mylku-to tak jest prawie zawsze,ze którys kot musi byc górą
A ze góra jest babeczka-cóż
no jestem zdziwiona-znajac Bozenke z kociarni-ale widac ma silny charakter.
Musisz dopieszczac teraz rezydenta-duzo mu tez poswiecajcie uwagi-głaski, smakołyki itd.
Mam nadzieje ,ze bedzie dobrze.
nougatina-strasznie sie cieszę ,ze Was poznałam

-mam nadzieje,ze zostaniecie tu u nas juz na stałe
Faktycznie-o swoje miejsce w nougatinowym domu walczyli Bambusi, Akacja, Kasienka i w porywach Kacperkowa
Ale zobaczycie sami na fotkach, jakich metod uzywała Kasienka

.
Została powieszona fotka-ze jest zarezerwowana
Mam nadzieje,ze Bambusowi spodoba sie w nowym domu, to starszy kot, zamieszka ze starsza panią.
Zawaliłam, dałam swoj nr telefonu, a nie wzięłam od nich-ale wiem,ze zamieszka na ulicy Pawła-i jakby cokolwiek było nie tak (wiecie-szpitale itd) to dałam moj nr telefonu-zeby do mnie dzwonic.
Bo kotka brała sasiadka tej pani starszej-która sie nia opiekuje.
Nougatina-trzecie miejsce mozna w przyszłosci wykorzystac na tymczasa

-pomyslcie o tym-to daje masę satysfakcjii
Zawioazłam tez dzis do moony Szecherezade

-dziewczynka dobrze sie czuje po sterylce dośc, miche wrabała-nafuczała na Fige-nawet jej przylała łapą, po czym wlazła za pralke
No ale juz uwolniona siedzi poki co w kibelku.
Bardzo źle jest z Arlekinką-myślę,ze ma naprawde małe szanse
Dostała dzis kroplówke podskórną z dulphastonem.
Jest odwodniona-slina jej kapie z pyszczka.
ale tez wisi nad miska z wodą-
Jest uwazam bardzo źle
Reszta w klatkach oki-wszystkie cos tam pojadły.
A na kociarni kiepsko oczywiscie
Kasztan i Kalinka nie jedzą
Brzozka je-ale nie wyjdzie z szafki.
Akacja-juz wysciubiła nos dzieki nougatinie-ona na szczęscie je.
Waldemar mam wrazenie ,ze tez ciut przeziębiony
No i nadal wszedzie wkoło te oczy proszace o dom
wieczorkiem wkleje kilka fotek