Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Migota pisze:Jelita ślepinki nie pracują, nawet sterydy nie pomagają. Poza kroplówką była dziś lewatywa. Wyników nadal nie ma.![]()
Leczenie kici się przedłuża, a ja wyjeżdżam w piątek na cztery dni, więc od piątku do poniedziałku potrzebujemy kogoś kto mnie zastąpi. Kotkę leczy dr A.U., ale w weekendy jej nie ma i przekaże leczenie dr A.C. Zrobiłam plan wyjazdów do lecznicy na te 4 dni. Może to pomoże w znalezieniu zastępstwa. Kotka nie może zostać w szpitaliku. Raz - koszty, dwa - nienawidzi zamknięcia. W klatce wariuje. Bardzo prosimy o pomoc. Dodam, że nie wyobrażam sobie wożenia jej komunikacją, ale jeśli nie będzie innego wyjścia to trudno.
Piątek, dr A.U. - od 8 do 13
Sobota i niedziela dr A.C. - od 10 do 14
Poniedz. dr A.C. - od 8 do 13
Migota pisze:Zgłosiła się dobra dusza. Mamy pomoc na niedzielę.
Na zachętę powiem, że wizyty nie będą już takie długie ponieważ dziś zakończyliśmy kroplówki. Kotka zaczęła je źle znosić, do tego stopnia, że wyrwała sobie wenflon.
Są już wyniki - jakieś tam (nie pamiętam) zapalenie żołądka, co powoduje złą pracę, a właściwie jej brak, również i jelit. Ale rokowania nie są najgorsze.
Migota pisze:Do wczoraj myślałam, że sytuacja ze ślepinką się unormowała, a dziś wieczorem telefon od p. Ewy, że kotka znowu wymiotuje, czyli ponownie się zakorkowała.
Ja nie mam teraz czasu żeby jeździć z nią do weta. Jutro poważne rodzinne sprawy, we wtorek muszę do pracy, a w czwartek wyjeżdżam. Problem jest również finansowy.
Ewa prosi o pomoc. Może znajdzie się ktoś kto będzie miał czas i finanse na opiekę i leczenie kotki. Matkę ma chorą, sama niedomaga i z kasą coraz gorzej. Ja za jakiś zas będę musiała wyjechać na dłużej więc nie pomogę. A na sponsorowanie leczenia też mnie nie stać. Sytuacja trudna, jakich, niestety wiele na forum, ale może ktoś mniej zakocony przeczyta i cud się wydarzy. Ja już po prostu nie wiem co robić. Szkoda kota.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 771 gości