karolinah, kobieto, zmiłuj się, nikt nikogo nie terroryzuje, porszę, nie pisz takich rzeczy, nie wiesz o co chodzi, nie pisz. Błagam!
Dorota, wysłałam pw. To jest to, co mogę poradzić w tej sytuacji. I moim zdaniem naprawdę warto to zrobić, a dopiero potem myśleć i się zamartwiać. To na tyle z mojej strony, przynajmniej dzisiaj. Trzymajcie się!