Nowe zdjęcia mojego maleństwa:
Na miękkiej kołderce u mojego małego łobuziaka
W swojej budce, otulona kocykiem:
Druga kocia willa-psi namiot, który zabieram na wystawy, tak jej się spodobał, że na kilka dni w nim zamieszkała
Mała rośnie jak na drożdżach, zdrowiutka i radosna. Poza jedną nocą po tym, jak u nas zamieszkała nie zdarzyło mi się po niej sprzatać-po prostu koci ideał.Z miseczki już pięknie wciąga-najlepiej mokre, a szkoda bo kupiłam jej Royala Immunity i miałam nadzieję, ze kruszynka będzie go jeść. Mała weszła ostatnio w tryb zaczepiania

i szuka sobie towarzystwa, które mogłaby podgryzać. Na szczęscie psy łagodne i sa w stanie jej to wybaczyć, tylko poburczeć trochę muszą, zeby sobie gówniara nie pomyślała, ze wszystko jej wolno

. Mała okragła i szczęśliwa, a jedynej jej zmartwienie to to,
że rodzeństwo jeszcze domków nie ma
Domki dla kluseczek pokazujcie się
