Dwa CKoty w jednym stały domku: Ebiś i Markiz - fotki!:D

[Almacita]

Ale fota

Muszę mojemu Tatuśkowi pokazać bo on stwierdził,że po co koty na siatkę się maja wspinać??
Ehh.. teraz mu pokażę,że tak się zaiste dzieje to naszą siatkę mocno będzie przytwierdzał

[ryśka]

Zdjęcia chłopaków razem - po prostu rozczulające
TŻ ma zacięcie reporterskie

Strasznie się usmiałam czytając o tym, jak sobie Markizio owinął Twoją Mamę wokół pazurka ten to ma talent uściskaj ode mnie drania

[asica]

Na dziś - mała seria Ebisiowa z zamierzchłych przedmarkizowych czasów




Amant z niego

[asica]

Nikt się nie zachwycił moim Ebiszonem
No to się obraziłam i nie pisałam A tak po prawdzie, to strasznie zabieganam ostatnio, skupiam swoją energię życiową na jednym celu: zrobić licencjat na polonistyce i uciec stamtąd

A co u kotuchów. Chyba mają grzybolca, te strupki, które kiedyś zaobserwowałam u Ebisia, są też u Markiza. Nie jest to specjalnie uciążliwe, a kasy u mnie brak po tych wszystkich aferach z kocim zdrowiem poprzednio, więc póki co jeszcze nie lecę do weta. Póki co muszę się sama leczyć, bo grzybuś znowu zaatakował mnie Muszę nosić rozpuszczone włosy (w sumie i tak noszę ) bo to paskudztwo wylazło na karku. Ech.

W sumie niewiele się zmieniło. Wyeksmitowałyśmy na korytarz bluszcza, bo o ile Ebiś nie umiał do niego dosięgnąć, to Markiz znalazł sposób wskakując na szafkę i atakując go od góry. O mało zawału nie dostałam, jak zauważyłam, że górne listki pociachane jak kasownkiem. A to ponoć trujące. No to bluszcz poszedł na emigrację

Strasznie są różne, te moje dwa potwory Fajnie wychodzi charakter moich znajomych po tym, którym z nich się bardziej zachwycają

[Bungo]

Ja się zachwycałam - okrooopnie znudzonym Ebisiem. Przy Markizie nuda mu chyba nie grozi
Współczuję grzybka. A Ty się od kotów zaraziłaś, czy koty od Ciebie ? Pytam nie bez powodu....

A się nie odzywałam, bo próbowałam wziąść się na odwyk od forum. Udało mi się nie pisac w swoim wątku...
Jeżeli przeczyta to ktoś nowy, niech wie - narkotyki, wóda i papierosy to mały pikuś przy forum.

[Lili]

bardzo gustowny dywanik zazdroszczę

[asica]

Bungo - ja od kotów, co zapewnie Cię nie pocieszy... A konkretnie od kota, Ebiszonka mego drogiego Pierwszy raz miałam na udzie w zeszłym roku w styczniu, teraz grzybol postanowił się wspiąć nieco wyżej

Co do nałogu: wiem co czujesz. Dziś miałam pisać licencjat. Miałam cały dzień wolny, przeznaczony na ten cel. I co? Siedziałam na miau. Nie napisałam ani słowa. A już mi tak dobrze szło i jestem blisko końca Może ktoś uruchomi jakąś terapię uzależnień...

[asica]

bardzo gustowny dywanik zazdroszczę

I od razu z podgrzewaniem Ale funkcja wyłącznie ozdobna, dywanik ostro protestuje przed stawaniem na nim

[Bungo]

Bungo - ja od kotów, co zapewnie Cię nie pocieszy...

Nie pocieszyło...

Co do nałogu: wiem co czujesz. Dziś miałam pisać licencjat. Miałam cały dzień wolny, przeznaczony na ten cel. I co? Siedziałam na miau. Nie napisałam ani słowa. A już mi tak dobrze szło i jestem blisko końca Może ktoś uruchomi jakąś terapię uzależnień...

Może założymy wątek - "ratunku - jak wyjść z tego forum"?

[asica]

Może założymy wątek - "ratunku - jak wyjść z tego forum"?

Pewnie, załóżmy, terapia będzie wymagała częstego odwiedzania tego wątku

[Bungo]

Właśnie trwa kolejny dzień odwyku
Nie pozwolę Ci spaść na czwartą stronę - męcz się dalej
Jak tam grzybek i licencjat

[asica]

Ja też tu jestem, a co
Grzybuś kwitnie, odkryłam, że na udzie też jest, ale tym razem na drugim. Mam nadzieję, że nikt z moich znajomych nie odkryje tego wątku, bo oni mają mniejszą tolerancję od kociarzy na takie obrzydlistewka
Licencjat leży. I pewnie kwiczy, ale nie słyszę, bo go zbyt zagłusza wszechobecne "miau"

[ryśka]

Asica (próba zdyscyplinowania)
Lecz tego grzyba, bo jak się rozhula, to się będziecie pół roku leczyć. Poważnie mówię. koty i ludzie muszą się leczyć jednocześnie, bo inaczej wzajemne zarażanie w nieskończoność

No.

[Bungo]

To niemal cud, że udało mi się odgrzebać ten wątek ...
Asica - co z Tobą????
Czemu zniknęłaś?
Czy ktoś coś wie???

[ryśka]

Ja wiem, że u kociaków wszystko OK - przynajmniej jakiś czas temu, ale wąteczek rzeczywiście zapuszczony. Asica popraw się i napisz co u Ciebie:)