Bytomskie koty - udana adopcja Lilo i Sticza :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2007 21:18

Wieści z nowego domku, Szarek i syn Ani na pierwszym :D
Obrazek
W ramionach Pani
Obrazek
Obrazek
Obrazek
:D :D :D
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 01, 2007 21:25

tak krótko, a już wielka Miłość :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw cze 21, 2007 19:37

Femka pisze:tak krótko, a już wielka Miłość :D :D :D

To nie była miłość.... :roll: Tak czy inaczej (nieprzemyślana decyzja, wyjazd-nie będę się rozpisywać :evil: ) Szaruś jest teraz u Eszy, na stałe :D Dzisiaj zawiozłam kociuszka, chłopak od razu zaprzyjaźnił się z dwoma kocurkami, zjadł trzy miseczki jedzenia i tulił się do Eszy jakby znał ją od zawsze :D Więcej napisze nowa opiekunka Szarka, no i zdjęcia też będą 8)
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw cze 21, 2007 22:22

no cóż, najważniejsze, że kociuch w super domu!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 22, 2007 7:01

Tak jest, najważniejsze,że kocur ma domek :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt cze 22, 2007 9:48

Witam :)

Cały mój zwierzyniec czyli pies Axel oraz kocurki Tytus, Miki i Szarek ( zmienimy mu imię, bo po pierwsze na Szarka nie reaguje, a po drugie mu to imię nie pasuje) w tej chwili są na etapie poznawania na odległość. Choć Axel się wyłamuje, starając się ośmielić Szarka, tyle, że kociak ciągle ustawia się bokiem, jeży i syczy na co pies reaguje miną " i co się mały stroszysz".
Po doświadczeniach z Mrusiem bałam się, że Tytus i Szarek zaczną od razu walczyć ze sobą, ale na szczęście nic takiego się nie zdarzyło poza jednym wypadkiem przed chwilką kiedy to wpadły niespodziewanie na siebie i Szarek pokazał Tytusowi pazurki :).
Myślę, ze za kilka dni juz w komitywie będą razem szaleć po mieszkaniu. Na razie w nocy na zmianę spały przy mnie na łózku spychając mnie z poduszki :).
Po następne informacje i fotki zapraszam na forum AFN na wątek Tytusa :).
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 22, 2007 13:45

Esza cieszę się, że tak się droga do domu dla Szarka skończyła, bo u Ciebie na pewno będzie miał super. W końcu każdemu kotu się należy :D

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie cze 24, 2007 14:10

Jak to dobrze, że Szaruś ma się dobrze... :lol:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 03, 2007 15:22

Nowe wieści z bytomskich podwórek...Nie jest dobrze...Na jednym podwórku jest 6-8 kociaków. Próbowaliśmy je łapać kilkakrotnie, bez skutku-dziczek tak mnie pogryzł,że krew tryskała strumieniami...
Dzisiaj, dzięki Madzik13 i mojej kumpeli złapaliśmy 2 kociaki, nie było to już tak trudne, bo kociaki są chore. Mały tygrysek był tak osowiały,że nie stawiał żadnego oporu-ma pokrwawione łapki, tyłek popaprany koopą, kupka kociego nieszczęścia :cry: Towarzyszy mu w transporterku czarny, trochę większy kociak-ten wygląda ciut lepiej, miał siłę uciekać.
Kociaki są na strychu u kumpeli, dzisiaj pojadę z nimi do weta...Mam nadzieję,że burasek nie ma panleukopenii. U weta zrobię forki tych drobiazgów....
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon wrz 03, 2007 19:39

Wróciłam od weta. Kociaki mają straszną biegunkę, z którą wychodzą glisty i człony tasiemca 8O Wet, jak to zobaczył to prawie zwymiotował (swoją drogą na beznadziejnego weta dzisiaj trafiłam). Nie wiadomo, co im jest-do piątku powinno się poprawić...Jeśli nie to będzie znaczyło, że to jakaś wirusówka.
Kociak bury jest bardzo osłabiony, chwieje się na nóżkach, czarny ma trochę więcej energii, bo syczy i ucieka. Ale nie jest dobrze, oby to nie była panleukopenia...W sumie biegunka może być spowodowana tym okropnym zarobaczeniem, śmietnikowym jedzeniem, czy czymś w tym rodzaju.Zobaczymy jutro, czy będą jadły... Dostały antybiotyk, lythium (?), immodulen i płyn do czyszczenia uszu z wielkiego świerzbu.
Jutro będą zdjęcia. Mam nadzieję, że kociaki będą walczyć...Burasek ma na oko 6tygodni(szkielecik), czarny jest może 2 tygodnie starszy...
Kciuki bardzo potrzebne...
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto wrz 04, 2007 23:42

Kotki przeżyły noc, a rano Aga wzięła je do pracy :D Przed pracą maluchy po raz kolejny zaliczyły wizytę u weta. Nie wiem czemu ale podany wczoraj u weta Frontlline nie dobił wszystkich pcheł, kleszczy itd. Kociaki zostały ponownie odpchlone, miejmy nadzieję,że tym razem skutecznie. Maluszki jedzą, biegunka względnie się zmniejszyła. Dzisiaj na noc kotki przeniosły się do sporej klatki, gdzie będzie im wygodniej niż w transporterku.
Jeden kociaczek po wyzdrowieniu ma już zaklepany domek... Oby tak dalej...
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro wrz 05, 2007 9:01

A co z resztą kociaków na podwórku ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 05, 2007 11:02

Reszta kociaków jest na podwórku, biega tam chyba 7sztuk. Pewnie nie są w dużo lepszym stanie (też biedaki mają pewnie kleszcze, biegunkę itd.). Niestety większość z nich jest dzika. Jak tylko wyleczymy tą dwójkę, to pewnie weźmiemy się za następne...
Aga była u mnie przed chwilą-czarny kociak wymiotuje :( Mam nadzieję,że to przez robaki. Dzisiaj przed pracą kotki pojadą do weta na zastrzyk i kontrolę.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro wrz 05, 2007 11:57

Przydałaby się klatka wystawowa i łapka na wyłapanie maluchów. One nie powinny czekać. Niestety nie mam ani jednego ani drugiego. Nawet czasu nie mam. Zanim oblece wszystkie moje koty to jestem w domu o 22.oo. Teraz jeszcze doszły mi kroplówki u Czarka. Sprawa jest jednak pilna.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 05, 2007 12:54

Wiem,że maluchy nie powinny czekać. Niestety nie ma za bardzo gdzie ich ulokować :? U siebie nie mogę przez jakiś czas mieć żadnych nowych kotów. Strych u Agi jest niby do dyspozycji ale to nie jest dobre miejsce, jest tam zimno i przy jednym z okien mają gniazdo dzikie osy :evil: Dziś na noc maluchy trafią chyba do sąsiadki Agi. Trudno to wszystko ogarnąć, gdzie tylko człowiek spojrzy jakaś bida wychodzi. :cry:

Zajrzyjcie proszę na ten wątek-malutki szczeniaczek szuka domku,,,
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65392
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], moniczka102, noora i 751 gości