Munia i Sally w jednym stały domku;)

[Etka]

fajnie, beda razem lobuzowac

[jolabuk5]

Oj, łobuzują, łobuzują. Zwłaszcza Inplant (czyli Sally) - ona jest jeszcze młodziutka i chce się bawić. Sonda 9czyli Muńka jest zdecydowanie bardziej stateczna, ale pod wpływem młodszej kolezanki tez bryka. Potrafią się gonić parę godzin w nocy a potem spokojnie idą spać. A Gosia spokojnie idzie do pracy

[Satoru]

no to nie na darmo wczoraj opijałam:D

[jolabuk5]

Przepraszam, wpisałam o Burasi i Szarusi tutaj, zamiast w ich wątku. Roztargnienie

[Satoru]

i zdjęcia, więcej zdjęććccc

[jolabuk5]

Fotki będą, jak znowu pozyczę Gosi aparat

[Magija]

Oj, łobuzują, łobuzują. Zwłaszcza Inplant (czyli Sally) - ona jest jeszcze młodziutka i chce się bawić. Sonda 9czyli Muńka jest zdecydowanie bardziej stateczna, ale pod wpływem młodszej kolezanki tez bryka. Potrafią się gonić parę godzin w nocy a potem spokojnie idą spać. A Gosia spokojnie idzie do pracy

taa, spokojnie

[gosiaa]

Ważne ze koty wyspane

[jolabuk5]

Nocne gonitwy chyba weszły kotom w zwyczaj Poza tym wydaje sie, ze przypadły sobie do gustu, chociaz jeszcze razem nie spią. Ale dobrze, że są dwie, bo Gosia i Piotr wychodzą do pracy i koty muszą sobie wystarczyć jako towarzystwo przez większośc dnia.
Munia jeszcze dostaje antybiotyk, a w piatek ma ostateczną kontrolę u weta. Ale wydaje się, że jest już zupełnie zdrowa.

[magdaradek]

Muńka to jeden z piękniejszych kotów jakie widziałam szczególnie te duże "pufki" pysiowe ma cudne i przez to pyszczek wygląda tak łagodnie
Wspaniale, że znalazła tak szybko domek i do tego z koleżanką
No a co z tą sterylką Muńki? tzeba wykonać czy jednak była wysterylizowana?

[jolabuk5]

Wetka w "Czterech Łapach twierdzi, że jednak Munia musi być wysterylizowana, bo już by miała rujkę. Poza tym, gdyby Muńka nie była sterylkowa to by się chyba nie dogadały tak prędko z Sally. Zostaje tylko do załatwienia sterylka Sally.

[magdaradek]

No i świetnie!!

[jerzykowka]

No to czekamy na fotki

[Myszeńk@]

Czekamy na wieści i zdjęcia

[jolabuk5]

Sally zaczęła "znaczyć" - więc chyba trzeba ją szybciutko wysterylizować. Gosia nie chciałaby robić tego w schronisku, bo jak pamiętacie, Sally wróciła do schronu z pierwszej adopcji i Gosia nie chce jej ponownie stresować zawiezieniem do schronu (mogłaby sobie pomyslec, ze znowu się ją oddaje!). W tej sytuacji trzeba by zrobic sterylkę w innej lecznicy. A ja się chciałam niesmiało zapytać, czy mozna by uzyskac małe "wsparcie finansowe" z funduszu schroniskowego? Tak ze 40 zł... Przepraszam, ze o to proszę, ale sama nie mogę teraz pomóc Gosi - mam na utrzymaniu (przejsciowo, mam nadzieję ) w sumie ok. 30 kotów i trochę to kosztuje...