Mam szereg pytań technicznych do doświadczonych, nigdy nie sterylizowałam takiego dorosłego dzikunka. Szukałam trochę odpowiedzi po różnych wątkach, ale nie natrafiłam na nic kompleksowego.
Pomijając kwestię trudności w łapaniu (postaram się na znajomy jej kontener, a jeśli nie, to będę organizować klatkę - łapkę), dowożeniu i opiece jako takiej nad dzikusem,mam jeszcze następujące wątpliwości:
1. Pytanie podstawowe - jak długo przetrzymać kotę po udanym zabiegu (oczywiście cięcie jak najmniejsze się da)? Dwa dni, trzy? Zakładam, że będzie szaleć...
2. Czy koty dzikie traktuje się tak jak domowe przy założeniu, że jest trudność przy zabieraniu kota ponownie do weterynarza? Szwy rozpuszczalne bo chyba zwykłych zdjąć się nie da? Czy upierać się przy antybiotyku podawanym za kilka dni po zabiegu?
3. Co można zrobić przy okazji zabiegu? Uszy oczywiście, odpchlenie pewnie też, ale odrobaczenie?
4. I bardzo dla mnie ważne - jak i gdzie przechować kota? W zamkniętym pokoju (nie zapchli?), w łazience? Piwnica chyba nie wchodzi w grę, bo ktoś powinien jej doglądać, na balkonie za zimno... Mam możliwość pożyczenia klatki wystawowej - chyba tak byłoby lepiej? Z uwagi na moje koty nie puszczę jej przecież luzem, a nawet luzem po jakimkolwiek pomieszczeniu też mogłoby być ryzykownie... wątpię aby ta kotka kiedykolwiek była w domu...
No i okazuje się, że niby wszystko wiem, ale w przypadku dzikunka nie wiem nic...





no i zeby znalazł się ktos z doswiadczeniem kto Ci w tym fizycznie pomoze

