Miał wypadek, Zawada u nas - PRZEZNACZENIE

» Pon mar 02, 2009 22:57

Dostał kolejną kroplówkę ze wszystkim co najlepsze. Po powrocie trochę podreptał, sprawdził co jest w kocich miskach, usiłował pochrupać chrupek, a teraz śpi w posłanku pod kaloryferem.
Gdyby nie było znaczącej poprawy ok. środy robimy kolejne badanie krwi.
Walczymy.

» Wto mar 03, 2009 12:36

Boję się cieszyć (przedwcześnie :oops:

) ale chyba zaskoczył

Teraz tylko czy na dłużej i dlaczego tylko na rybkę :?:

kolejna miska, tym razem znacznie większa :wink:

Widoczna wnęka pod schodami "robi" za pokój Zawady. Tam mu dobrze. Nie protestuję, chce niech ma, zwłaszcza, że zaczął wychodzić sam z własnej woli

» Wto mar 03, 2009 16:22

Zawado

» Wto mar 03, 2009 16:38

kciuki!

» Wto mar 03, 2009 16:40

pixie65 pisze:Zawado

Noo. Kolejny raz jadł. Znowu rybę. Rozmawiałam z wetem. Niech je, nawet gdyby miał jeść cały czas rybę. Najważniejsze, że ruszył

Powoli wraca do żywych :?:

» Wto mar 03, 2009 16:41

» Wto mar 03, 2009 18:01

Wraca, wraca, zobaczcie jaki piękny, dostojny koć!!!! :1luvu:

Futro niezmiennie lśniące, jemu po prostu czasu trzeba...czasu, czasu, czasu! :ok:

» Wto mar 03, 2009 18:28

TRZYMAM KCIUKI za ZAWADKĘ
śliczny czarnulek :ok:

» Wto mar 03, 2009 18:57

barba50 pisze:
pixie65 pisze:Zawado

Noo. Kolejny raz jadł. Znowu rybę. Rozmawiałam z wetem. Niech je, nawet gdyby miał jeść cały czas rybę. Najważniejsze, że ruszył

Powoli wraca do żywych

Bardzo się cieszę, że w końcu są jakieś postępy.

Poprostu uwielbiam tego kota :1luvu:

Mogłabym miziać i miziać, i miziać...

» Wto mar 03, 2009 19:37

To ja tak z pewną dozą nieśmiałości zacznę się cieszyć

Zawado - kciuki cały czas są :ok:

» Czw mar 05, 2009 16:18

Halo, haloooo....Zawado...
Wszystko w porządku?

» Czw mar 05, 2009 17:09

pixie65 pisze:Halo, haloooo....Zawado...
Wszystko w porządku?

W porzo, w porzo jak to mawiają teraz małolaty :twisted:

Je, co ciekawe ma cały czas apetyt na rybę pod każdą postacią - surową, smażoną, wędzoną :oops:

czy podgotowaną. Surowe mięsko, a tym bardziej puszki kolą ząbki (krzywe

), śpi sobie w różnych miejscach. Przemieszcza się wolnym krokiem z pomieszczenia do pomieszczenia. W truchcie go jeszcze nie widziałam i nie wiem czy kiedykolwiek zobaczę, bo cały czas się zastanawiam czy ta jego powolność to wynik stanu zdrowia, czy takie usposobienie. No że taki misiek z niego :roll: