Długowłosy Oleś [*]

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon maja 14, 2007 9:03

chyba już po wizycie... udało Ci się wyrwać z roboty? napisz szybciutko, jaka diagnoza, dobrze? i kciuki trzymam mocno, mocno :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 9:56

chyba już po wizycie... udało Ci się wyrwać z roboty? napisz szybciutko, jaka diagnoza, dobrze? i kciuki trzymam mocno, mocno



Tak, już po wizycie. Teraz znów jestem w pracy, ale myślami w domu...

Olek ma nawrót choroby, gorączkę 40 C, zawalone gardło. Dostał antybiotyk, powinien zacząć jeść.
Za wcześnie zdecydowałam się n akastrację, narkoza osłabiła odporność :cry: .
Jesli do jutra nie będzie jadł mam jechać piorunem rano. Jeśliz acznie jeść, to po południu na kolejny zastrzyk.

Na razie nie badamy krwi, dopiero po kuracji. A drgawki mogą być neurologiczne :(, tak samo ja utykająca nóżka :cry: .

Kciuki bardzo potrzebne :!:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 10:21

Kciuki są :ok:
Asiu będzie dobrze, musi.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon maja 14, 2007 10:30

:( kurcze, Oleś, nie rób sobie jajek... masz zdrowieć i to szybko, ras,ras !
trzymam kciuki za dymniaka :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 12:03

Dzwoniłam do domu. Oleś wymiotował. Potem zjadł kurczaka gotowanego troszkę :strach: .
Rozwolnienia nie ma.
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 12:19

Rozmawiałam z Panią Doktor-na razie nie panikować. Obserwować.
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 13:00

Trzymam za zdrowie koteczka!!!!

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon maja 14, 2007 16:38

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: .......i jeszcze więcej za zdrowie kotucha!

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon maja 14, 2007 17:11

:ok: za Olesia. Futrzaczku zdrowiej szybko.
mangoObrazekleaObrazek

messymae

 
Posty: 177
Od: Pt mar 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Bielawa

Post » Pon maja 14, 2007 17:29

Asia, cały czas czytam wątek, choć się nie wpisuję.
I cały czas bardzo mocno zaciskam kciuki za Olinka.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon maja 14, 2007 17:39

:1luvu: Dziekuję wszystkim Ciociom za kciuki i wsparcie :!: :!:

Jak doweidziałam się, że Olek wymiotował, wpadłam w panikę :oops: , przyznaję się bez bicia. :oops: . Różne głupoty przychodziły mi do głowy. Babcia zostawiła to, co wydalił mały. Z duszą na ramieniu jechałam do domu, po drodze kupiłam polędwiczki drobiowe z zamiarem ugotowania (licho wie, z jakiej częsci są te polędwiczki, ale dobre, jeszcze delikatniejsze niż sama pierś, a tej samej cenie).
Olek spał jak weszłam, ale rozciągnął się na mój widok, więc pomyślałam, że jest nieźle. Ale michy pełne :( . Po raz kolejny nogi mi się dziś zrobiły "miętkie". I zrobiłam coś, za co wszystkie Ciocie forumowe odżeganją mnie od czci i wiary....dałam mu Whiskasa :oops: . Zjadł całą saszetkę..... Dawno już jedzący kot mnie tak nie wzruszył :oops: . Potem ugotowałam polędwiczki, wcześniej podzieliłam na 4 częsci i 3 zamroziłam, żeby miał świeże rano.

Zjadł polędwiczki :!: -jakieś 8 dkg.

Zrobił siusiu.:!:

Zrobił kupę. :!:

Chyba dobrze to wróży... :oops: .
Aż boję się cieszyć za wcześnie...

Ale dziękuję wszystkim, naprawdę :!: :1luvu:

P.S A to co wymiotował okazało się....podłużnym "kulem włosowym". :!:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 17:43

Asia, ja też ratuję się Whiskasem jak nie ma wyjścia :wink:
Kciuki nadal trzymam, choć wiadomości rzeczywiście brzmią całkiem nieźle :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon maja 14, 2007 17:47

bechet pisze:Asia, ja też ratuję się Whiskasem jak nie ma wyjścia :wink:
Kciuki nadal trzymam, choć wiadomości rzeczywiście brzmią całkiem nieźle :D



Bardzo dziękuję :) :oops:
Bardzo!
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2007 19:30

bo "whiskas jest dobry na wszystko " ;) :lol: ważne, że Oluś je :D potem się będziesz martwić, jak mu tego whiskasa wyeliminować ;)
a jak temperaturka?

trzymam :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2007 0:02

dopiero teraz doczytałam :?
mam nadzieję ze teraz będzie już dobrze :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Martini1989, Szymkowa i 348 gości