» Pon lip 13, 2009 6:49
Fotki córka zamieści tylko musi ponagrywać na płyty swoje prace z uczelni i jakieś materiały bo komp zapchany do granic możliwości .W sobotę popołudniu przez moją nieuwagę Srebrna zaatakowała Ksanię kotkę z jednym oczkiem ,wcześniej doszło do walki z Manią która nawiała do kuchni.Z Ksanią do tej pory mogły przebywać razem pod nadzorem ,pomimo szybkiego rozdzielenia kotów(Srebrna jest trochę większa i masywniejsza)okazało się że Ksania ma podrapane mocna miejsce w około pustego oczodołu myślałam że nic nie będzie ,zdezynfekowałam ranki dobrze że miały obcięta pazurki .Na wieczór zrobił się obrzęk z całego oczka wychodziła ropa wezwałam wetka mó nie odbierał telefonu zapisał antybiotyk maść zrobił zastrzyki wystawił rachunek jak za woła ale co miałam zrobić moja wina nie kotów .Dzisiaj rano zobaczyłam że Mańka ma pouchnięte oczko zaraz o 10 idę do swojego wetka.Srebrnej nic nie jest ona naprawdę jest kochaną kotką tylko nie toleruje innych kotów wiedziałam to dobrze i nie upilnowałam .Rano przyszła na miziaki jak piłam kawę ,zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzapaliłam papierosa chociaż od dłuższego czasu nie zrobiłam tego.Staramy się też jej szukać domku ale nie mogę dać jej byle gdzie tylko po to żeby się jej pozbyć.Może jestem głupia ale dbam o kociaste przynajmniej staram się nieraz domownicy śmieją się że futra jedzą lepiej niż my tylko one są częścią naszego domu.spróbuję może wetka coś poradzi na agresję jak wrócę to napiszę.