Zaginęła LOLA - JEEEEST!!!!! :D

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 12, 2009 1:41

progect pisze:Gauka, a może by jednak dało się przeforsować zabezpieczenie balkonu, albo chociaż siatkowe drzwi? Widzialam w makro, tanie nie byly, ale twoje zdrowie droższe :wink:


Siatkowe drzwi mam :) do tego sięnie przyczepią, bo ze względu na włamania wszyscy w bloku kraty zrobili i miałam na czzym taką plastikową siatkę zaczepić.

mimw - myślę o tej moskitierze...
...ale jak już wiesz...pewne problemy skupiają wszystkie moje myśli.
Ogromnie sięcieszę z Loli w domu. Gdyby w trakcie tej całej sprawy zaginęła na ...zawsze...nie wybaczyłabym sobie nigdy.

Trochę ochłonęłam po wszystkim i bardzo chciałabym się dowiedzieć, kto z tobą czatował na Lolkę z klatką?
Bo chcę jeszcze raz, z całego serca podziękować tobie, mimw, i tym tajemniczym :twisted: za ogromną pomoc!!!
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 12, 2009 2:00

Z ostatniej chwili...no, sielanka ;)
(wczoraj nie chciały ze sobą spać...i to Lolka, nie Gałka wepchała mi się nad ranem do łóżka 8O

Obrazek

Obrazek

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 12, 2009 6:22

Jak dobrze ze Lolka wróciła :D :D :D :D
z najwiekszą radością ściągam banerek, oby się juz nigdy nie przydał.


Kasiu za wszytskie sprawy :ok: :ok: :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10323
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lip 12, 2009 11:46

Dzisiaj mnie obudził krzyk mojej matki: "Lolaaaa!"
Chciała podlać kwiatki na balkonie, szła z wiaderkiem i Lola...myk-myk-myk...na balkon :evil:
Ale wróciła
:roll:
Matka zrobiła awanturę, że nawet we własnym domu nie może robić swobodnie tego co chce. Rany.
Jutro cały dzień poza domem. Praca. Potem załatwienia różne.
Kiedy ja tę siatkę kupię i za co. Ja teraz wszystko spada na mnie w takim tempie. Nie daję rady.

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 12, 2009 12:38

:strach: :strach: :strach:

Mówiąc szczerze, ja bym przeniosła miski i kuwete do swojego (czyli tutaj Twojego :wink: ) pokoju i w takiej sytuacji zamykała tam koty na klucz, przed wyjściem z domu.
One i tak większość dnia przesypiają, a Ty byś się będąc w pracy nie musiała martwić.
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 12, 2009 17:13

Kto wie, czy tak nie będzie ;)
Ale moja matka nie wytrzyma miauczącego kota przez 10 godzin, a Junior? Hehe.
Osiatkuję okno w kuchni i musi być lepiej...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 13, 2009 19:53

dopiero moge zajrzec, a tu tak dobra wiadomosc :)
bardzo sie ciesze i biegne odpiac banerek ;)
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Malwina.99 i 50 gości