Sugar - FILMIK! I nowe zdjecia!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 26, 2003 20:06

Wiec trzymam kciuki za brak niespodzianek po powrocie :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto maja 27, 2003 1:23

zuza pisze:Wiec trzymam kciuki za brak niespodzianek po powrocie :-)

Niezbyt skutecznie :( , wprawdzie w czasie mojej nieobecnosci nic nie zrobila (nawet do kuwety) to tuz po moim powrocie, po paru minutach zaczela sie "przymierzac" - w kuchni, pod moim nosem w bardzo niebezpieczniej bliskosci mojego aparatu cyfrowego (bardzo cennego dla mnie) i magnetofonu :/ . wyraznie widac bylo ze kuca do sikania, wiec za fraki ja, do kuwety pakuje, laszcze i grzecznie mowie ze tu ma sikac... nic nie zrobila, za chwile sie wymsknela i zaczela bawic... potem jak mi lazila przy nodze to ja zaprowadzilem w ten sposob do lazienki i pokazalem kuwete rowniez glaszczac... znowu nic, polazla do pokoju. Ja zamarudzilem cos w lazience a tu slysze charakterystyczny dzwiek - sikania - zpokoju :!: 8O .
Zgadniecie gdzie?


Oczywiscie - na kablach za komputerem :evil:
Opanowalem gniew, zanioslem ja znowu do kuwety glaszczac caly czas (choc juz po fakcie bylo, nie sikala wiecej)... jakis efekt moze to przynioslo bo kupsko jakas godzine pozniej zrobila juz do kuwety... :/

Przymierza sie wyraznie, na moich oczach, do sikania tam gdzie mi sie najbardziej nie podoba tak jakby chciala powiedziec "smiesz mnie sama zostawiac?! a masz!" :(
A przeciez musze pracowac!!!!!!!
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 27, 2003 1:34

vitez pisze:A przeciez musze pracowac!!!!!!!

Ona chyba podchodzi do tego po swojemu :? Ale po przybyciu towarzystwa może zmienić nawyczki. Nie będzie już sama.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 27, 2003 7:25

hm... ja moze przewrazliwiona jestem, ale jak tak, to siusiu bym zbadala... (znam przynajmniej 1 przypadek jak mloda kotka nagle zapomniala kuwety, tez tak raz bylo a raz nie i sie okazalo, ze ma zapalenie pecherza)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto maja 27, 2003 15:29

ojej, wspolczuje, sorki, nie mam czasu teraz czytac calosci, wiec pewnie powiele pomysly. Masza tez siurala baaardzo dlugo :( poza kuwete,jednak tylko w 1msc: przed drzwiami wejsciowymi, chyba zaznaczala teren grrr, sterylka nie pomogla, pomogla zmiana kuwety na ogromniasta (45/60cm czy jakos tak)i wsypywanie calego opakowania cats best + naraz. Ale i tak jesli napotka gdzies miske, BRYTFANNE itp-nie moze sobie odmowic, wszystkie sprzety przypominajace kuwee sa kuwetami. :?
Jaka kuwete ma cukierkowa panienka? jesli sika do transportera, chyba podobalaby jej sie kryta? moze zwirek nie odpowiada (moze lubi w ogole bez zwirku?) moze kuweta za mala? jesli robi przy komp. - czy to nie jest msc, gdzie najczesciej siedzisz? postaw kuwete blisko siebie (na jakis czas...) Rudy tez pomylil sie 2x-pomoglo troche hmm uzywanego zwirku od Maszy w jego kuwecie,z wielkim upodobaniem tam zaczal sikac. Z doswiadczenia wiem, ze krzyczenie na kota i pokazywanie "wypadkow" NIC nie daje. Spryskiwanie tez niestety nie, przeciwnie.. O zlosliwosci mowy nie ma, o cos jej chodzi, trzeba sie zabawic w detektywa-psychoteraapeute i dowiedziec o co...
przepraszam za ten potok slow, czas nagli, powodzenia

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 27, 2003 17:51

Widze male niezrozumienie... i u Maszy i zuzy - ona nie ZAPOMNIALA kuwety. nadal do niej robi, ale zdarzaja jej sie kaprysy ze zrobi poza. Jak mnie nie bylo to zasikala transporterek, tuz po powrocie na mopich oczach za komputerem, wczoraj rowniez na moich oczach za komputerem (choc wczesniej w kuchni chciala), ale poza tymi kaprysami normalnie w nocy sika do kuwety... dzis w nocy tez w kuwecie siku ale... w brodziku kupa :!: 8O . Znowu jakis kaprys? Kuwete zna - i uzywa, ale nie zawsze... zobacze co dzis po powrocie bedzie... moze jak sproboje znowu na moich oczach za komputerem sikac to wprowadze stala izolacje az tylko kuweta bedzie zabrudzona... przeciez musi pozniej dawac dobry przyklad mlodszej czarnulce :?
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 27, 2003 18:02

Od jakiegos czasu zaczela krecic nosem na wolowinke i wcinala tylko suche a wolowina zieleniala (szczegolnie ze cieplo sie robi...). Postanowilem, w obliczu zblizajacej sie mozliwosci zamowienia tanszej Animondy przetestowac czy to polubi. Wczoraj wieczorem nalozylem jej porcje i wolowinki mielonej i Animondy (dla kociat - z cieleciny).
Gdyby byla zarlokiem - zjadlaby wszystko. Przez noc - zniknela cala Animonda ! A wolowina w ogole nie ruszona, i poszla do kosza...

Dzis byla zakladana moskitiera aluminiowa ale stwierdzilem ze wolalbym by kotka jej nie wyprobowywala podczas mojej nieobecnosci wiec na razie okno zamkniete... pierwsza proba jutro...
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 27, 2003 18:47

Cieszy mnie to bardziej niż przypuszczasz... :D
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto maja 27, 2003 19:06

vitez, a może spróbuj z dwiema kuwetami?

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto maja 27, 2003 21:05

Mnie sie wydaje, ze skoro ona NA TWOICH OCZACH robi poza kuweta, to to cos znaczy. Moze wolanie o pomoc? Tak jak Zuza proponuje badanie np. moczu.

Moje tez wola Animonde od wolowinki, to chyba pogoda tak dziala :) .

Duzo zdrowka dla Sugar :)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto maja 27, 2003 21:14

Beata pisze:Mnie sie wydaje, ze skoro ona NA TWOICH OCZACH robi poza kuweta, to to cos znaczy. Moze wolanie o pomoc? Tak jak Zuza proponuje badanie np. moczu.


Zaczela to robic dopiero po moim powrocie z wyjazdu... wiec raczej jakies problemy "psychologiczne" - tak jak pisalem chce mi powiedzic "a masz za kare ze mnie sama zostawiasz" . Zobaczymy dzisiaj... jak znowu na moich oczach bedzie chciala sikac poza kuweta to zrobie izolacje + badanie moczu. Btw - mocz ze zwirka sie pewnie nie nadaje wiec bede musial lapac "jak leci" ? :?
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 27, 2003 21:20

Jak leci :wink: Zuza ma chyba duze doswiadczenie i kilka watkow na ten temat jest, musisz poszukac.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto maja 27, 2003 21:28

Chyba najlatwiej bedzie poczekac az zrobi gdzies poza kuweta (mam glownie pusta podloge + dwa chodniczki ktorych unika raczej bo jej sie slizgaja pod lapkami jak pedzi z duza predkoscia :lol: ) i zebrac strzykaweczka (mam taka jedna mala, po szczepieniu zostala, wymyta).
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 27, 2003 21:38

Krotki ale bardzo smieszny epizodzik z zycia i zabaw Sugar:

Dzis zapatrzyla sie jak czyscilem sobie tasma klejaca spodnie, chyba ja dzwiek (taki lekko mlaskajacy) zaciekawil bo wkrotce zaczela zaczepiac... macka z wyciagnietymi pazurami ruszala tasme w moich rekach... no to po skonczonym "zabiegu" zwinalem tasme w kulke i rzucilem jej do zabawy by zaspokoila swoja ciekawosc... chwile sie bawila lapkami dosc wesolo "stracajac" tasme przyklejajaca sie troche do lapek... a po ktoryms straceniu kulka z tasmy spadla jej w okolice ogon/tylnej lapy i tam jak rzep sie przykleila. Na to Sugar mocno wystraszona - zaczela krecic baczki probojac pyszczkiem dosiegnac kulki z tasmy :D :lol: ... niestety tak mnie to rozsmieszylo ze ani nie bylem w stanie jej pomoc ani siegnac po aparat (ktory moze krotkie filmiki nagrywac) ale ta jej akcja nadawalaby sie doskonale do tego smiesznego filmiku z inngo topiku :D ... po parunastu sekundach (i kilkudziesieciu obrotach) baczek przeniosl sie pod stol, odbil od nog i zamarl... kulka z tasmy sie odkleila :) . Troche zdezorientowana Sugar wyladowala w moich ramionach do uglaskiwana :)
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 27, 2003 21:42

Mozesz do strzykawki, ale ja nie wiem czy wtedy bedzie czyste? Lapie sie bez problemu, gorzej z wyczajeniem momentu... Przebadaj, bedziesz przynajmniej pewny, ze to nie jest problem choroby.
Ja lapalam tak po prostu. Czarna do kuwety, ja w reke pojemniczek, czarna zaczynala ja ja za ogon u nasady i podstawialam (nie bylam pewna czy nie zlapie przypadkiem kupala ;-) ). Dwa razy sie udalo ta metoda bez problemu :-)
Powodzenia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510, LimLim i 59 gości