Sch.Sosnowiec-nowe kociaki pomoc potrzebna!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 05, 2007 1:01

podnoszę bardzo potrzebujemy domków tymczsowych jutro jadę do schroinska po rocznego kociaka podobnego do brytyjskiego niebieskiego muszę go uratować, ale w czawartek wieczorem wyjezdżam, wrocę 19 sierpnia może ktoś mógłby go przetrzymać przez 10 dni potem zabiorę go spowrotem bardzo proszę pilne!!!!!!

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 05, 2007 9:21

też podnoszę, bo ważne
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sie 05, 2007 9:23

W piątek rozmawiałam z panią kierowniczką. Udało mi się załatwić, że koty z kwarantanny mogę zabierać do domków tymczasowych, leczyć i szukać im domków. Obiecałam, że nie chcę robić im żadnego smrodu wokół schroniska, dlatego proszę o niezamieszczanie tutaj opini o schronisku. Skupmy się na pomocy konkretnym zwierzakom. Zaczełyśmy współpracę na bazie wzajemnego zaufania i bardzo mi zależy na tym, żeby tego nie zniszczyć, bo wtedy jeszcze trudniej będzie nam pomagać tamtejszym kotom.

W schronisku na kwarantannie został tylko jeden kot, właśnie ten piękny błękitny podobny do brytyjczyka. Bardzo prosimy o domek, który mógłby go przetrzymać prze te kilka dni, gdy Terenia wyjedzie.
Hotelik dla zwierząt "Raszka" zaprasza! 664 768 580, emisia.p@wp.pl https://facebook.com/HotelRaszka

Emiś

 
Posty: 1119
Od: Wto lip 10, 2007 21:02
Lokalizacja: Sarnów

Post » Nie sie 05, 2007 12:21

Emiś pisze:W piątek rozmawiałam z panią kierowniczką. Udało mi się załatwić, że koty z kwarantanny mogę zabierać do domków tymczasowych, leczyć i szukać im domków. Obiecałam, że nie chcę robić im żadnego smrodu wokół schroniska, dlatego proszę o niezamieszczanie tutaj opini o schronisku. Skupmy się na pomocy konkretnym zwierzakom. Zaczełyśmy współpracę na bazie wzajemnego zaufania i bardzo mi zależy na tym, żeby tego nie zniszczyć, bo wtedy jeszcze trudniej będzie nam pomagać tamtejszym kotom.

.


Emisiu-gratuluje dobrych ,,poczatków,, rozmów, to bardzo wazne, naprawde bardzo, wzajemna współpraca i zrozumienie moze przynieśc bardzo duzo dobrego.
W schroniskach umierały zwierzaki, były usypiane... od zawsze...i pewnie jeszcze długo bedą..niestety (zresztą tak jest na całym swiecie-jak zwierzątko długo nie znajduje domu to sie je usypia :( )
Chodzi o to,zeby wypracowac taka wspólpracę,zeby jak najwiecej tych biedaków uratowac, żeby jak najbardziej poprawiac im jakość zycia, małymi kroczkami wprowadzać usprawnienia w schronsku.
To moze niewiele, ale kazdy sukces sie liczy, kazdy wyciagniet kociak to wygrana.
Najciężej jest pogodzic sie z myslą,ze wszystkim nie mozna pomóc i umieć sie przełamać w tej bezsilności, nie poddawać sie .
Chocby sie miało uratowac tylko jedno kocie zycie.

Emiś pisze:
W schronisku na kwarantannie został tylko jeden kot, właśnie ten piękny błękitny podobny do brytyjczyka. Bardzo prosimy o domek, który mógłby go przetrzymać prze te kilka dni, gdy Terenia wyjedzie.



Hej, jakis niesmiały domku tymczasowy, piekny kociak schroniskowy czeka na pomoc.
Tak najlepiej zaczynać swoją przygodę z tymczasami. Termin ściśle określony-tylko 10 dni.
Moze ktos mógłby :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 06, 2007 0:37

podniosę :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 06, 2007 15:20

Niestety mam niewesołe wieści.
Dziś o 7 rano odebrałam telefon od Mary.Kotka która była u niej na tymczasie ta 3-4 miesięczna odeszła dziś w nocy :crying:
Nie pomogły antybiotyki ,leki przeciwzapalne ,leki na wzmocnienie.
Od piątku odmawiała jedzenia.Wszystko co podane było kici pod przymusem strzykawką zaraz zwracała.Ręce opadają;
Drugi czarnuszek narazie okjest na antybiotyku ma KK,ale apetyt mu dopisuje i bryka jak nakręcony właśnie teraz Mara pojechała znim na kolejną wizyte do weta.

Dzis rano byłam też u Agi zawiozłam Orydermyl na świerzba dla mniejszego tygrynia.Wesoła z niego puchata kulka jest sliczniasty ,ale tffffuuuu nie zapeszajmy:))

Starszy tygrysek niestety nie jest z nim dobrze tak jak czarnulak od Mary odmawia jedzenie dostaje convalescence strzykawą nie wymiotuje i nie ma biegunki poprostu nie chce jeść ani pić.
Dziś był u wet dostał glukozę .Jak do jutra jego stan się nie poprawi bedze jeździł na kroplówki.


Bardzo jest nam potrzeban pomoc finansowa.Barrdzo prosimy o wsparcie,może ktoś coś na bazarku wystawi.Prosimy!!!

Mamy trzy chore maluchy schroniskowe i dwie kotki do sterylki

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon sie 06, 2007 15:26

:(

nawet jeśli bym coś znalazła, to popsuł się mój telefon z aparatem :(
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sie 06, 2007 18:42

serdecznie zapraszam na bazarek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2387914#2387914

prosze pomóżmy dziewczynom

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 06, 2007 19:04

Dziekujemy bardzo Mała1.
Kazda złotówka jest dla nas na wage złota.
:D
15 min temu dzwoniła Teri była po pracy u Agi sprawdzić jak sie kocio czuje ,zdecydowała że trzeba go jednak nawodnić.
Kicia wraca właśnie po kroplówce do domku.

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon sie 06, 2007 20:00

a co z tym podobnym do brytyjczyka? nadal w schronisku?

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Pon sie 06, 2007 20:17

Z godzinkę temu wróciłąm od weta z Tygryskiem, faktycznie nie jest z nim dobrze - dostał kroplówkę, i chyba ze cztery zastrzyki szczerze mówiąc martwię się nie wiem czy przeżyje noc :cry: jakoś tak ostatno wszystko pod górkę, ale niestety wyciągnięcie ze schronu to dopiero początek drogi. Drugi tygraysek mniejsz jak na razie zdrowy śmieszna kulka ale odpukać żeby nie zapeszyć, normalnie ze sciśniętym gardłem idę spać bo nie wiem co będzie z Tygryskiem, jakoś mam dość dzisiaj :cry: niestety kotka podobnego do brytyjczyka nie zabrałam ze schroniska, niestety w czwartek wieczorem potwierdził się mój wyjazd, a w domu oprócz mnie nikt by się nim nie mógł zająć :cry: smutna proza życia

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 07, 2007 1:14

podniosę chociaż....

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Wto sie 07, 2007 9:09

też podniosę
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto sie 07, 2007 13:30

Na pierwszą stronę.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Wto sie 07, 2007 14:46

Starszy tygrysek żyje ,przezył noc!!!!
Wszytskim spadł nam kamień z serca.!!!

Maluch wstał dzisiaj zrobił siusiu do kuwetki i zjadl troszke convalescence .
Czekamy na efekty.
Dziś po poludniu jedzie znowu na kroplówkę i tak do piątku.
Tygrynio jest jeszcze bardzo słaby ,ale trzymajcie kciuki może się uda uratować kociaczka.

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Blue, puszatek, Szprocik i 82 gości