BAJKA-BB pisze:Mruczusiu, to rzeczywiście straszna niewdzięcznośćProponuję - wycie po nocach, regularne wędrówki po firankach, domaganie się posiłku o 4 rano
Powinno pomóc, Duzi docenią jakie MIELI grzeczne koteczki i zaczną miziać - na zgodę
Ciociu Bajko, a co to jest wycie? My tylko troszkę miaukolimy jak widzimy, że nam Duża żarełko niesie. Zwłaszcza Mruczylka drze się "Miau, miau, weź nam wreszcie to żarcie daj!" a potem i tak ja zjadam większość

Ja troszkę drapię w drzwi, jak słyszę, że Duzi już wstali i jeszcze do nas nie przyszli. Wcześniej nie ma sensu, bo Duży i tak śpi snem kamiennym, a Duża śpi w korkach do uszu, bo ją podobno ptaki wkurzają jak się drą rano na pobliskim drzewie. Ja bym tam sobie chętnie jakiegoś ptaszka zjadł z rana, ale Duzi to dziwni jacyś są

Firanek nie ma tutaj niestety


pozdrawiam
Mruczek