przeżyłem panlekopenię, teraz szukam domu. nowe foto s.13

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 01, 2008 14:50

Całe mnóstwo kciuków za maluchy :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie cze 01, 2008 20:51

dokładnie, jakich jeszcze objawów się spodziewać.
syriusz ma bardzo spuchnięte i czerwone spojówki. oba są zakatarzone, wygląda to jak koci katar tylko bez ropy z oczu. przyda się duuuużo kciuków. tak bym chciała żeby chociaż im się udało...

Lilithian

 
Posty: 247
Od: Sob lut 10, 2007 22:35
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz

Post » Nie cze 01, 2008 20:56

cały czas o was myślę :ok:

pewnie jutro coś prześlę bo bank mi zrobił manewr dzięki któremu mam spory debet i żadnych środków :x
www.mintandlavender.pl

lawenda99

 
Posty: 3016
Od: Nie lip 22, 2007 16:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 01, 2008 21:02

Lilithian pisze:dokładnie, jakich jeszcze objawów się spodziewać.
syriusz ma bardzo spuchnięte i czerwone spojówki. oba są zakatarzone, wygląda to jak koci katar tylko bez ropy z oczu. przyda się duuuużo kciuków. tak bym chciała żeby chociaż im się udało...

biegunki bardzo smierdzacej, wodnistej, moze byc z krwia - przy czym moga nie miec sily isc do kuwety, i robic kupe i siku pod siebie
apatii, oslabienia
wymiotow ciaglych
problemow z oddychaniem i ukladem krazenia - czesem chyba moga pojawiac sie tez drgawki

przypomnialy mi sie Bozonarodzeniowe Glutki :cry: one pod koniec byly tak zabiedzone, ze lekarze w lecznicy nie rozpoznawali, ktore jest ktore...

trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 01, 2008 21:47

Beata pisze:
Lilithian pisze:dokładnie, jakich jeszcze objawów się spodziewać.
syriusz ma bardzo spuchnięte i czerwone spojówki. oba są zakatarzone, wygląda to jak koci katar tylko bez ropy z oczu. przyda się duuuużo kciuków. tak bym chciała żeby chociaż im się udało...

biegunki bardzo smierdzacej, wodnistej, moze byc z krwia - przy czym moga nie miec sily isc do kuwety, i robic kupe i siku pod siebie

Na razie chodzą, bardzo śmierdząca wodnista biegunka "była" - sztuk jeden u Matyldy, bez krwi.

Beata pisze:apatii, oslabienia

Nom, jest, niestety. Już nawet Syriusz niczym się nie bawi, tylko śpią.

Beata pisze:wymiotow ciaglych

Na razie nie widać.

Beata pisze:problemow z oddychaniem i ukladem krazenia - czesem chyba moga pojawiac sie tez drgawki

No właśnie są bardzo zakatarzone - zastanawiamy się jak im pomóc, jest jakiś sposób?

Drgawki były tylko bezpośrednio przed śmiercią Niny i Behemota :-(

Beata pisze:przypomnialy mi sie Bozonarodzeniowe Glutki :cry: one pod koniec byly tak zabiedzone, ze lekarze w lecznicy nie rozpoznawali, ktore jest ktore...

trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok:

Dzięki.

LaGrange

 
Posty: 12
Od: Czw maja 24, 2007 2:12

Post » Pon cze 02, 2008 9:00

Matylda ma biegunke i nie nadąża do kuwety (podkłady się świetnie sprawdzają)...ogólnie jest z nimi gorzej (a miało być tylko lepiej)

Lilithian

 
Posty: 247
Od: Sob lut 10, 2007 22:35
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz

Post » Pon cze 02, 2008 9:03

caly czas mocno trzymam

co do zakatarzenia - malenka gruszka do nosa? albo krople do nosa dla dzieci, mozna podawac po 1 kropelce do dziurki raz dziennie
ja zwykle kupowalam sol fizjologiczna, taka w malych ampulkach, i 3-4 razy dziennie dawalam po kropelce do noska - to pomaga wykichac gluty i troche udroznic nosek...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon cze 02, 2008 19:18

Matyldzie gwałtownie spada temperatura, teraz m 37.7 . boję się że w nocy zacznie umierać a ja nie bede miała jak jej pomóc, że bedzie sie męczyć jak Nina. Z Behemotem byśmy nie dali sobie rady gdyby nie eutanazja...

rozpacz w kratke...

Lilithian

 
Posty: 247
Od: Sob lut 10, 2007 22:35
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz

Post » Pon cze 02, 2008 19:20

Tak... Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czujesz... Do której godziny jesteś w stanie odwiedzić weta?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon cze 02, 2008 19:31

villemo5 pisze:Tak... Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czujesz... Do której godziny jesteś w stanie odwiedzić weta?

Do 2100. Idziemy się skonsultować, ale znajomi weterynarze z sieci twierdzą, że to raczej koniec - i pewnie tak będzie. Właśnie w pół godziny straciła 1,6 stopnia.

Syriusz walczy. Straszny ma katar.

LaGrange

 
Posty: 12
Od: Czw maja 24, 2007 2:12

Post » Pon cze 02, 2008 19:52

:crying:

Nie mam słów pocieszenia... walczcie malutki
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon cze 02, 2008 21:04

genowefa pisze::crying:

Nie mam słów pocieszenia... walczcie malutki

Już po. Matylda za TM. Syriusz walczy, chwilowo z klatką. Sam siedzi :-(

LaGrange

 
Posty: 12
Od: Czw maja 24, 2007 2:12

Post » Pon cze 02, 2008 21:05

:cry:
www.mintandlavender.pl

lawenda99

 
Posty: 3016
Od: Nie lip 22, 2007 16:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 02, 2008 21:06

(*)

:cry:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon cze 02, 2008 21:08

:cry: :cry: :cry:

(')
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MruczkiRządzą i 61 gości