Nie chciał go schron - Pan Kot za TM :((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 16, 2008 8:51

Jaki dobry ten Pan Kot. Starej daty dżentelman - jak nic! :wink: :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro kwi 16, 2008 11:26

Mój 14-letni Dziaduś ma problemy z trzustką. Jest na lekach i karmie K3.
To najsłodszy kotek świata. Miziak najukochańszy.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 16, 2008 14:03

Miuti pisze:Mój 14-letni Dziaduś ma problemy z trzustką. Jest na lekach i karmie K3.
To najsłodszy kotek świata. Miziak najukochańszy.


Miuti - a jakie konkretnie leki Dziaduś dostaje i co to za karma K3, nigdy o takiej nie słyszałam 8O

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro kwi 16, 2008 15:12

Oluś długo mnie nie było na forum a tu takie cudowne wieści o Domku
ale ta trzustka mnie zmartwiła bardzo :(
Za zdrówko Pana Kota
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw kwi 17, 2008 8:59

Olu - BARDZO się cieszę. Trzymam kciuki za tę trzustkę...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 17, 2008 9:14

Do trzustki Pana Kota: prosze nie chorowac!! ale to juz!!

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw kwi 17, 2008 10:55

Aleksandra59 pisze:
Miuti pisze:Mój 14-letni Dziaduś ma problemy z trzustką. Jest na lekach i karmie K3.
To najsłodszy kotek świata. Miziak najukochańszy.


Miuti - a jakie konkretnie leki Dziaduś dostaje i co to za karma K3, nigdy o takiej nie słyszałam 8O


K3 to taka detetyczna karma dla starszych kotów z problemami z przewodem pokarmowym. Kotom smakuje, powiedziałabym, średnio.
Ponadto Dziaduśdostaje neopankreatynę - i chyba już do końca swych dni będzie ją przyjmował. Ale stan jego trzustki taki znowu zły nie jest.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 17, 2008 18:36

Miuti - dzięki :D
Pan Kot dzielnie konsumuje i/d, chociaż podobno to niezbyt dobre żarełko.
Dzisiaj byla kontrola oczek - są już ok :D
W trakcie wizyty w lecznicy - Pan Kot ugryzł mnie w brodę 8O , to było takie "wyznanie' miłości bo mruczał przy tym straszliwie :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw kwi 17, 2008 19:31

Dobrze, że tylko brodę... :lol:
Marcelibu
 

Post » Czw kwi 17, 2008 22:47

Marcelibu pisze:Dobrze, że tylko brodę... :lol:


A niby w co jeszcze miałby mnie Pan Kot ugryźć 8O

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt kwi 18, 2008 7:25

Aleksandra59 pisze:
Marcelibu pisze:Dobrze, że tylko brodę... :lol:


A niby w co jeszcze miałby mnie Pan Kot ugryźć 8O

W łokieć na przykład. I też z miłości.... :lol:
Albo w policzek, tak jak Hugcio moją matke wczoraj wieczorem. Tylko to było ze złości...
Marcelibu
 

Post » Pt kwi 18, 2008 10:09

A tam ugryzł od razu! To był na pewno taki koci słodki pocałunek! :twisted: :wink: :ryk:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon kwi 21, 2008 21:30

Marcelibu pisze:
Aleksandra59 pisze:
Marcelibu pisze:Dobrze, że tylko brodę... :lol:


A niby w co jeszcze miałby mnie Pan Kot ugryźć 8O

W łokieć na przykład. I też z miłości.... :lol:
Albo w policzek, tak jak Hugcio moją matke wczoraj wieczorem. Tylko to było ze złości...


8O - a co za bardzo chciała Hugo poprzytulać, czy to było z zazdrości o Meo :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon kwi 21, 2008 21:32

joshua_ada pisze:A tam ugryzł od razu! To był na pewno taki koci słodki pocałunek! :twisted: :wink: :ryk:


No pewnie, że to był miłośny pocałunek :D :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon kwi 21, 2008 21:44

A dzisiaj pierwszy raz Pan Kot mocno się zdenerwował w trakcie kroplówki :roll:
Kroplówkę podawała praktykantka, bardzo miła i prokocia wecia adeptka, ale Pan Kot ewidentnie się zdenerwował. Dopiero jak pojawiły się ręce p. Moniki kot się trochę uspokoił, ale i tak po zakończeniu kroplówki Pan Kot uznał, że moje ramiona to najbardziej odpowiednie miejsce pobytu :wink: A potem były grane moje plecy (prosty koci grzbiet sobie potrenowałam :lol: ), bo jeszcze antybiotyk trzeba było podać 8O Z moich pleców Pan Kot wylądował w objęciach p. Moniki i już uspokojony wrócił na moje ramię a podanie antybiotyku to był już pryszcz :wink: :wink:
To była bardzo męcząca wizyta :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1417 gości

cron