A ja się zgadzam z Belio. Mój synek ma 9,5 roku. Nigdy Go nie okłamuję. Zawsze na pytania odpowiadam prawdę. Czasem tylko uproszczoną tak żeby zrozumiał. Zawsze z komentarzem i wyjaśnieniem. Od małego był przyzwyczajany do kontaktu ze śmiercią- żegnał z nami swojego ukochanego wujka, dziadka, każde ze zwierząt. Każde zwierzątko ma swój grób, posadzone kwiatki (rytuały są ważne). Dzieci traktują śmierć jak coś normalnego- dopiero nałożenie na to naszej "kultury" czy "tradycji" (nie wiem jak to określić) czyni z tego wydarzenie tragiczne. Tak samo jest z nagością- małe dzieci się jej nie wstydzą- dopiero w zderzeniu z rówieśnikami zaczynają się traktować ją jak coś wstydliwego.... Alan był zawsze wcześniej przygotowywany na to co nas czeka- zawsze sam podejmował decyzję czy chce iść z nami czy nie.... I nie jest dzieckiem ani mało wrażliwym ani też przesadnie.... Nie wiem jakie są dzieci Eda ale na pewno zrobiłabym jedno. Usiadłabym teraz z dzieciakami i powiedziała wszystko od początku- co czułeś kiedy Zosia atakowała, że się bałeś o dzieci, że znajomi podsunęli Ci pomysł eutanazji, że uznałeś iż jest to jedyne wyjście. A potem jak trafiłeś tu i okazało się, że były jeszcze inne rozwiązania. Powiedz o tym co teraz czujesz, że Ci brak Zosi, że żałujesz, że tak się stało. Przyznanie się przed dziećmi do błędu nie zmniejsza autorytetu rodzica- pokazujesz Im, że nikt nie jest nieomylny, że trzeba czasem poszukać trudniejszych rozwiązań bo to najprostsze nie zawsze jest najlepsze. Pokazujesz Im też, że traktujesz Ich poważnie- oszukiwanie dzieci (w każdej kwestii) to najgorsze co można zrobić- jeżeli jakimś cudem Cię złapią- o, wtedy stracisz szacunek i zaufanie. A to podstawa. Syn ma 14 lat- może wejść w historię stron i przeczytać co się stało (mamy 13 latki tutaj- Amy, Chatti- to tylko z Łodzi). Co wtedy? Jeżeli tak Ci będzie łatwiej porozmawiaj najpierw z Synem. Zapytaj czy uważa, że powinieneś powiedzieć Córeczce całą prawdę. Dzieci często znają siebie nawzajem lepiej niż znają Ich rodzice.... Może będą mieli do Ciebie żal ale trudno. Rodzic to nie jest ideał- czasami robi też rzeczy złe, których się wstydzi. Ważne, żeby umieć się do tego przyznać. Straszna dłużyzna mi wyszła- przepraszam

Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker