Uschi pisze:Słuchajcie, może to niewiele wniesie, ale może jednak ktoś z lepszym niż nasz zmysłem logistycznym coś wymyśli?
1. Mozemy wziąć 2 kociaki na dt
2. Ja miałam kontakt z pp w ostatnich dniach, niestety, nie bardzo miałam możliwości (i głowę do tego), by zdezynfekować ubranie (moja wina, wiem), więc jest szansa, że jakiś zabłąkany wirusik w domu się plącze
3. Nawet jeśli ktoś je weźmie na TDT, podleczy i zaszczepi, byśmy mogły je potem przejąć - nie może to trwać za długo, bo jak kociaki mają 4-5 m-cy, Mruf szaleje i robią się jatki
4. Nie mamy samochodu, Garncarz niestety odpada
O.
Jana dwa i wy dwa, byłoby super - ale czy to nie za duże ryzyko, nie znam się na tych wirusówkach. Musicie same zdecydować. Kto wie, a może gorsze jest dla nich pozostanie w tym domu. One nie mają teraz więcej niż 6-7 tygodni. Nie zapytałam o datę urodzenia. Gdyby się pogoda jutro ustabilizowała to mogę spróbować odpalić auto, zobaczymy.