RUDASEK KACPER-KARTKI Z PAMIĘTNIKA - jest dobrze!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 29, 2009 12:00

Ceść Kacperecku, miiiiiiiiaaaaaaaaaaaauuuuuuuuu :)
Psyjdzies tes do mojego wontecka?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 29, 2009 13:13

INKA, MOJA pozwoliła mi dzisiaj trochę pohasać po :pisanie: , to zajrzałem do Ciebie. Fajnie masz w swoim domku :D

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Czw sty 29, 2009 13:20

Kacper- ależ ci się udało!
Trafiłeś na cud człowieka :1luvu:
Bedzie :ok:


Cud kotecek czeka na domecek!
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Czw sty 29, 2009 13:46

osspdg pisze:INKA, MOJA pozwoliła mi dzisiaj trochę pohasać po :pisanie: , to zajrzałem do Ciebie. Fajnie masz w swoim domku :D

Kacperku, powiec mojej Duzej, zeby się nie bała u mnie pisać. Obiecuję, ze nie podrapię :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 04, 2009 16:37

04 lutego 2009

CO ONI MI ZROBILI???
Wczoraj rano MOJA zamknęła mnie w pokoiku i nie dała mi żarełka :placz: Płakałem tak głośno, że chyba wszystkie zwierzaki w okolicy mnie słyszały!!! Zosia ze Stasiem coś tam dostali na ząbki, a ja nawet pustych miseczek nie mogłem pooglądać - MOJA gdzieś je schowała 8)

Byłem tak głodny, że o mało co nie spałaszował bym porannej porcji żółwicy Zuzi. Stasiu - żarłok też się do tego przymierzał.

Obrazek

Ale ani mnie, ani jemu nie smakowało to COŚ :roll: Jak ta Zuzia może jeść takie niedobre i na dokładkę w takim brzydkim kolorze?

Później było niby normalnie - MOJA robiła "łazienka", a my brykaliśmy wesoło. Werble grały mi w brzuszku, a właściwie to cała orkiestra - ale trudno - nie ma miseczki, to jakoś przeżyję!!!

Zacząłem coś podejrzewać, jak MOJA przestała być w "łazienka" i wyjęła na środek pokoiku koszyczek, w którym jeździmy w odwiedziny. Założyła czyste futerko, umyła łapki i zapakowała mnie do koszyczka. Wcale mi się to wszystko nie podobało (a w brzuszku ORKIESTRA GRA!!!) 8)
Zacząłem protestować głośno i stanowczo jak weszliśmy do tego buczącego samobiegającego. MOJA mnie uspakajała, ale ja ją zaczepiałem przez kratki łapką, bo nie chciałem, żebyśmy jechali w te odwiedziny. Ale gdzie tam - rób sobie kotucie co chcesz - z MOJĄ nie wygrasz!!!

Moje przewidywania sprawdziły się - odwiedziny były znów u tego dwułapnego, gdzie przychodzą inne czterołapne futerka. MOJA wyjęła mnie z koszyczka, taka jedna dwułapna strasznie mnie ukłuła i potem już niewiele pamiętam, bo zasnąłem :crying:

Jak się obudziłem, to MOJA była przy mnie, ale coś dziwnego się ze mną działo. Nie mogłem za bardzo stać na łapkach, chociaż usiłowałem salwować się ucieczką stamtąd jak najprędzej! Na szczęście MOJA włożyła mnie do koszyczka i szybko wyszliśmy od tych dwułapnych. Znów weszliśmy do buczącego potworka a ja z emocji - wstyd się przyznać - zmoczyłem podusię i swoje futerko FEEEEE!!!

Jak wróciliśmy do domku, to MOJA przytulała mnie i głaskała, a ja byłem taki śpiący, że nawet nie miałem siły się umyć :oops: MOJA otuliła mnie częścią swojego futerka i zasnąłem...

Obrazek

Trochę pospałem i poszedłem bardzo niepewnym krokiem do kuwetki, a potem zobaczyć, czy czegoś nie dostałem do miseczki (pamiętacie? ORKIESTRA W BRZUSZKU!!!). Było żarełko. Trochę zjadłem i poszedłem do pokoiku do mojej budki - schowanka.

Obrazek

Zacząłem się myć i .... 8O :strach: NIE MAM MOICH KULECZEK pod ogonkiem :placz:

MOJA pogłaskała mnie i powiedziała, że teraz jestem już bardzo poważnym kotem i będę taki duży jak Staś. Ze zmartwienia i nadmiaru przeżyć, z pełnym brzuszkiem bez akompaniamentu orkiestry, zasnąłem :lol:

Obrazek

Rano obudziłem MOJĄ, bo znów orkiestra zaczęła stroić instrumenty. MOJA nałożyła nam pysznego żarełka. Dzisiaj czuje się dobrze, tylko nie mam na co patrzeć z półeczki - szaro i buro za przezroczystą przegródką, a nie tak jak kiedyś, gdy latały białe muchy i mogłem na nie polować 8)

Obrazek Obrazek

Trochę się nudzę, więc pomiałkoliłem MOJEJ, żeby Wam opisała moje nieszczęście.
Ostatnio edytowano Pt mar 13, 2009 1:17 przez osspdg, łącznie edytowano 1 raz

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Śro lut 04, 2009 19:55

Kacperku, jesteś teraz pełnowartościowym domowym kocurkiem, jak mawia nasza Duża. U nas ostatnio przechodził taką przemianę Asterek-działkowiec. Witaj w gronie "beznabiałowych" :lol:

Trzej Muszkieterowie
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lut 05, 2009 11:29

05 lutego 2009

U nas bez zmian - trochę wariatuńcia z rana było, a teraz ćwiczymy biegi po schodach. Pogoda nie najlepsza - buro i smutno - nawet futrzasto - pierzaste nie zaglądają na półeczkę po drugiej stronie przezroczystej przegródki. MOJA w "łazienka" czymś stuka, a my mamy głupawkę przedobiednią :D
Właśnie uprawiamy zapasy połączone z biegami - chyba przejdziemy do trójboju i włączymy w to jeszcze slalom między meblami :ryk: To tyle na ten moment...


Obrazek

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Czw lut 05, 2009 11:34

Ceść Kacperku :) Dlacego Ci te kulki ukradli??? I dlacego to zrobili ftedsy, kiedy spałeś i nie mogłeś się bronić???
Inka oburzona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 12, 2009 0:08

11 MARCA 2009

Oj, dawno Wam nic nie pisałem!!! MOJA siadała przy :pisanie: wtedy , gdy ja spałem i nawet nie wiedziałem, ze ogląda inne kotuty 8)

Pogodziłem się już z faktem, że ukradli mi kulki - bez nich też jest dobrze, a nawet są pewne korzyści - jak uprawiamy ze Stasiem zapasy, to przynajmniej nie nadeptuje mi ich łapą :lol:

Ze Stasiem szalejemy na całego :lol: Zosia jest wśród nas najspokojniejsza. To taka "księżniczka" - tak o niej mówi MŁODA czarna. Zosia jak je, to wyjmuje sobie żarełko z miseczki łapką - ale najpierw to je normalnie, dopiero jak my ze Stachem popatrzymy na nią, to ona łapką sięga do miseczki :roll:

Aha, po domku maszeruje jakaś skorupa z łapkami i ogonkiem - MOJA mówi do niej ZUZIA, ale ta skorupa w niczym nie przypomina kotuta 8O . Ma taki dziwny kolor, nie ma futerka tylko taka puszkę, w której śpi. Żarełko też ma dziwne - zielone :!: Zawsze sprawdzamy ze Stachem, czy to czasem nie nadaje się do jedzenia:

Obrazek

Któregoś dnia MOJA przyniosła skądś takie papierowe schowanko na różne rzeczy. Staś od razu zaczął sprawdzać, czy nadaje się na schowanko dla kotutów :roll: Oczywiście asystowałem mu przy oględzinach, ale nie chciał dać mi się przymierzyć do tego schowanka :(

Obrazek Obrazek

Ale mnie MOJA wystraszyła - MŁODA czarna przyniosła takiego dużego futrzaka i położyła go w pokoiku MOICH. Ja nic o tym nie wiedziałem i jak wbiegłem do pokoiku, to trafiłem nos w nos na tego futrzastego, który jest dużo większy ode mnie!!! :roll: Aż sobie usiadłem ze strachu i nie mogłem złapać oddechu, no normalnie mnie zamurowało 8) Obszedłem go dookoła, a on ani drgnął! Dziwnie pachniał, ale nic mi nie zrobił. Próbowałem go zachęcić do zabawy, ale nie chciał się ze mną bawić - dziwny jakiś :roll:

Obrazek Obrazek Obrazek

Kończę na dzisiaj, bo zaczynają mi się oczka zamykać i muszę teraz potraktorkować MOJEJ, bo idzie spać!!!

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Czw mar 12, 2009 7:38

Kacperku, nie przejmuj sie utratą kulek, w domku nie będą Ci potrzebne, a za to możesz teraz wszystkim się chwalić, że jesteś już dorosłym, odpowiedzialnym kotem :D
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 26, 2009 23:21

26 maja 2009

Ale długo nic nie pisałem :oops:

Moja była taka zabiegana, że często nie miałem nawet możliwości pobarankowania się z nią :roll:

Postaram się dzisiaj trochę nadrobić zaległości :D

No więc tak:

najpierw Zosia miała jakieś COŚ na szyi pod obróżką - pojechała z MOJĄ gdzieś i jak wróciły, to Zosia zaczęła jadać osobno - ona na takiej półeczce a my jak zawsze na naszej kociej tacce. Zazdrościliśmy jej, bo jadała tylko rybki, a my dostawaliśmy jakieś inne kawałki martwych zwierząt.

Trochę trwał taki podział, a jak już Zosia zeszła na parter, to znów Staś pojechał gdzieś z MOJĄ i jak wrócili, to on teraz dostaje jakieś inne żarełko. Nawet ma smaczne to żarełko - to są takie twarde kamyczki - mnie smakują a on nie chce tego jeść :roll:
Często razem sypiamy w koszyku, nawet z Zosią zdarza mi się spać u MOJEJ na spanku!!!


Obrazek

Obrazek

Ze Stasiem jesteśmy jak bracia!!!

Obrazek

Obrazek

Zrobiło się ciepło i MOJA przyniosła coś takiego, czym zrobi przegródkę na powietrzu, żebyśmy mogli wietrzyć futerka :D Już się nie mogę doczekać, bo parę razy udało mi się wyjść na półeczkę bez szybki - tam jest przyjemnie, tylko MOJA nam nie pozwala być dłużej na tej półeczce, bo Zosia zaraz wchodzi na takie zielone i próbuje po nim zejść niżej. MOJA bardzo się wtedy denerwuje i zaraz nas wygania do domku!!! Szkoda, bo tam jest tyle ciekawych rzeczy i tyle się dzieje... Przychodzą na pręcik pierzaste dwułapne, jeżdżą te stwory z dwułapnymi w brzuchu i biegają te "samochody" :D

Popatrzcie, jaka z Zosi jest księżniczka :D

Obrazek

a to ziewający Staś:

Obrazek
Dobrze mi z MOJĄ i resztą dwułapnych.

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Śro maja 27, 2009 6:02

Fajne zdjątka Kacperku, widać, że jesteście szczęśliwi z Dużą :D :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 27, 2009 10:11

:D
pisz czesciej szczęsliwcu :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 27, 2009 10:52

Mała1 pisze::D
pisz czesciej szczęsliwcu :wink:

to taki balsam na nasze zbolałe serducha a równocześnie bodziec do dalszego działania, aby uratować kolejną kocią bidę...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 27, 2009 11:12

Kacperku, pisinkaj cęściej, teńśknisiałam za Tobą :oops:
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Madmil, Majestic-12 [Bot] i 33 gości