Rysiek - przegrał walkę :( już za TM

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 07, 2016 9:29 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Za brak plynu!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87688
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 07, 2016 10:50 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Wróciłam z kontroli.
Niestety płyn jest i jest go troszkę więcej niż wczoraj i tak teraz przy wątrobie, między płatami się pojawił. Jest bardziej rozlany niż wczoraj, gdzie był po lewej stronie. :cry:
Dobra wiadomomość jest taka, że ten największy węzeł chłonny przy trzustce zmniejszył się po sterydach z 4 na 3cm. :dance2: Nie wiem tylko co to jest " prawe podbrzusze hyperechogenne w okolicach trzustki" i ogólny obrys przucha trochę się powiększył.
Doszły jeszcze wyczuwalne węzły chłonne podrzuchwowe, wcześniej ich nie było czuć :cry:
Waga mu też wzrosła z 4,200 na 4,545g. Dostał Melovem w zastrzyku dzisiaj, skoro wczoraj się troszkę lepiej poczół po nim. Leczenie bez zmian na razie te leki co dostaje ma brać. Jedyne co doszło to pasta Diarsanyl.
Czekamy na wyniki one są kluczowe teraz. Może dzisiaj już będą albo jutro. W razie czego będzie dzwonić. Kuweta bez kupy od wczoraj. Jak do wieczora nie zrobi mam mu dać Laktulosom na rozluźnienie.

Pozwolono mu bez kubraczka chodzić już w dzień, tylko na noc jeszcze zakładać. Ale to tylko dzisiaj. Jutro już powiedziała, że nie będzie potrzeby, bo rana pięknie zagojona i nie interesuje się za bardzo swoim brzuchem. Rysiu przeszczęśliwy, że wreszcie ściągnięte ubranko :lol:

Normalnie cali w nerwach, przed wynikami. Czekamy :roll:
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Czw kwi 07, 2016 23:22 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Obrys brzucha i waga się zwiększyły, bo płynu więcej :evil:

nifredil pisze:" prawe podbrzusze hyperechogenne w okolicach trzustki"


kojarzy mi się, ze coś tam jest co odbija fale..... :evil:

Potrzymam sobie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16419
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 08, 2016 7:17 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Dziękuje w imieniu Rysia za kciuki!! :201494

izka53 pisze:kojarzy mi się, ze coś tam jest co odbija fale..... :evil:
ma przy trzustce faktycznie tego dużego węzła chłonnego, który ją uciska, ale to było od tygodnia, a taki zapis na USG pojawił się wczoraj. Podpytam weta, w bo w gabinecie z tych nerwów wszystko mi umyka z głowy :roll:

Stan Rysia bez zmian, owszem więcej podjada - to pewnie Encorton - ale osowiały i smutny jest tak samo. Futerko nie wylizane, chyba że Frutuś mu je obczyści, ogólnie leży i śpi praktycznie cały czas. Poproszę dzisiaj wetkę o badania krwi powtórkowe, bo te pierwsze z przed zabiegu nie wyglądały dobrze. Bardzo wyskoki poziom WBC i jeszcze innych parametrów. Mam złe przeczucia jak patrze na niego. Kuupy nadal brak, słaba praca jelit u niego. Brzuszek faktycznie jakiś taki powiększony, jak idzie to widać. Przy jego chudości w tej chwili, to ten brzuch nie wygląda najlepiej :( Boje się, żę on mnie znienawidzi normalnie, :placz: ostatnie prawdopodobnie jego tygodnie (nie łudzę się już za bardzo, choć nadzieję na cud mam) a ja go męczę podawaniem wszystkiego, wetami itp. Podchodzę do niego a on już kuli uszy i się boi. Dopiero jak widzi, że chce go pogłaskać a nie podawać leki to się uspokaja troszkę. Choć nie do końca chętny na pieszczoty.

Czy mogę wkleić wyniki morfologi i poprosić Was o interpretację? Może na coś wpadniecie, może wetka coś ominęła. To by były wyniki z tamtego tygodnia. Nie pomyślałam do tej pory o tym, w ogóle teraz troszkę spokojniej wszystko analizuje, pierwszy szok troszkę się uspokoił.
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pt kwi 08, 2016 7:32 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Rysiu, już bez kubraczka
Obrazek

A to Frutuś, z miną typu "jak mogłaś mnie obudzić" :)
Obrazek
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pt kwi 08, 2016 8:35 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Popatrz, tu wciąż o trzustce (zapaleniu):

"Ważnym postępowaniem terapeutycznym jest leczenie przeciwbólowe. U człowieka 90% przypadków ostrego zapalenia trzustki towarzyszy silny ból jamy brzusznej. Mniejsza częstotliwość występowania bólu u psów (58%) i kotów (19%) (tab. 2) wynikać może z błędów jego rozpoznawania. Dlatego rutynowo zaleca się wprowadzenie tego leczenia [4]. W większości przypadków leki przeciwbólowe stosowane są w leczeniu ambulatoryjnym. Autorzy zalecają tramal (1-4 mg/kg p.o. co 6-8 godzin) lub plastry fentanylowe."

"Powodzenie wszelkiego leczenia polega na znalezieniu i usunięciu przyczyny choroby. Należy przeanalizować podawane leki i odstawić wszystko, co obciąża chory narząd. Do takich leków należą wszystkie niesterydowe leki przeciwzapalne (NLPZ), azatiopryna, l-asparaginaza, furosemid, metoclopramid, sulfonamid z trimetoprimem i inne [2-5, 7]."

"Poważne powikłania, wręcz zaostrzenie procesu może nastąpić po zastosowaniu niesterydowych leków przeciwzapalnych (np.: rimadyl, metacam, biovetalgin, buscopan comp., a szczególnie długo działających, jak trocoxil czy simalgex) czy metoklopramidu. Dlatego zapalenie trzustki należy brać pod uwagę w diagnostyce różnicowej chorób przewodu pokarmowego [2, 3, 4]."

http://weterynarianews.pl/zapalenie-trz ... a-odslona/


Wyniki pewnie, że wklej - co wiele par oczu to nie jedna :)
melovem zawiera tą samą substancja czynna co metacam :idea:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15626
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt kwi 08, 2016 8:59 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Hyperechogenne i hypoechogenne to oznacza przewlekle lub ostre zapalenie, ale zawsze mi się myli tóre jest które.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt kwi 08, 2016 9:07 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Lwia dzięki wielkie za artykuł. Przeczytałam, bardzo ciekawy. Dzisiaj się grzecznie zapytam o wpływ tego leku na trzustkę i alternatywę ewentualnie.

Wklejam wyniki badań. To są badania z 1.04. Opiszę po krótce jak to z nim było zanim poszedł do weta i padła diagnoza "podejrzenie chłoniaka"

Rysiu od ok roku ma wymioty. One były czasami przez 2 -3 dni, najczęściej w nocy wymiotował przezroczystą wydzieliną, praktycznie w ogóle po posiłku. Potem nie było wymiotów przez ok 2-3 tyg. Potem znowu wracały. Jadł normalnie i zachowywała się też całkowicie normalnie. Przez ten rok miał robione 3 razy USG i morfologię też coś koło 3 razy. Wszystko było w normie. Morfologia w porządku za każdym razem, troszkę tylko podwyższony cholesterol ale niewiele. W USG za każdym razem też było ok, jedyne co to lekko powiększone drogi żółciowe. W USG też nigdy nie wykryto czegokolwiek niepokojącego jeżeli chodzi o trzustkę. I tak mniej więcej było przez rok. Dostał karmę RC Hepatic na ok.6 m-cy. Jak były wymioty, to dostawał od weta p. wymiotne i witaminki (już nie pamiętam jakie), bo badania nie pokazywały nic niepokojącego. Kicia była radosna i szczęśliwa aż do tej pory.

18.03 wyjechałam z córką na 5 dni, w tym czasie kociak był w domu z Tż. Mówił mi że Rysiek zrobił się osowiały i tak nie za bardzo chciał jeść. Myśleliśmy że to z tęsknoty, bo tak bywało, jak którego z nas nie było że on tęsknił. Ale jak przyjechałam kicia się trochę ożywił, więc za bardzo się nie zaczęłam martwić.
Od drugiego dnia Świąt jego stan się pogarszał. Nie chciał jeść, myć się i czyścić futerko, był osowiały, wróciły wymioty - przezroczysty płyn w niewielkich ilościach.
U nas weci w Święta mają nieczynne, więc poczekałam do 27. 03 i do weta. (Może jakbym pojechała do Gorzowa od razu... :roll: )

Zrobiła USG i podałasterydy i przeciwwymiotne. Wyszły właśnie powiększone węzły krezkowe. Ale po tych sterydach Rysiu się troszkę ożywił, zaczął jeść, więc myślałam, że będzie ok. Niestety 29.04 stan się pogorszył. Wróciły wymioty, apatia, brak apetytu. Do weta spowrotem w USG zwiększone jeszcze węzły krezkowe i morfologia.

Resztę już pisałam wcześniej. Przepraszam, że tyle się napisałam, ale chciałam po krótce przedstawić jak to było. Może się przyda przy oglądaniu wyników.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pt kwi 08, 2016 9:13 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Marzenia11 pisze:Hyperechogenne i hypoechogenne to oznacza przewlekle lub ostre zapalenie, ale zawsze mi się myli tóre jest które.


Przed 12 mam wizytę u weta. Zapytam się dokładnie i o te leki i o tą hyperogenność. To małą mieścina, wetka naprawdę oddana sercem i duchem Rysiowi, dość młoda, mówi że się szkoli itp. Mam nadzieję tylko, że wie co robi, do tej pory nie miałam zastrzeżeń i wahań. Tylko w sumie do tej pory nie było tak poważnej choroby ani u Rysia, ani u Frutka.
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pt kwi 08, 2016 9:14 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

popatrz,, tu o 12-13 będzie mądry lekarz:
http://www.krakvet.pl/info_chat.php
Zapytaj, może jemu coś do głowy wpadnie.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15626
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt kwi 08, 2016 9:16 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Dzięki, zapytam się. Kurcze teraz pomyślałam, żena 12 mam wizytę i mogę nie zdążyć do 13. :roll: Liwia nie orientujesz się czy jak napiszę na http://www.krakvet.pl/forum/viewforum.php?f=13 to też będzie możliwość konsultacji? Ten lekarz chyba tam odpowiada na pytania
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pt kwi 08, 2016 12:32 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=19354

Nie wiedziałam, że można wklejać linki ze stron "konkurencji". Ten wątek mnie zainteresował. Nie wiadomo, co dalej z tym kocurkiem się dzieje, ale może autor napisze, chodzi mi o to, aby tak szybko się nie poddawać. Tak sobie myślę cały czas o Twoim Rysiu. Nie poddawajcie się .Może skonsultujcie Rysia u innego weta. Tutaj czas odgrywa ogromną rolę, a wyniku badania guza nadal nie ma i stoicie w miejscu.

Napisz do dr Jarka i wstaw wyniki badań Rysia. Może doktor pokieruje, co dalej robić, bo przez internet dr Jarek nie postawi diagnozy, ale powie, co dalej.

Może napisz lub zadzwoń do dr Hildebranda - onkologa z Wrocławia. Jest bardzo dobrym wetem od trudnych przypadków, a zarazem jego specjalnością jest onkologia.
Tutaj masz namiar na doktora.
http://www.neovetwroc.pl/kontakt/

Nadal :ok: :ok: :ok: :ok: za Rysieńka

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Pt kwi 08, 2016 12:35 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

http://www.neovetwroc.pl/informacje-dla ... /chloniak/

To ze strony lecznicy dr Hildebranda

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Pt kwi 08, 2016 14:02 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

Na pewno będziemy konsultować, tylko czekamy na wyniki, których jeszcze nie ma. :evil:

Natomiast po dzisiejszej wizycie zastanawiam się mocno nad leczeniem Ryśka chemią, gdyby ew. były wskazania. Dlaczego, to już piszę.
Dzisiejsza wizyta byłam straszna i dla niego i dla mnie w sensie psychicznym :cry:
Zaproponowałam powtórkę morfologi, wet oczywiście że tak i tutaj się zaczął koszmar. Rysiek dostawał kroplówki, 2 łapy sine więc z trzeciej wetka mówi pobierzemy. Strasznie zaczął się szarpac, wyć niemiłosiernie. Już wogóle jak go położyłam na stół po wyjęciu z kontenrka, ciężko było cokolwiek mu zrobić. Na dzień dobry jak zobaczył p. doktor to była masakra :roll:
Pobieranie krwi wyglądało tak, że ja i druga wet go trzymałyśmy, a jego lek próbowała mu pobrać krew, wrzaski, wyrywanie się były potworne, nie dało go się unieruchomić. W końcu jak się udało i wetka się wbiła to on się zesikał z tego stresu. Dramat 8O . Waszystko trwało ze 20 min, bo trzeba było mu robić przerwy. Myślałam że zejdzie tam na stole, miał tachykardię i to przy zwykłym pobieraniu krwi. :idea: Udało się z niego wycisnąć może ze 4 krople, tak się zestresował, że krew nie chciała lecieć. On to naprawdę baaaardzo przeżywa :( Jak sobie pomyślę, że musiałabym jeździć z nim na chemię i tak strasznie by miał cierpieć - wiadomo, trzeba pobierać krew często, do tego kroplówki i nasz wyjazd 50km do lecznicy, to cały czas się zastanawiam czy to ma sens. Czy nie zaszkodzę mu bardziej niż bym miałą pomóc. Wetka uważa, że jego charakter, jego wrażliwość na jakiekolwiek leczenie czy to podawanie leków przezemnie w domu czy u weta, też mu szkodzą. W domu też nie jest lekko, wszystko na siłę i to taką sporą siłę. Walczy jak lew, żeby mu nie dawać nic i nic przy nim nie robić. Boję się i zresztą wetka też ma takie obawy, że stres go może dobić :(

Pocieszające jest to, że USG dzisiaj było lepsze niż wczoraj. "Brak płynu mędzy płatami wątroby, okolica pęcherza moczowego z niewielką ilością pynu mętnego włoskowatego ok. 1,6cm. Między pętlami śródbrzusza ok. 0,6cm. Węzły chłonne krezkowe w podobnej wielkości jak w dniach poprzednich."
Wyczówalne węzły chłonne podkolanowe dzisiaj, brak szmerów nad płucami.

Rozmawiałam też z nią o tych NLPZ i ona nie jest za podawaniem ich Rysiowi w tym stanie, mówiła to co Liwia. Dała mu dla mojego spokoju, bo w sumie nalegałam :oops: Mówiłao tramalu czy innych opioidach, ale to kociaka zamuli i będzie osowiał bardziej niż jest. Dzisiaj jest bez p.bolowych, kazałaobserwować w razie czego mam jutro podejść po właśnie opioidy.

Encorton, Diarsanyl, Amyladol i Immunaactice ma zostać. Czekamy teraz na wyniki. Jak nic się nie będzie działo to dopiero mam przyjść z nim w środę. Psychicznie go muszę uspokoić trochę - takie zalecenia..
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pt kwi 08, 2016 14:08 Re: Rysiek - mój cudowny z podejrzenie chłoniaka :(

ufff trochę się napisałam :oops:
Wkleję dzisiejsze wyniki. Nie było szans na rozmaz bo za mało krwi.

Obrazek
Obrazek
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Madmil, Majestic-12 [Bot] i 35 gości