znowu tak se napiszę... nie wiem, czy ktoś to czyta... generalnie, to nudy u nas... Klara coraz częściej przymilna, ale uważać trzeba kiedy ma dość mizianek... Melisa, wkurzona, bardzo aktywnie kontrolowała nasze dzisiejsze porządki w szafie... od kilku dni obserwuję jak Bazylek pochłania RC Seniora... jest pierwsze śniadanie, drugie, trzecie i czasami da się jeszcze wyżebrać czwarte, potem w porze obiadu miska, do której chrupki są wsypywane pilnowana jest stale przez rudzielca... no oczywiście podwieczorek... kolacji też kilka... Tiris mówiła, że kiedyś próbował ją namówić na porcję chrupek o drugiej w nocy... normalnie z torbami przez faceta pójdę... i Bazyl delektuje się każdą chrupką - jak zajadał Ariona, to wsadzał cały łeb do miski, napychał chrupek do pełna, trzy razy przemielił i połknął - teraz każdą chrupkę rozgryza i napawa się smakiem z przymkniętymi oczami i błogim wyrazem pyska...
i jedna nowość - do Szarlotki przyjedzie kumpel z tego wątku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=85638&start=0 - Omar... mam nadzieję, że razem będzie im dobrze, Omar też ma białaczkę...