Znana behawiorystka w Kocich Sprawach... Jasny szlag!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 26, 2008 7:36

Ola M. pisze: ale jej racja jest skierowana do mas. Czyli co - tylko wybrańcy mogą się właściwie zajmować kotami, reszta niech robi, co chce?


Kocie Zycie czy Kot to nie są pisma skierowane do mas, tylko do ludzi, korzy kotami już się interesują.

Masy i tak będą pożądać kociąt 4 tygodniowych.

Mnie trafia szlag ponieważ w prasie czytanej przez masy nie jest prowadzona akcja edukacyjna na temat właściwej opieki nad kotami domowymi i jakoś nie widzę ,żeby organizacje prokocie się tym za bardzo przejmowały albo cos w tym kierunku robiły.

To, że w Kocie lub Kocich sprawach zamieszcza sie wypowiedzi róznych
celebrities typu:
"wolę kocury bo są mniej wredne niz kotki"
lub
" po każdym kocie, który zapłacił śmiercia pod kołami samochodów za wolność , ktorą mu w naszym pieknym domu z wielkim ogrodem zapewniamy, jest u nas 1 miesięczna żałoba, teraz weźmiemy kocurka, bo ostanio mieliśmy kotkę" (a mieli tych kotów w domu z ogrodem z 8 już) w ogóle sie nie przejmuję tylko dziwić się, że coś takiego można w ogóle wydrukować.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 26, 2008 7:51

Ja to chyba głupia normalnie jezdem. Zastanawia mnie jedna rzecz, którą pani lek. wet. Jagna Kudła napisała. Mianowicie, że kotki mają odporność bierną, nabytą od matki, do 6-7 tygodnia życia. I dla niej idealnie jest szczepić w 8 tygodniu. Ale: skoro sama stawia widełki 6-7 - to chyba znaczy, że równie dobrze 6 i równie dobrze 7. Jakby nie było, jak zaszczepimy w 8 - to mamy w optymistycznej wersji parę dni na załapanie wirusa... A skoro sama przyznaje, że można kocięta zostawić przy matce max. do 8 tygodnia, a z drugiej strony, że od matki mogą się zarazić (nosicielstwo, itp.)... Nieeee. To, co napisałam, jest tak samo porąbane, jak poglądy tej pani.

A tak w ogóle - to muszę ją do domu zaprosić, bo, cholera, problem mam. Kot nadmiernie wokalizuje, domaga się uwagi, przejawia zachowania drapieżcy (mordował kurczaka w misce), agresję (atakował zabawkę)... Ludzie! Potwora mam! Zaburzonego behawioralnie kota! Chyba wątek wsparcia założę...

Cała rodzinka popłakała się wczoraj ze śmiechu, gdy czytałam o tym, co jest zaburzeniem behawioralnym lub zachowaniem nieporządanym u kotów... :roll:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Czw cze 26, 2008 7:56 Re: Znana behawiorystka w Kocich Sprawach... Jasny szlag!

Liwia pisze:a wlasciwie skad wiadomo ze nie? Skad wlasciwie wzielo sie to 12 tygodni wciaz powtarzane ?


Z doświadczenia.
Tak sie składa, ze hoduję koty 11 lat (mój pierwszy miot urodził się w lipcu 1997 roku). NIe załapałam sie na czas, kiedy kocięta wydawało się z domu 8 tygodniowe, ale moje pierwsze mioty opuszczały dom rodzinny 10-tygodniowe. Otóż - zdarzyło mi się wydawać (z powody weekendu, możliwości przyjazdu otp.) kocięta tuż przed skończeniem 10-tyg - zawsze taki kot zaszywał się w kąciku/pod łózkiem/szafie na 2-3 dni. Poza tym ten wiek nie dawał możliwości 2 szczepienia. Od kiedy wychodzą ode mnie koty 3-miesięczne i starsze - nie ma problemu w nowym domu. Kot wchodzi, jak do siebie. Gra na nosie rezydentowi. Nie chowa się i już pierwszej nocy śpi z nowym państwem w łózku. Ponadto ten wiek pozwala mi dwukrotnie zaszczepić kocięta (8 i 11 tyg.+kwarantanna=13tyg=3 mies).

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 26, 2008 7:59 Re: Znana behawiorystka w Kocich Sprawach... Jasny szlag!

Liwia pisze:Szczepienia mnie przekonuja, w zasadzie nawet jedno szczepienie - wowczas bedzie to mniej niz 12 tygodni.


Jedno szczepienie nie daje odporności. Ale o tym powinnaś wiedzieć.

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 26, 2008 8:01

marta79 pisze:Ja to chyba głupia normalnie jezdem. Zastanawia mnie jedna rzecz, którą pani lek. wet. Jagna Kudła napisała. Mianowicie, że kotki mają odporność bierną, nabytą od matki, do 6-7 tygodnia życia. I dla niej idealnie jest szczepić w 8 tygodniu. Ale: skoro sama stawia widełki 6-7 - to chyba znaczy, że równie dobrze 6 i równie dobrze 7. Jakby nie było, jak zaszczepimy w 8 - to mamy w optymistycznej wersji parę dni na załapanie wirusa... A skoro sama przyznaje, że można kocięta zostawić przy matce max. do 8 tygodnia, a z drugiej strony, że od matki mogą się zarazić (nosicielstwo, itp.)... Nieeee. To, co napisałam, jest tak samo porąbane, jak poglądy tej pani.
[/size]


z mojej wiedzy nabytej od wetow wynika ze odpornosc bierna mozna stracic juz w 5 tygodniu zycia, do 8
kazdy kot w miocie moze w innym czasie
i nie ma jak tego sprawdzic
wiec mam gdzies jej teorie ze nie ma sensu wtedy szczepic (niemozliwosc uodpornienia) i dzieki takimu podejsciu maluchy nie maja pp
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw cze 26, 2008 8:18

A ja się zajmuję kotami od r. 1990, czyli sporo latek. Przez mój dom przeszło tego w sumie sporo - ok. 400 (a tak! - już w roku bieżącym przyjęłam 12!). Nie można powiedzieć, że nie mam doświadczenia. Literaturę też jakąś tam tu i tam dorwałam - ułatwia mi to niezła znajomość języków obcych.

Wypowiiedzi MariiD, aniaposz, Minotaura, tumasi, ossett, agal całkowicie pokrywają się z tym, co sama miałabym do powiedzenia. Podkreślę
jeszcze, że jednak cechy indywidualne kota, uwarunkowane dziedzicznie, grają b. istotną rolę. Mam teraz na tymczasie 3 buraski z jednego miotu, odłowione na podwórku jakieś 2 tygodnie temu, wychowujące się na tymże podwórku praktycznie bez kontaktu z człowiekiem, potem zrażone do niego przez brutalną łapankę i okrutne manipulacje związane z przewozem, odpchlaniem, odrobaczaniem itp. Dwa kotki, siedzące w klatce i mające ze mną kontakt raczej ograniczony, są już miziaste i słodkie, jeden nie pozwala się dotknąć. Ten sam miot, te same przejścia - i jakże zróżnicowane osobowości!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 26, 2008 8:20

Marylko - racja.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 26, 2008 8:24

Maryla pisze:
marta79 pisze:Ja to chyba głupia normalnie jezdem. Zastanawia mnie jedna rzecz, którą pani lek. wet. Jagna Kudła napisała. Mianowicie, że kotki mają odporność bierną, nabytą od matki, do 6-7 tygodnia życia. I dla niej idealnie jest szczepić w 8 tygodniu. Ale: skoro sama stawia widełki 6-7 - to chyba znaczy, że równie dobrze 6 i równie dobrze 7. Jakby nie było, jak zaszczepimy w 8 - to mamy w optymistycznej wersji parę dni na załapanie wirusa... A skoro sama przyznaje, że można kocięta zostawić przy matce max. do 8 tygodnia, a z drugiej strony, że od matki mogą się zarazić (nosicielstwo, itp.)... Nieeee. To, co napisałam, jest tak samo porąbane, jak poglądy tej pani.
[/size]


z mojej wiedzy nabytej od wetow wynika ze odpornosc bierna mozna stracic juz w 5 tygodniu zycia, do 8
kazdy kot w miocie moze w innym czasie
i nie ma jak tego sprawdzic
wiec mam gdzies jej teorie ze nie ma sensu wtedy szczepic (niemozliwosc uodpornienia) i dzieki takimu podejsciu maluchy nie maja pp


No właśnie...
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Czw cze 26, 2008 8:26

Omawianą publikację należy uznać za szkodliwą.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 26, 2008 8:28 Re: Znana behawiorystka w Kocich Sprawach... Jasny szlag!

agal pisze:
Liwia pisze:Szczepienia mnie przekonuja, w zasadzie nawet jedno szczepienie - wowczas bedzie to mniej niz 12 tygodni.


Jedno szczepienie nie daje odporności. Ale o tym powinnaś wiedzieć.

A.


pelnej odpornosci - i wtedy sie zgodze z Twym zdaniem
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15773
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw cze 26, 2008 8:29

Proszę pamiętać, że szczepionka to osłabione wirusy.
lek. wet. Jagna Kudła

Hmmm...są też nowsze szczepionki...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 26, 2008 8:40

Dla zainteresowanych - wygląda lepiej, niż wszystkie inne i wymagania "przed" są też niezłe: http://www.amichien.pl/
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Czw cze 26, 2008 8:45

Bardzo mi się podoba "Korespondencyjny kurs dla opiekunów zwierząt"...
I możliwość uzyskania rekomendacji. I zaistnienia w bazie PETSITTER (razem ze znaną tu skądinąd Kasią S.)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 26, 2008 9:01

To u nas, w Krakowie.

Oj...
To mi pachnie niezłym biznesem.
I jeszcze czymś.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 26, 2008 9:08

pixie65 pisze:Bardzo mi się podoba "Korespondencyjny kurs dla opiekunów zwierząt"...
I możliwość uzyskania rekomendacji. I zaistnienia w bazie PETSITTER (razem ze znaną tu skądinąd Kasią S.)


Tego nie zauważyłam :oops: Patrzyłam tylko na kurs dyplomowy.

Kasia S. :twisted:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 47 gości