KARMA DLA KOTA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 26, 2008 19:24

pstryga pisze:Felidae

tu sklad:
http://www.canidae.com/cats/cat_and_kitten/dry.html

a mozna kupic tu-http://www.canidae.com.pl/

wysylka bardzo szybka, mozna placic przy odbiorze.


zeby bylo jasne: nei chce deprecjonowac tej karmy (jest mi emocjonalnie obojetna :) ). Ale :!: Serce, placisz za nia 150 zl za 9 kg, prawda? czyli ok. 17 zl za kg. Cena wskazuje, ze jest niezle, ze te miesa i recznie zbierane o poranku ziola sa prawdopodobne.
A teraz spojrzmy na pierwszy lepszy sklep internetowy w kraju producenta i co ujrza nasze oczeta blekitne?
Otoz ujrza, ze ta karme mozna kupic w cenie (po dzisiejszym kursie 2,14) za ok. 8 zl za kg (z marza posrednika). Ja prosty inzynier jestem ale z Krakowa wiec wydaje mi sie, ze prima sorty surowcowe sa ekonomicznie wykluczone w tej karmie. Ale oczywiscie zle nie jest skoro spelnia wytyczne AAFCO. Prosze, jesli znajdujesz wytlumaczenie tego zjawiska to mi je napisz w uprzejmych slowach bom ciekawa fenomenu.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw cze 26, 2008 20:06

nie kupuje 9 kg worow

biore 3k -ostatnio placilam 72zl
za 18 kg canidae 229

co do kupowania na miejscu w usa- no coz zarcie tam maja tanie nawet dla ludzi - o chyba ze sie placi za knajpe ale tam np zwykla woda mineralna kosztuje 50 centow , no chyba ze sie kupuje na Time square - wtedy 3$,I powiem ci jeszcze to zwykly hamburger w byle przydroznym mac donaldzie jest tam 20 razy lepszy niz u nas - czyste miecho a nie te trociny co tu. liwia tam generalnie jest taniej. Zwykle zarcie w usa nie kosztuje wiele , dla zwierzat tez. ic nie jest wykluczone ekonomicznie
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Czw cze 26, 2008 20:48

Bardzo proszę napiszcie co robić. Mój Miodek miał problem miesiąc temu z siusiu i wetka zalciła podawanie karmy RC Urinary S/O. Staram się karmić go oddzielnie ale to graniczy z cudem. Pozostałe koty olewają Biomill i gonią podjadać karmę leczniczą. Czy pozwolić im i jeśli tak to przez jaki czas? Dzisiaj przegryzły opakowanie, żeby dostać się do tej karmy, którą mam dla Mioda w zapasie. Czu Urinary może zdrowym kotom zaszkodzić?

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Czw cze 26, 2008 20:52

tamb pisze:Bardzo proszę napiszcie co robić. Mój Miodek miał problemmiesiąc temu z siusiu i wetka zalciła podawanie karmy RC Urinary S/O. Staram się karmić go oddzielnie ale to graniczy z cudem. Pozostałe koty olewają Biomill i gonią podjadać karmę leczniczą.



konkretne pory karmienia i izolacja hołoty podczas zarcia ( no z batem trzeba stac :lol: ) , troche sie trzeba zdyscyplinowac ale warto. Ja zaczelam sie pilnowac w momencie kiedy jeden z kotow zaczal baardzo tyc ( wiadomo ktory :twisted: ) a drugi w tym samym czasie baardzo chudnac..
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Czw cze 26, 2008 20:59

tamb pisze:Bardzo proszę napiszcie co robić. Mój Miodek miał problem miesiąc temu z siusiu i wetka zalciła podawanie karmy RC Urinary S/O. Staram się karmić go oddzielnie ale to graniczy z cudem. Pozostałe koty olewają Biomill i gonią podjadać karmę leczniczą. Czy pozwolić im i jeśli tak to przez jaki czas? Dzisiaj przegryzły opakowanie, żeby dostać się do tej karmy, którą mam dla Mioda w zapasie. Czu Urinary może zdrowym kotom zaszkodzić?


moze zaszkodzic. Musisz twardym Slowianinem byc, nie miekkim Ninja i jednak dzielic im posilki.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw cze 26, 2008 21:45

Jakiś rok temu naczytałam się złych rzeczy o RC i postanowiłam znaleźć karmę idealną, nie ukrywam, że koty też miały w tej dyskusji głos.

I tak próbowałam:
Acana Light - koty jeść nie chciały, kulki moim zdaniem za małe.
Orijen - chrupki dla moich paszczaków stanowczo za małe i za cieńkie, nie gryzły ich wcale.
NUTRA NUGGETS Platinium Edition Adult Cat Light - smakowała kotom, cenowo ok, niestety chrupki dziwnie się kruszyły przy jedzeniu i zostawało w misce mnóstwo okruchów, których koty jeść nie chciały,w 1.5 kg paczkach na dnie było mnóstwo "proszku" z karmy.
Biomill Light - fajna karma, cenowo trochę gorzej ale koty kręciły nosami
Potem, w dużej mierze ze względów finansowych przeszłam na Sanabelle, koty jadły chętnie, niestety karma moim zdaniem jest mało wydajna. Do tego doszły sensacje jelitowe (to pewnie kwestia indywidualna, bo wet nie powiedział, że S. to zła karma).
W tym momencie wracam do RC.

Moja kumpela adoptowała kotkę, która przez 12 lat jadła tylko suchego Whiskasa. Była kotem doświadczalnym. Ma idealne wyniki i jest w dobrej formie. Niestety nie mam dostępu do wyniku całych testów, nie wiem, w jakiej formie były pozostałe koty i w jakim wieku i na co umierały.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw cze 26, 2008 22:16

Tinka07 pisze:..... Jednak już teraz skonsternowana jestem Waszą wiedzą na temat karm.

Ja zaś jestem skonsternowany twoja konsternacją. Nie każdy wie wszystko o wszyskim.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 26, 2008 22:36

Liwia pisze:...
jesli dana fabryka znajduje sie w starej Unii

A jedzenie z mikrofali jest be i uwaga na komórki bo ściągają pioruny. Nie wspomnę, jak zabójcze jest promieniowanie nadajnika komóry. :wink:

Liwia pisze:...
badz jesli masz 100% zaufania do producenta (no wiesz, ze kieruje sie wylacznie dobrem zwierzat a nie zyskiem)

Każdy producent kieruje się zyskiem. Czy to oznacza, że nie ma na rynku produktów wysokiej jakości?

Czy uważasz, że najlepsza sucha karma jest gorsza od najpodlejszej mokrej?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 26, 2008 23:11

Liwia pisze:...
Byc moze ja sie w tym myle. Nikogo nie chce namawiac do rezygnacji z karmy, do jakiej ma przekonanie.

Przekonanie, przekonaniem, ale w puszkach też różne świństwa są dodawane. Ja tam, po poczytaniu, zamierzam moim futerkom, profil żywieniowy powolutku zmieniać.

Liwia pisze:Ale chcialabym sklonic do myslenia, poszukania wiedzy i nie wierzenia slepo w pieknie brzmiace slowa z ulotek.

Ojej...nigdy nie czytałem żadnych ulotek. Jak wspomniałem wcześniej, wet polecił.

Liwia pisze:Gdyby trzy lata temu ktos mi dal takiego kopa to moj kot bylby zdrowy, moze nie - tego sie nie dowiem.

Myślę, że wyciagasz zbyt daleko idące wnioski na podstawie pojedynczego przypadku. Rozumiem, że przypadek dla ciebie najważniejszy, jednak, jak dotąd nie widać związku na skalę masową. Można podejść do problemu od d. strony i zastosować "reverse engineering". Chodzi o to, żeby dowiedzieć się, jak karmione były futrzaki, które dożyły w dobrym zdrowiu, słusznego wieku. Tzn. założyć wątek - ankietę z prośbą do opiekunów takowych sędziwych, zdrowych futerek, czym były karmione. Jeśli udałoby się uzyskać dane kilkudziesięciu, można byłoby próbować ustalić jakąś prawidłowość wpływu karmy na zdrowie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 26, 2008 23:19

Martusia;* pisze:....
No bo jak tylko, chcę trochę mięska dać psu, albo jeszcze jak miałam kota, można usłyszeć:
- Ty chyba głupia jesteś. Ja przecież mięsa nie kupuje dla kota, czy psa.
...


No cóż.... :? dawaj tak, żeby nie widzieli. Na argument, że kupili dla ciebie a ty się dzielisz z przyjacielem, na bank wymyślą coś innego.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 27, 2008 7:15

Ja z puszek zrezygnowalam zupelnie.
Te naprawde dobre sa stanowczo za drogie (za 100 % kurczaka w sklepie place gora 15 zl za piers, a w puszce czasem i 40 zl potrafi wyjsc po przeliczeniu) a te tanie, no to wiadomo.
Zreszta ryz w sklepie tez jest tanszy niz dodatki w najtanszej nawet puszcze.
O wartosciach odzywczych tanich puszek juz nie wspomne.

Kazia

 
Posty: 14043
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 27, 2008 7:48

Pcimolki, nie bede Cie cytowala wiec odpowiem tak zbiorczo.
1. Promieniowania sie nie boje, inaczej nie moglabym pracowac tu, gdzie pracuje :twisted: A mikrofalowka jest git 8)
2. Zgubiles w toku rozumowania slowo "wylacznie" a wydaje mi sie kluczowym.
3. Ja poki co nie znalazlam "dobrej" suchej, na puszkach sie nie znam.
4. Zgadzam sie, skoro w suchym moze byc wszystko to i w mokrym tez. Z tym, ze w mokrym chyba trudniej, zwlaszcza w takim, gdzie kawalki miesni widac.
5. Twoj wet czytal, odwiedzali go przedstawiciele itp itd.
6. Pojedynczego? Cukrzyca to poki co na szczescie marginalna sprawa acz ilosc zachorowan bardzo szybko wzrasta i to jest fakt obiektywny. Choroba cywilizacyjna, jak u ludzi, zwiazana minnymi z nieodpowiednim zywieniem. Nie twierdze ze jedynym czynnikiem powodujacym ta straszna chorobe jest dieta - ale jets gwozdziem wg mnie. Tu na forum jest calkiem sporo slodkich kotow :roll:
A ile kotow ma problemy z krysztalami? Z kamieniem? Ile jest otylych?
Taka ankieta nie bedzie obiektywna, w Polsce zbyt krotko podaje sie kotom suche zarcie. Poza tym za duzo czynnikow wplywa na dlugosc zycia. Zreszta pierwszy kot, ktory przyszedl mi do glowy koteczka, ktora z chorymi nerkami na diecie miesnej dozyla 21 lat.

I wciaz podkreslam - nie chce nikogo do niczego namawiac - moze jedynie do szukania wlasnej, optymalnej drogi opartej na wnioskach wlasnych.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt cze 27, 2008 8:52

Liwius jak nie znalazłaś dobrej suchej spróbuj Felidae ( no chyba ze się zdecydowałaś absolutnie , zupełnie suchej nie podawać co w sumie jest chwalebne ale czasochlonne.) o z tego co widze nie probowalas. Z tego co mi sie widzi to przyczyna choroby Twojego kota moga byc wlasnei wypelniacze - kukurydza lub zboza. Wiadomo ze brazowy ryzyk ma malutko kalorii,malutko chorestelolu, zadko uczula, za to zawiera blonnik ,selen zelazo,fosfor i wapn. Kukurudza to sam gluten ( wlasnei tak bardzo niepotrzebny)
Albo zamiast Felidae szukaj karm o podobnym skladzie. Moim zdaniem to znakomita karma.

Co do puch to warto wlasnei kupowac takei z wyraznymi miesniami - u mnie to jest porta i shiny cat. Moze i drogie , zle nei odmowie kociastym tore wciagaja to nosem.

Na samym miesie natomiast nie da sie utrzymac kota, a juz na pewno nei na samym kuraku - bo skad wezmie tauryne, witaminki itp
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pt cze 27, 2008 9:13

Pstryga,

w mięsie nieobrobionym jest dużo więcej tauryny niż w puchach. Zresztą można ją jakby co suplementować. Kot może dostawać dodatkowo 200-500 mg dziennie. Podstawa to aptekarska waga i czysta tauryna, której w Polsce nie uwidzisz.

Liwia z tego co wiem, serwuje bardzo urozmaicone menu swoim kociakom. Są w nim różne rodzaje mięsa, tłuszcze, wapń (kostki, chrząstki lub skorupki jajka), jarzyny i ociupinka węglowodanów.

PcimOlki, mój kot był następnym, czy poprzednim „pojedynczym“ przypadkiem cukrzycy. Takich pojedynczych przypadków znam jednak jeszcze więcej.

Pozdrowienia
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt cze 27, 2008 9:26

Tinka 07

Ja wiem ze można samemu kombinować i bilansować- dlatego napisałam o chwalebnym postępowaniu tych co tak czynią. Trzeba wiedzieć , gdzie jakich składnikow szukać bo np w kuraku nie ma tauryny - za to jest w wołowince i w małżach. Ja ze wzgeldu na alergie mojej psiny i problemy z dostępnością canidae przez dlugi czas gotowalam psiakom - robilam wypady po swieze miesko dla psow, nosilam ryz tonami, lalam oleje słonecznikowe , sypalam siemie lniane, obieralam warzywka i po pewnym czasie mialam serdecznie dosc.... - i smrodu i roboty.. dakatego ciesze ze ze teraz o canidae/ felidae łatwo.
A naturalne żarełko teraz jak juz mam czas i nie żeby od razu zrobić zapas na kilka dni tylko porcyjka na jeden..

A Liwia zapewne barfuje :)[/list]
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości