
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwcia pisze:Dziewczyny, czy ktoś wie co dzieje się z tą półdługowłosa kotką, która trafiła do schroniska wraz z Piorunkami?
pisiokot pisze:Mało nas ..., no a życie ma swoje prawa i czas nie jest z gumy.
No trudno, jakoś trzeba będzie "łatać"![]()
Ja się wybieram w piątek, co do reszty weekendu, zobaczę jeszcze.
pisiokot pisze:Tak, też coś takiego pamiętam. Kicia bardzo szybko znalazła dom, chyba już nawet po kilku dniach pobytu w schronisku.
iwcia pisze:pisiokot pisze:Tak, też coś takiego pamiętam. Kicia bardzo szybko znalazła dom, chyba już nawet po kilku dniach pobytu w schronisku.
Okazuje się, że ta kotka jest bardzo problematyczna, mam nadzieję, że trafiła w odpowiednie i doświadczone ręce.
Aniu wraz z rodziną Piorunków zabrano z tamtego domu jeszcze jedną kotkę, taką zwykłą "dachową" , jak myślisz da się sprawdzić w schronisku która to była?
Niestety nie wiem jak była umaszczona ani ile miała lat.
Joanna KA pisze:Aniu, ja mogę do Ciebie dołączyć... pewnie nie na wiele się zdam, ale chętnie wpadnę![]()
daj znać, na którą się wybierasz
pisiokot pisze:Iwcia, pewnie już widziałaś - Andorka w wątku Piorunkowym wrzuciła linka do wątku schroniskowego, do tego miejsca gdzie CC pisze o Piorunkach
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86 ... i&start=45 na dole strony jest pierwszy wpis na temat przybyćia Piorunków do schronu
CoolCaty pisze:Piorunki zostały odebrane z jednego domu z interwencji. Razem z nimi przyjechała tez koteczka nr 174 - bardzo sympatyczna czarnulka, która zamieszkała w pierwszym boksie. Cała trójka ma grzyba, a tatko Piorun ma świerzba w uszach.
iwcia pisze: Jak będziesz jutro mogłabyś sprawdzić dla mnie czy ta kotka jeszcze jest?CoolCaty pisze:Piorunki zostały odebrane z jednego domu z interwencji. Razem z nimi przyjechała tez koteczka nr 174 - bardzo sympatyczna czarnulka, która zamieszkała w pierwszym boksie. Cała trójka ma grzyba, a tatko Piorun ma świerzba w uszach.
Sis pisze:Potwierdzenie z biura. Schronisko dla adoptujących nieczynne między 1 a 3 maja, ale wlontariusze od kotów mają uzgodniony wstęp na kociarnię w wolne dni.
safiori pisze:Ja podpatrzyłam kiedyś Grazynę jak oswajała kocice. Miała na patyku przyczepione ptasie pióro (dosyc duże) i tym piórem głaskala kota. Bezpieczna była ręka i z czasem kot polubil tego typu pieszczoty i potem juz szło ręką i to całkiem sprawnie i szybko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: lis6502 i 151 gości