CK Jamajka - rozliczenie str.11

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 30, 2008 23:36

Mam nadzieję, że wszystko z Pongiem ok.
Mamy problem z insulinówkami dla Majki. Insulinówki już z hurtowni przyszły, ale odebrała je Adria jeszcze przed ujawnieniem się wirusa i teraz nie wiemy czy może je przesłać :? tzn. nie wiemy czy wszystkie koty u Ciebie są szczepione.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 01, 2008 12:14

Nie wszystkie.Malo tego Pongo ma obustronne zapalenie pluc i teraz juz walcze o jego zycie.Od niego zarazil sie juz Bazio/mimo szczepienia/ Nuka /tez szczepiona/ i Gapek.Juz mi rece opadaja.Jestem na granicy zalamania.Wiec chyba bezpieczniej bedzie poczekac z insulinowkami ja cos tu wymysle zeby bylo dobrze.
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 01, 2008 13:05

Jakie potrzebujecie insulinówki? Ja mam dzieki Kociarze namiary na sklep- aptekę w Warszawie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro lip 02, 2008 17:20

To sa insulinowki U-40 lub U-100 z wtapiana igla /nie nakladana/.
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 02, 2008 23:32

U 100 zamawiam w tej aptece, jutro poszukam adresu.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw lip 03, 2008 20:55

Anna G-R pisze:Nie wszystkie.Malo tego Pongo ma obustronne zapalenie pluc i teraz juz walcze o jego zycie.Od niego zarazil sie juz Bazio/mimo szczepienia/ Nuka /tez szczepiona/ i Gapek.Juz mi rece opadaja.Jestem na granicy zalamania.Wiec chyba bezpieczniej bedzie poczekac z insulinowkami ja cos tu wymysle zeby bylo dobrze.


ojć, dopiero doczytałam...
Jak futrzaki?

:ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon lip 07, 2008 11:13

witajcie, jest bardzo zle z pongiem. w nocy stanelo serce, anka sama go reanimowala a pozniej byla z nim w klinice na nocnym dyzurze (dla krakusow, na centralnej). teraz jedzie z nim do naszego weta.

trzymajcie co sie da i myslncie o nich obojgu

skrzacik

ps. anka jest ciezko przerazona choc zadzialal prawidlowo i skutecznie. ja tez sie boje i to bardzo choc jestem z niej dumna.

skrzacik

 
Posty: 397
Od: Pon sty 28, 2008 10:19

Post » Pon lip 07, 2008 11:14

Trzymamy!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 07, 2008 15:41

wlasnie rozmawialam z anka, pongo dostal rozne leki (szczególy zna anka, wsrod nich jakis steryd). w kazdym razie ma adrenaline w domu (na wszelki wypadek) i ma sie jeszcze zapytać o tlen, czy i ewentualnie jak w takiej sytuacji go podawac.

oczywiscie pokrecialam w poprzednim poscie, nie serce stanelo, a oddychanie. wybaczcie ale bylam tak roztrzesiona, ze sama nie wiedzialam co pisze.

w kazdym razie w tej chwili anka jest z pongiem u weta i jeszcze dlugo pobeda bo schodzi kolejna kroplowka. wroca w okolicach 20. nie wiem czy anka bedzie miala sile napisac do was bo w tej chwili jest jak balonik ze spuszczonym powietrzem.

narazki

skrzacik

skrzacik

 
Posty: 397
Od: Pon sty 28, 2008 10:19

Post » Pt lip 11, 2008 15:55

witajcie,

majusia miewa sie dobrze, jak to okresla anka 'tetryczy' czyli wyraza niezadowolenie, ze jest poddawana zabiegom. trzyma sie dzielnie i czeka na operacje zabkowe.

jednak nie wiem kiedy anka sie zdecyduje na ten za bieg z dwoch powodow. zbliza sie zapowiadana fala upalow, a to nie dobry okres na zabiegi operacyjne nie tylko u kocich. a po drugie, sama musi sie pozbierac po smierci ponga, ktory odszedl na TM dzis nad ranem. zreszta nie ona jedna musi pozbierac.

nie wiem kiedy ania bedzie gotowa sama cos napisac, wiec narazie zostane lacznikiem, choc i mnie sie oczy okropnie 'poca'.

skrzacik

skrzacik

 
Posty: 397
Od: Pon sty 28, 2008 10:19

Post » Pt lip 11, 2008 16:58

O Boże, tak mi strasznie przykro z powodu Ponga.

        Pongusiu, żegnaj, kochane Futerko!
      Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lip 11, 2008 17:54

Bardzo mi przykro :(

[i]

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon lip 14, 2008 12:20

tinka, piekne zdjecie...

z majeczka jest ok, wiem ze dostaje insuline dwa razy dziennie. i od tej strony narazie nie ma zadnych niespodzianek (niech tak zostanie).

brzusio jej sie troszke zaokraglil. nauczyla sie, ze dostaje jesc osobno, nie razem z resta mieszkancow i jak jest glodna to przychodzi i mowi: dawaj miche.
przy zabiegach bije lapa, tak jak dawniej, a ze ma obciete pazurki wiec juz nie robi to zadnego wrazenia na ance co z kolei bardzi ja dziwi.
jak, ktorys z domownikow (zwierzaczkowych) podejdzie z blisko to 'pyskuje' ile wlezie, a i od lapoczynow nie stroni.
dla ludziow jest slodka, mruczasna i glaskulkowa.

skrzacik

skrzacik

 
Posty: 397
Od: Pon sty 28, 2008 10:19

Post » Pon lip 14, 2008 23:05

Skrzacik,
tinka, piekne zdjecie...

To własnoręcznie zrobione zdjęcie z tarasu naszego mieszkania. Od tego czasu, jak Tinka w ubiegłym roku w lipcu od nas odeszła, szukam cały czas w przyrodzie tęczowych mostów i je fotografuję. Szukam na nich Tinki i wszystkich innych Futerek, które też odeszły... Jakoś trochę mi to pomaga.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie lip 20, 2008 1:11

Tinko jak zwykle pieknie dziekuje za taka piekna tecze!Teraz pongo jest juz z Tinka i brykaja tam razem i sa juz szczesliwi i wolni.

Poniewaz Majusia we srode bedzie miala zabieg usuwania zabkow prosze pieknie wszystkie ciocie o trzymanie kciukow za Majusia zeby wszystko poszlo jak najlepiej.Ja przy niej bede caly czas i nie spusszcze jej z oka.Dobrze ze mam taka mozliwosc bo czekajac pod drzwiami umarlabym z nerwow.
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości