Dzisiaj zaczął jeść swoje papki i pić. Nawet zrobił sobie kompeksową toaletę :) . Śpi na szafie, a dni spędza na kocyku w kąciku. Przepraszam, że tak późno daję znać, ale musiałam się zająć staruszką Sissy, która wróciła po dwóch dniach od weterynarza.
Do jutra!

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Nie sie 16, 2009 22:39

kalina m. pisze:Z Rudzikiem lepiej! Kryzys minął. Dzisiaj zaczął jeść swoje papki i pić. Nawet zrobił sobie kompeksową toaletę :) . Śpi na szafie, a dni spędza na kocyku w kąciku. Przepraszam, że tak późno daję znać, ale musiałam się zająć staruszką Sissy, która wróciła po dwóch dniach od weterynarza.
Do jutra!

dziękujemy za dobre wiadomości :)

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon sie 17, 2009 5:13

Rudzik trzymaj sie, po tylu złych chwilach nareszcie musi być dobrze :love:

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 66 gości