Bali & Moria - kocie jesienne porzadki...:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 28, 2007 9:39

dzisiaj znow troche o mojej rekonwalescentce :wink: teraz juz chodzi, biega, skacze (po wszystkim) zupelnie normalnie, pelen humorek i apetycik wrocil, a wczoraj wieczorem Morcia stesknila sie (ja tez :!: ) za spaniem z pancia w lozeczku i patrzyla sie chwile, patrzyla jak leze w lozku, nie wytrzymala i z glosnym "miauuuu" juz byla na lozku :D a rano zrobila mi najpiekniejsze na swiecie powitanie, najpierw przebudzilam sie z lapa na policzku (oczywiscie lapa mnie ugniatala :P ), otwieram oczy a tuz przede mna kocia maska z wpatrzonymi oczyskami :twisted: jak zobaczyla ze sie obudzilam to zaczela gruchac, wstala przeciagnela sie, zakrecila w klebek blizej twarzy i zaczela mnie calowac, barankowac, znowu glaskac lapkami itd 8O :D bylam wniebowzieta i zamiast spac jeszcze godzine wg tego co sobie na budziku ustawilam, mizialam sie z Moreczka :1luvu: ranka sie nadal nie interesuje, skorka jasniutka, nic sie nie paskudzi (tfu, tfu...). co do Balunia to mam pewien dylemat, bo zastanawiam sie czy z racji jego kiwania, przewracania powinnam ulatwiac mu zycie, tzn nie meczyc go jakimis dlugimi spacerami itd? czy wrecz przeciwnie sprobowac troche "rozchodzic" te jego stawy? z tego co mi wiadomo to problem podobno lezy w mozgu...ale juz mowie o co chodzi :wink: chodzi o to, ze chcialam kupic dla niego szeleczki (bo dla Morki mam jeszcze te takie dla kociat i ona narazie na styk sie jeszcze w nie miesci) i wziac go na spacer, np do lasu. i stad pytanie czy to nie bedzie dla niego wieksza katroga niz przyjemnoscia?? ale z tego co ja widze on uwielbia gdzies lazic, trudno go zatrzymac wlasciwie..wiec co o tym sadzicie?
ps. dzis lub jutro postaram sie wrzucic swieze fotki towarzystwa :pig:
Obrazek

samar

 
Posty: 178
Od: Pon lis 13, 2006 21:29

Post » Sob kwi 28, 2007 11:52

samar pisze:chodzi o to, ze chcialam kupic dla niego szeleczki (bo dla Morki mam jeszcze te takie dla kociat i ona narazie na styk sie jeszcze w nie miesci) i wziac go na spacer, np do lasu. i stad pytanie czy to nie bedzie dla niego wieksza katroga niz przyjemnoscia?? ale z tego co ja widze on uwielbia gdzies lazic, trudno go zatrzymac wlasciwie..wiec co o tym sadzicie?

Tak jak pisałaś u niego problem leży raczej w mózgu niż w nogach i chodzić lubi. Myslę że będzie to dla niego przyjemność tylko zwyczajnie może sie zmęczyć bo on jednak troche wysiłku wkłada w to żeby trzymac się na łapkach. Ciekawe jak mu sie spodobają szeleczki 8) Powinnaś mieć ze soba coś (może koszyk) żeby go w razie potrzeby ponieść :lol: A czy wogóle poruszaliście temat jego zaburzeń u weta?
Cieszę sie że Morce zdrówko dopisuje :lol: i że tak gładko przeszła zabieg.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Sob kwi 28, 2007 12:15

Zajrzałam do tego wątku, bo zawsze czytam to co dotyczy futrzaków białaczkowych lub nerkowych.

U mojej Viki była podobna sytuacja jak u Twojego futrzaka. Test wyszedł właśnie tak jak u Was, ale ja od razu spanikowałam, nie czekałam na powtórzenie wyniku tylko zaczęłam ostrą walkę ponieważ Viki miała również i niewydolne nerki i szkoda mi było czasu na zwlekanie i powtórne badania. Poszukałam namiarów na ludzki interferon i podawałam wg wskazówek wetów z Białobrzeskiej, oprócz tego Viki dostawała Scanomune. Nie wiem czy dzięki takiemu postępowaniu czy nie ale jak po kilku miesiącach takiego leczenia zrobiłam test kontrolny to wynik był pięknie ujemny, następny test również był ujemny.
Mam nadzieję, że i Wam się uda :ok: :ok: :ok:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 28, 2007 13:07

Aniu - nie, nie poruszalismy tematu jego zaburzen, bo po ostatnich wynikach i lekarka i ja troche sie zdenerwowalysmy i w sumie to stalo sie teraz glownym tematem jesli chodzi o Baliego. i narazie chyba nie podejme tego tematu i nie udam sie do dr Cichockiego bo go znam, wiem ze jest dobry w tym co robi (leczyl mojego psa, ktory na starosc tez zaczal miec problemy z mozgiem, nerwami i mial problemy z zachowaniem rownowagi i wiem ze to bardzo kosztowne :( ps. niestety mojej kochanej sunki nie udalo sie jednak uratowac i od ponad miesiaca nie ma jej juz znami :cry: ) i na pewno bedzie chcial nam pomoc i da nam na pewno chociaz na probe jakies leki, a aktualnie po sterylce i testy (2 x 50 zl) po prostu nie dam rady finansowo :? musze troche odczekac, bo jesli do tego okaze sie po 2 tescie ze trzeba kupic Balusiowi leki i doszczepic Morke na bialaczke to trzeba bedzie na to uzbierac (juz zaczelam zreszta kolekcje miedziakow :wink: )
Gagatku - dziekuje za odp :) ja jednak wstrzymam sie do wyniku drugiego testu, a noz widelec to tylko pomylka :wink:
Obrazek

samar

 
Posty: 178
Od: Pon lis 13, 2006 21:29

Post » Sob kwi 28, 2007 15:59

Morka (widac wygolone podbrzusze po sterylce):

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Balek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

samar

 
Posty: 178
Od: Pon lis 13, 2006 21:29

Post » Sob kwi 28, 2007 18:41

Ale oni Duzi są :)
Ostatnio edytowano Sob kwi 28, 2007 19:07 przez Aniołek_, łącznie edytowano 1 raz
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 28, 2007 18:51

Aniolku_ - ze koty niby duze? :lol: bo np Morka to malutka, chudziutka, filigranowa dziewuszka.
ja nic nie chce mowic jaki Twoj Kitek wielki... :twisted:
Obrazek

samar

 
Posty: 178
Od: Pon lis 13, 2006 21:29

Post » Sob kwi 28, 2007 19:06

Miało być "duzi" (coś mi się literki pomieszały) Kitek to jest mała gruszka :P
A oni na zdjęciach tak się wydają, no :D
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 28, 2007 19:21

hehe :P Baluniek to w sumie jest kawalek kota - 4,5 kg. Morka wazy max 3,5 kg :wink:
Obrazek

samar

 
Posty: 178
Od: Pon lis 13, 2006 21:29

Post » Nie kwi 29, 2007 11:12

:ryk: Ostatnie zdjęci Morki - z jednym ząbkiem - poprostu słodzinka.
A Baluś kochany jak sie wytrwale wspina na schody :1luvu:
samar pisze:Baluniek to w sumie jest kawalek kota - 4,5 kg. Morka wazy max 3,5 kg

Baluś juz teraz malutki nie jest a myślę że ma szansę nabrać jeszcze ciałka :wink: Chociaż moja o rok starsza Berta (krówka z podpisu) ma bardzo zbliżoną wagę :oops: a na grubasa nie wyglada - ona po prostu duża jest.
Ja niestety muszę zniknąć z forum do czwartku - razem z kociastymi wypoczywamy nad morzem. Nie wiem tylko co zrobie jak sie pogada zepsuje :twisted: Miłego wypoczynku dla wszystkich.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Nie kwi 29, 2007 12:02

ania c pisze::ryk: Ostatnie zdjęci Morki - z jednym ząbkiem - poprostu słodzinka.

bo to wampir jest :twisted:
ania c pisze:Baluś juz teraz malutki nie jest a myślę że ma szansę nabrać jeszcze ciałka :wink:

a niech rosnie kocisko, bedzie wiecej do przytulania :D
ania c pisze:Ja niestety muszę zniknąć z forum do czwartku - razem z kociastymi wypoczywamy nad morzem. Nie wiem tylko co zrobie jak sie pogada zepsuje :twisted: Miłego wypoczynku dla wszystkich.

buuu...i kto poza paroma jeszcze osobami bedzie tu zagladal :( no nic, jakos musimy wytrzymac do czwartku, ale jak wrocisz Aniu to sie odezwij :wink: ja rowniez zycze wszystkim milego wypoczynku przy pieknej pogodzie :piwa:
Obrazek

samar

 
Posty: 178
Od: Pon lis 13, 2006 21:29

Post » Czw maja 03, 2007 21:42

Jestem, jestem wróciłam i bardzo jestem ciekawa jak Wam mija dłuugi weekend? :lol:
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pt maja 04, 2007 16:43

Halo, halooo... :pisanie:
Gdzie się podziewacie?
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Pt maja 04, 2007 18:27

jestesmy, jestesmy :) tylko na tyle aktywnie spedzamy czas ze nie bylo kiedy do komputera sie dorwac 8) tzn wstyd przyznac ale chyba ja aktywniej spedzam czas niz koty :oops: :twisted: ale wynagradzam im to w domu no i zabieram je na ogrodek :wink: fajnie, ze ekipa forum powoli zbiera sie z majowki i z powrotem melduje na forum (bo ja nic nie chce mowic ale nasz watek znalazl sie juz na 8 czy 9 stronie :strach: :crying: :wink: ). niebawem wrzuce swiezsze fotki. mam nadzieje, ze po majowce wszyscy wypoczeci i pelni sil by czytac o dalszych losach kudlatych :regulamin: .
Obrazek

samar

 
Posty: 178
Od: Pon lis 13, 2006 21:29

Post » Pt maja 04, 2007 21:36

samar pisze:mam nadzieje, ze po majowce wszyscy wypoczeci i pelni sil by czytac o dalszych losach kudlatych

No, się wie....
Czekamy...
Morka już chyba zupełnie zapomniała o zabiegu?
A nasz Baluś kochany chyba zupełnie zapomniał o schronie?
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 179 gości