_kathrin pisze:Brzydal czuje się chyba lepiej, sępi żarcie w kuchni, podejmował też próby jedzenia suchego.
I mruczy, mruczy na całego
zazdroszczę ci tego Przystojniaka
moja zdobycz zabrana z dworu o wdzięcznym imieniu Szarusia jest u mnie od ponad 2 tygodni i wciąż nawet nie da się dotknąć, zamiera ze strachu gdy tylko się zbliżam
ale i tak robi postępy, bo przestała warczeć i można jej miskę z jedzonkiem postwić przed mordką, bo wcześniej rzucała się na ręke
oj słodycz z niej że hoho






za sponsorów i nowy domek!!