agnieszka z bemowa pisze:Jest wiele nieszczęśc na świecie i istot, którym nalezy się współczucie i pomoc ludzka. Czy w związku z tym mamy zniszczyć wszystko, co zdrowe i nieobciążone? Nie bądźmy masochistami!
Czy mozesz odrobine jasniej? Bede zobowiazana.
Co rozumiesz przez niszczenie? W jakiej kwestii masochizm? Co dla Ciebie jest zdrowe i nieobciazone?
Nie obraziłam sie na nikogo, po prostu nie mam ochoty byc oceniana przez ludzi, którzy sa odporni na ludzkie odczucia. Ale nie podoba mi się to, że nadal jestem tu obrzucana epitetami. Czy to forum ma jekiegoś moderatora?
W ktorym miejscu te epitety? Jesli jakowyms rzucilam, to pewnie przez niuwage i niecelowo, chcialabym miec mozliwosc przeprosin. Z gory dziekuje. Konkretnych.
Dziekuję Mysiu za cien zrozumienia. Pozdrawiam Cie serdecznie
Czy sadzisz, ze Mysia rzeczywiscie popiera celowe rozmnazanie kotek domowych?
Agnieszko, nie chodzi o to, by zabic kocieta. One juz sa, trudno, stalo sie. Chodzi o to, zeby zapobiegac zwiekszaniu sie kociej populacji. Bo to nie jest dla nich dobre. Dla ogolu kotow. Bo jest ich za duzo, stad bierze sie cierpienie i brak dbalosci. Stad biora sie choroby. Stad bierze smierc zasmarkanych, owrzodzialych kociakow. To juz nie jest selekcja naturalna.
Rozumiem niewiedze i brak swiadomosci. Mity sa bardzo gleboko zakorzenione w ludzkiej swiadomosci. Ze kotka/ suka raz dla zdrowia musi. Ze kot to sledzie i mleko, ze sobie poradzi. Istnieje ogromna przepasc w skrajnosciach - od traktowania zwierzecia jak przedmiot po uznawanie w nim cech typowo ludzkich (kotka/suka chce miec dzieci, chce pociupciac, miec przyjemnosc w zyciu).
Zwierze, mimo szczerych checi czlowieka, pozostaje zwierzeciem. Zwierzeciem, ktore w drodze ewolucji wyksztalcilo taki a nie inny instynkt. Instynkt przedluzania gatunku, przekazywania puli genetycznej.
Nie majacy nic wspolnego z radoscia macierzynstwa.
Podziwiam ludzi, ktorzy chca wiedziec. Ktorzy nie boja sie wiedzy i sa w stanie zrozumiec patrzac przez pryzmat dobra ogolu, nie tylko swojego zwierzecia. Ktorzy chca pomoc temu ogolowi.
A pomoc moze kazdy. Nie dopuszczajac do zwiekszania populacji. Kastrujac swoje domowe zwierzeta. To wbrew pozorom najwieksza pomoc.
Ty tez mozesz pomoc tym piwniczniakom, ktorym nie potrzeba nic wiecej, jak dobrego jedzenia i opieki. Po prostu nie dopuszczajac do zwiekszania populacji.