Akcja ratowania potraconego kotka-ZOBACZCIE JAK JEST TERAZ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 06, 2003 12:50

Estraven pisze:Przypuszczam, że mści się teraz ten czas, kiedy leżał bez pomocy – kto wie, co mogło rozwinąć się wtedy w ranach. Szczęście, że nie było jeszcze ciepło, bo jakby muchy jeszcze do tego doszły :?
Może tak być, aczkolwiek nie musi. Można wyleczyć infekcję nawet wielodniowych, zaniedbanych ran.
Rozwiązaniem może być odsłonięcie rany przez radykalne usunięcie skóry i martwych tkanek. Pod aquażelem ładnie regenerują się.
Inna rzecz, o której należy pamiętać, to zmniejszanie krzepliwości krwi pod wpływem antybiotyków. (tak z grubsza: niszczą florę bakteryjną jelit produkującą wit. K). Koniecznie pamiętaj o podawaniu kotu lakcidu albo jogurtu naturalnego.

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto maja 06, 2003 18:25

cholera leci mu znowy czerwone z tej rany.... Ja uwazam , ze to krew.... Czy ropa moze miec intensywnie czerwony kolor??? 8O
Weterynarz dzis rano stwierdzil - " wysięk.." ..... ale ile tego moze wysiękać??? 8O :(
Juz sie martwie bo u weta jak bylismy to juz tan ciurkiem nie lecialo tak jak w domu.... moze ten wet mi nie uwierzyl ze mu tak duoz lecialo.. albo co.. juz nie wiem bo sie martwie....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 06, 2003 18:46

Mój Pi miał kiedyś wysięk z ropnia. Moja mama mu wycisnęła i ta ropa nie miałą wcale ropowego (żółtego) koloru, tylko taki podobny do soku pomidorowego...

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 06, 2003 19:49

Biedak musi być z tego kota :(
Liduś - trzymaj się dzielnie! Trzymam kciuki żeby było dobrze :ok:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto maja 06, 2003 21:41

ana pisze:Można wyleczyć infekcję nawet wielodniowych, zaniedbanych ran.

Oczywiście, że można (w tym trochę kontekście wspomnałem o muchach, bo z nimi... :( ).

Tylko, ze on jak lezal to rane mial tylko na nodze....
Reszta byla polamana w srodku......

Wewnętrzne obrażenia (złamania) też potrafią się paprać. Niemniej –> jak wyżej.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 06, 2003 23:25

oniemialam ....
Czyscilam kotkowi w klatce i polozylam go na reczniku poza nia.... a on wstal i pokustykal do srodka 8O ale wzruszajace....
Rany nadal brzydkie... Zasklepila sie jedna i musialam sciagnac strupek....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 06, 2003 23:50

sluchajcie... ja nie wiem czy w to wierzyc, ale chce pozyczyc lampe lecznicza Bioptron Zeptera... ( http://www.bioptron.hg.pl/glowna.htm ) i naswietlac Kropeczkowi te rany....
Myslicie , ze mu to nie zaszkodzi??? bo moze pomoze....? :roll:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 07, 2003 0:07

Zapytaj veta.
O ile wiem trudno gojące się rany naświetla się światłem lasera, le robią to tylko w gabinecie, zero samowolki :wink:

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro maja 07, 2003 10:10

Jak kotek się czuje?

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 07, 2003 12:14

bioptron absolutnie nie zaszkodzi
mam, stosuję w różńych sytuacjach
poczytaj jedynie instrukcję o czasie naświetlania przy różnego rodzaju schorzeniach

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Śro maja 07, 2003 18:08

i dzis rano znowu byla panika....
Kotu nagle zaczela sie lac krew z rany na biodrze... ciurkiem... i na dodtake kot lezal na boku STRASZNIE szybko oddychal, jak pies z jezykiem na wierzchu.....
Popedzilismy taxowka do weta.... Rana zostala pod narkoza oczyszczona , zalatana , zalozony zostal saczek... Zmienil mu wet antybiotyk na inny....
Teraz lezy i wybudza sie.....
Przed chwilka byla u mnie Keskese porobic fotki Kropkowi... jak tylko bede je miala -wrzuce tu.

Mam nadzieje, ze juz mu nie beda sie paprac te rany....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 07, 2003 18:10

Ja rowniez mam taka nadzieje... Straszne, ze tyle sie ten kotek musial wycierpiec przez LUDZI... bedzie dobrze :)
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 07, 2003 21:23 kot

Lidyo odwagi i wytrwałości zyczę
będzie dobrze Twój zapał na pewno mu pomoże
:D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw maja 08, 2003 0:12

aha zapomnialam dodac , ze jak kot dostal narkoze to zwymiotowal.... poza jedzenime byly w wymiocinach tez robuny!!! Dlugie biale ... ruszjace sie... bllleeeeeeee
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 08, 2003 0:42

Jeju, biedny kotek..... az mi sie serce kraje,jak czytam o czym pisze Lidka.

Kurcze, trzymam... mocno kciuki, za Kropeczka i za Ciebie Lidko.

Gdybys potrzebowala pomocy finanosowej na leczenie, to wal jak w dym.

Pozdrowki.
Obrazek
'Nie myśl o tym, czego ci brak. Lepiej pomysl co mozesz zrobic z tym co masz!'

Brauni

 
Posty: 277
Od: Nie kwi 13, 2003 20:04
Lokalizacja: Poznan

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 34 gości