Młody,rudy,miziak... już w DS w Olsztynie!Dziękujemy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 04, 2008 16:02

:(

Feliway i krople Bacha... Tak, ale to wymaga czasu. A Toril musi przecież korzystać z kuwety.
Przemku ja też nie umiem podjąć decyzji. Boję się tylko negatywnego wpływu stresu na zdrowie Torila :(
No i co z nowym domkiem? Czy uda nam się go znaleźć do Świąt? Bo z tego, co pamiętam, to chyba ten termin podawaliście, jako optymalny...
Nie wiem co myśleć. Jeśli zabierzecie jednak kota, to trzeba ruszyć z szybką akcją ogłoszeniową.
Mam końcówkę kasy na telefonie, a net jest zbyt wolny, bym mogła się doładować z konta... Sorki, ale nie mogę zadzwonić.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw gru 04, 2008 19:58

Toril korzysta z kuwety, bo po dwóch "niespodziankach" dostał jedną dla siebie, do pokoju w którym się ukrywa.

Podawaliśmy termin do świąt, bo na święta wyjeżdżamy do moich rodziców i jakoś niespecjalnie uśmiecha mi się jechać 3 godziny w samochodzie z piątką kotów. Poza tym tam też nie ma jakichś super warunków, bo rodzice mają dwa psy i tylko dwa pokoje. Prawdopodobnie jednak tak się stanie, bo co prawda mam już super domek dla moich ostatnich dwóch maluchów, ale zostaną zabrane właśnie dopiero po świętach, bo państwo też wyjeżdżają.
Ale jeśli będzie trzeba to przecież ich nie zostawię ;)

Myślę, że jeśli Rudy wróci do nas to ze znalezieniem domku nie będzie większego problemu - przecież jest śliczny, rudy i mizialski.
A nawet jeśli domek nie znajdzie się od razu, to co z tego? Mieliśmy 9 kotów w domu, to przeżyjemy 5 (minus dwa zaraz po świętach).

Na razie nie ma co gdybać, napisałem Pani od Torila, że może jeszcze poczekać i pozwolić zwierzakom się "dotrzeć", ale jeśli uważa że to nie ma sensu natychmiast go odbierzemy.

Agnieszka spokojnie, damy radę. Ty się nie stresuj, będzie dobrze - my tu się wszystkim zajmiemy ;)

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Sob gru 06, 2008 13:48

Kurcze... :roll:
Szkoda mi Torila...
Taki sam ma charakter jak mój Cesar ...
Tylko,że u mnie to ja decyduję i ma być spokój...
Pani może nie umie poradzić z sytuacją... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob gru 06, 2008 13:53

PrzemekK-masz serducho jak Australia!!!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob gru 06, 2008 14:13

No przecież się nie stresuję :roll:
Przecież to nie ja mam przed sobą perspektywę Świąt z piątką kotów w jednym pokoju :roll:

Przemek dzięki wielkie!! :D No i wciąż kciuki za asertywność Torila! :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie gru 07, 2008 15:11

kropkaXL pisze:PrzemekK-masz serducho jak Australia!!!


8O

Znaczy, że co? Że małe i na zadupiu? :ryk:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon gru 08, 2008 12:12

I jakie wieści z frontu walk psio - kocich?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto gru 09, 2008 7:58

Jest lepiej :ok:

Kocury jakoś się w końcu dogadały - mały kocur nadal Rudego atakuje, ale Pani pisze, że wygląda to dużo bardziej "zabawowo" i Rudy podejmuje czasem rywalizację. Mały nie jest już w stosunku do niego taki złośliwy - wcześniej nie pozwalał mu np. w ogóle podejść do swojej miski.
Tak że powinno być lepiej.

Pies jak na razie jeszcze nie odpuszcza, ale to jamnik i jest strasznie zaciekły i wredny. Na razie są izolowani.

Więc poprawa jest, więc Pani nie ma zamiaru oddawać nam Rudzielca - ale forumowe kciuki na pewno się przydadzą ;)

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto gru 09, 2008 8:58

PrzemekK pisze:Jest lepiej :ok:

Kocury jakoś się w końcu dogadały - mały kocur nadal Rudego atakuje, ale Pani pisze, że wygląda to dużo bardziej "zabawowo" i Rudy podejmuje czasem rywalizację. Mały nie jest już w stosunku do niego taki złośliwy - wcześniej nie pozwalał mu np. w ogóle podejść do swojej miski.
Tak że powinno być lepiej.

Pies jak na razie jeszcze nie odpuszcza, ale to jamnik i jest strasznie zaciekły i wredny. Na razie są izolowani.

Więc poprawa jest, więc Pani nie ma zamiaru oddawać nam Rudzielca - ale forumowe kciuki na pewno się przydadzą ;)



Bardzo się cieszę z postępów i mocno zaciskam za poprawę relacji zwierzaków :ok: .
Marcelibu
 

Post » Wto gru 09, 2008 19:28

No!!
To dobre wieści :D

Dzięki! :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie gru 21, 2008 15:57

villemo5 mnie wywołała do odpowiedzi:

Toril ma się dobrze - z kotem się zakumplowali, z psem nie bardzo. Ale to nie problem - są od siebie izolowani.
Poza tym państwo są wniebowzięci, że z Rudego taki miziak i przytulanka.
Zostaje więc tam gdzie jest :ok:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Nie gru 21, 2008 20:08

Dzieki za wspaniale wiesci! Najlepsze sa takie! Wesolych Swiat!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 1754 gości