[Białystok 2]60 kociaków i nowe nędze :(:( s.97

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 20, 2008 15:18

chyba musze napisac na forum zeby bylo udokumentowane ;)
niestety w tym tygodniu nie mam czasu na kocie sprawy.

jesli sie cos wyklaruje pod koniec tygodnia i bede mogla zlapac chwile to dam znac. chodzi o to zeby zlapac kocice i odwiezc na sterylke? a kto ja przetrzyma pozniej?

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Wto maja 20, 2008 15:29

Witam. Zadzwoniłam dziś do Hor w sprawie szarego kociaczka/ kociczki, także jeden / jedna ma zapewniony domek ( ja da sie złapać ) :D . Zostały jeszcze dwa. Chociaż z tego co Hor mówi w sprawie czarnego też ktoś dzwonił , więc jest szansa, że domku szuka jeszcze tylko jedna kicia.

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 20, 2008 15:49

super :)

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Wto maja 20, 2008 16:23

Kociak został odpchlony i odrobaczony i kupilam mu polecona przez weta karmę (taka dla maluchow od 4 tyg do 4 m-cy, czyli w sam raz dla mego malenstwa, [koszt 17zl-400g],ale popytam jeszcze w aptece o te mleko dla niemowląt). Wet nic nie powiedzial o lekko ropiejących oczach a o mleku wspomnial tylko, zeby nie kupowac whiskasa bo to dla doroslych.
Kocica do ostatniej chwili patrzyła mi w oczy,gdy zamykalam okienko piwniczne. Eh, głupio tak zabierac matce malenkie,jedyne dziecko... Wet powiedzial, ze po tyg moc trutek przestaje dzialac, wiec moze wtedy kocica wroci? Szkoda ze nie udalo sie jej zlapac..
A Juliusz,lagodnie mowiac, jest srednio zadowolony z nowego domownika. Kociak natomiast spi i chyba wszystko jest mu zupelnie obojetne;p

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Wto maja 20, 2008 17:47

Beata, wcale sie Julkowi nie dziwie :) obcy kot na jego terenie :)
jak tylko sie przekona ze z malym mozna sie swietnie bawic to zmieni zdanie ;)

mleko dla ludzkich niemowlat jest o tyle dobre o ile maly nie chcialby czy nie potrafil jesc pokarmow stalych, moze mu te suche na razie namocz po prostu w wodzie i dawaj jako papke, troszke latwiej zniesie to jego brzuszek. ale tak czy inaczej moze miec lekka biegunke od zmiany pokarmu, to normalne.

ja mam w domu swietlik (takie ziolka do zaparzania) jesli beda mu oczka ropiec to ci jakos podrzuce i tym mozesz przemywac, z tego co wiem chyba Jania ma praktyke w przemywaniu :) moze cos doradzi.

z ta kocica to rzeczywiscie niefajnie ale coz zrobic skoro ona zupelnie ale to zupelnie nie chciala wspolpracowac.
wariant optymistyczny jest taki ze ona jednak wroci do piwnicy i bedziesz jej mogla w jedzeniu podawac tabletki antykoncepcyjne, inaczej boje sie ze znow zajdzie w ciaze i karuzela od nowa...

a tak w ogole to gratuluje dokocenia!

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Wto maja 20, 2008 18:57

dostałam adres tego forum od pani Janiny powiedziała ze pomoże mi to w oddaniu w dobre ręce moich kociaków
więc moje koteczki mają 6 tygodni jedzą samodzielnie są w kolorach czarno białym bardzo mi zależy na jak naj szybszym, oddaniu ich poznieważ moja kotka matka kociaków idze na sterylizacje .
jeśli to możliwe bardzo proszę o pomoc w znalezieniu ''rodziny'' dla moich koteczków to ich zdjęcia

Obrazekpierwsza to kotka drugi to kot
Obrazek kot
Obrazek kotka

www.oddamkotki.prv.pl


bardzo proszę o pomoc i szybki kontakt
;];] pozdrawiam
:cat3: :cat3: :cat3: :cat3:
Ostatnio edytowano Wto maja 20, 2008 22:16 przez gosiak2211, łącznie edytowano 1 raz

gosiak2211

 
Posty: 9
Od: Wto maja 20, 2008 18:45
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 20, 2008 21:04

hor i gosiak witamy serdecznie :)

Napiszę więc jak się sprawy mają - maleństwom dobrze byłoby zrobić ogłoszenia - można dać do gazety, jest kilka stron internetowych. Maleństwa nie czekają długo na dom...
W niedzielę w Galerii Podlaskiej będzie druga część "majowego mruczenia"- można przywieźć dzieciaczki, może akurat komuś wpadną w oko?

HOr-może macie możliwość capnąć te dzieciaczki i przetrzymać- np w łazience? Monia ma chyba klatkę, którą ew. mogłaby udostępnić... Znalezienie im domu myślę jest kwestią kilku dni a dzieciaczki oddawane "z domu" a nie "z ulicy" mają naprawdę duże szanse.

U nas niestety nie bardzo jest gdzie je upchnąć- mieliśmy ostatnio panleukopenię (tfu,tfu - pisze mieliśmy) która dla takich dzieciaków jest śmiertelnym zagrożeniem. To świństwo jest bardzo trwałe a wiele z nas miało z tym kontakt.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 20, 2008 21:12

Eh, po pierwsze kociak piwniczny nie chce jesc papki. po drugie zakleiło mu się oko. a zaropienia z drugiego oka nie da się jakoś łatwo usunąć.. po trzecie sypią się z niego male zoltawe stworzonka, ale to akurat dobrze..

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Wto maja 20, 2008 21:16 ehh

co mogła bym z nimi zrobić chociaż na czas rekonwalescenci mojej kici po sterylizacji bo nie chcem żeby małe kotki uszkodziły szwy po operacji nie wiem co z tym zrobić pomóżcie bo tez wyjeżdżam na weekend i jedna kotkę to nie problem zabrać ze sobą ale wszystkie w tym małe to już sprawa pewien kłopot zwłaszcza ze kicia będzie po operacji proszę o jakąś poradę ;]

gosiak2211

 
Posty: 9
Od: Wto maja 20, 2008 18:45
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 20, 2008 21:21

GOsiak - A kotka jest Twoja, domowa? Jeśli tak to może po prostu poczekaj z operacją aż wrócisz? Wożenie jej po operacji może nie wyjść jej na zdrowie..
Kotka po operacji powinna być w kaftanie/skarpecie - bo bez pomocy maluchów sobie sama świetnie szwy może uszkodzić.
Więc i jeśli się ją zabezpieczy to nie ma różnicy.

A jak już napisałam wcześniej - miejsc dla maleństw brak narazie :(
przesyłam Ci pw ze stronami, na których można im zrobić ogłoszenia - dobrze jest wpisać miasto i dodać fotki- wtedy działa lepiej :D

Beatko
- wysłałam Ci pw

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 20, 2008 21:30

w przypadku mojej kotki sterylizacja jest konieczna jak naj szybciej ponieważ ma ona komplikacje po porodowe jak to weterynarz określiła i ze musi być jak naj szybciej wysterylizowana dlatego w tym jest problem ja bym poczekała z tym ale nie mogę patrzeć i słuchając jak nocami miłacze z bólu :(

gosiak2211

 
Posty: 9
Od: Wto maja 20, 2008 18:45
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 20, 2008 21:32

a kotka jest domowa

gosiak2211

 
Posty: 9
Od: Wto maja 20, 2008 18:45
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 20, 2008 21:45

Biedna kota, szkoda że miała te kociaki...

Nie pozostaje więc nic więcej jak sterylizować jak najszybciej i potem ubrać ją w seksowny "kaftanik" - nie uszkodzi siebie ani dzieciaki jej nic nie zrobią...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 20, 2008 21:48

Ależ kociaków się pojawiło... na szczęście jeszcze jedno mruczenie będzie, może więc uda się maluchom znaleźć cieplutkie domki.
Jeśli chodzi o klatki - jest u mnie mała, taka "królicza" chyba ;) jakby ktoś potrzebował...

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Wto maja 20, 2008 21:52

Przyda się, obawiam się :roll:

Właśnie, skoro już Szałwia wspomniała - kto się pisze na niedzielę pomruczeć ? Etaty jak ostatnio - zbieracz i pilnowacz :)

Ja mam wielką nadzieję dotrzeć - narazie jednak nie ma biletów na prom w piątek, dopiera na sobotę, a wtedy dotrę dopiero w niedzielę wieczorem. Ale kombinuję (może wpław??) :twisted:

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 402 gości