GoodSpell-trzeba czytać znaki. 9 m-cy a rujki nie ma?...?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 11, 2008 9:42

ale foto-story :ryk:
sumo-pies i karate-kot wymiatają :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 11, 2008 10:06

I jak Wam kolejna noc minęła ? :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto mar 11, 2008 10:30

mokkunia pisze:I jak Wam kolejna noc minęła ? :)


ano tak sobie :? wieczorem zmieniliśmy zasikaną pościel, nową zakryliśmy folią, nie było nas w sypialni może godzinę... znów nasikane, na szczęście na folię.
TŻ wściekły, stawia na psa. Ja jestem niestety za winą GoodSpell - to niemożliwe, żeby Emma się wskrabała sama na łóżko. Ona chodzić nie potrafi, a co dopiero skakać. Więc TŻ kazał zamknąć GoodSpell w klatce :cry: serce mi pękało, mała dostawała szału, w końcu mimo zabezpieczeń udało jej się wyleźć ;) prawie całą noc przespała przytulona do nas. Kuwetę jej przestawiłam prawie na środek pokoju, rano były w niej siuśki. Może ona z psa przykład bierze? Albo usiłuje pokazać, że jej będzie na wierzchu?
No i niestety obecność szczeniaka nie wpływa dobrze na psyche małej - szczeniak zabawowy i w ogóle fajnie się z nim tłuc, więc na co komu Duzi? Mam wrażenie, że cofamy się w rozwoju :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 11, 2008 22:30

GoodSpell ma sraczkę. Co prawda ciężko obejrzeć kupę w CBE+ (tak, wiem, różne są zboczenia ;) ) ale i tak zauważyłam, że kupa z krwią :(
Mała cała brudna - trzeba było umyć dupkę i nóżki, smród do tego, że nie da sie opisać...
Oprócz tego samopoczucie ma dobre, ładnie je. Wczoraj dostała Profender... niech to będzie "tylko" tasiemiec, proszę... :(

aha, sik na łóżko - 1 szt, niedawno. Ręce opadają...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 11, 2008 22:33

Inga, jeśli dajesz małej RC dla dzieci to odstaw, moje małe miały krew w kupkach po tym własnie.
Mam nadzieję, że będzie dobrze :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 11, 2008 22:45

Georg-inia pisze:GoodSpell ma sraczkę. Co prawda ciężko obejrzeć kupę w CBE+ (tak, wiem, różne są zboczenia ;) )


Uwielbiam jak piszesz :ryk:
Trzymamy kciuki i pazury cała bandą! Będzie dobrze!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto mar 11, 2008 23:02

casica pisze:Inga, jeśli dajesz małej RC dla dzieci to odstaw, moje małe miały krew w kupkach po tym własnie.
Mam nadzieję, że będzie dobrze :ok:


Kasia, ja już wcześniej zauważyłam, że pisałaś o RC, i choć sama nie miałam takich doświadczeń, to GoodSpell tego nie dostaje. Mirkowi się promocja skończyła ;)
Mała je suchą Acanę na przemian z Puriną i Bozitą, mokre saszetki Animondy i Miamora - wszystko dla dzieciaków. No i kurę. Poza tym jeszcze rano kupa była ok. Dlatego mam nadzieję, że to efekt Profendera.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 11, 2008 23:17

Pamietasz moje wiosenne doświadczenia z krwią w kupie małych? Niepotrzebnie dawany metronidazol :roll: A to było RC, nietolerancja na karmę.
Ale skoro nie podajesz, to ok. Acana chyba jest lepiej strawna.
No też wierzę, że to efekt profendera, kurczę :!:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 12, 2008 8:25

Jak dzisiaj? Lepiej?

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 12, 2008 8:31

Georg-inia pisze:Mała je suchą Acanę na przemian z Puriną i Bozitą, mokre saszetki Animondy i Miamora - wszystko dla dzieciaków.


Georg-inia, moje ubiegłoroczne maluchy miały sraczkę po Miamorze :?, niemniej może to być również efekt odrobaczania.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro mar 12, 2008 8:48

ariel pisze:Georg-inia, moje ubiegłoroczne maluchy miały sraczkę po Miamorze :?, niemniej może to być również efekt odrobaczania.


krew po RC, sraczka po Miamorze... znów mamy z TŻ-tem jeść zupy na wywarze z gotowanego kurczaka, którego mięso zżera kot? :roll: ;)

CoolCaty, kupy dziś nie było, malutka normalnie się bawi i je z apetytem, w nocy wykopała mi z doniczki kolejnego kwiatka :twisted: więc chyba czuje się dobrze :) tylko brzunio jakoś jakby sklęsł, nie jest taki rozdęty, a robali nie widziałam.
GoodSpell pół nocy się szorowała, bo po tej kupie koszmarnej mimo mojego mycia, śmierdziała okropnie. Ale już jest czyściutka znów :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 12, 2008 9:01

Georg-inia pisze:
ariel pisze:Georg-inia, moje ubiegłoroczne maluchy miały sraczkę po Miamorze :?, niemniej może to być również efekt odrobaczania.


krew po RC, sraczka po Miamorze... znów mamy z TŻ-tem jeść zupy na wywarze z gotowanego kurczaka, którego mięso zżera kot? :roll: ;)


No cóż, chyba Wam nie zaszkodzi taka dieta :roll: :lol:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro mar 12, 2008 9:08

To trzymamy kciuki żeby sraczki już nie było i żeby kolejne kąpiele nie były konieczne :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 12, 2008 9:12

ariel pisze:
Georg-inia pisze:
ariel pisze:Georg-inia, moje ubiegłoroczne maluchy miały sraczkę po Miamorze :?, niemniej może to być również efekt odrobaczania.


krew po RC, sraczka po Miamorze... znów mamy z TŻ-tem jeść zupy na wywarze z gotowanego kurczaka, którego mięso zżera kot? :roll: ;)


No cóż, chyba Wam nie zaszkodzi taka dieta :roll: :lol:


dzięki :twisted: jak się u nas leczył schroniskowy Tolek, to przez 3 tygodnie dwa razy dziennie gotowaliśmy kurczaka. On zjadał mięso, a myśmy sobie zupki na wywarze robili. Wierz mi, że przejadła mi się nawet ulubiona pomidorówka, a w nocy nachodziły mnie senne marzenia o jakimś obiedzie, złożonym tylko z drugiego dania :roll: ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 12, 2008 16:09

gotowany kurczaczek chyba najbezpieczniejszy :)
ale zup przez 3 tyg to ja bym nie chciała jeść ciągle :twisted: mimo iż zupy kocham nad życie :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Magda_lena, natka123 i 107 gości