a jestem juz teraz

mezus wrocil szybciej niz planowal (chociaz raz

).
ale teraz bede niestety bywala zadziej, bo bedzie musial zabierac ze soba laptopa do pracy czasami
co u Halinki??
a wiec jeszcze mniej je niz jadla niestety

ale jest wciaz tak samo ruchliwa. moze ona ma robaki?? tak zasugerowala wetka jak do niej dzwonilam.
no i dzisiaj zauwazylam, ze kicha. ale z noska nic nie wycieka. moze sie przeziebila?

taka pogoda, ze u nas sa wszyscy chorzy. moze ja tez przeziebienie dopadlo?
sprawa kolejna: na dzien dzisiajszy nie powiem ile ona wazy. pozyczylam w sobote od sasiadki wage, ale jakas rozklamociala byla i za kazdym razem inaczej wazyla. nawet jak postawilam nieotwarte opakowanie maki to raz wazylo 1,20 kg, raz 90 dkg

ale ten problem juz nam zniknie bo z allegro przybedzie do nas porzadna, elektroniczna waga, wazaca do 3 kg. wiec i moze Lukrecje uda sie zwazyc?
ja u nas chodzilam za waga ale niestety nie dostalam. jedna kosztowala 90 zl, to byla za droga. moj wet ma taka malutka, skladana i takiej szukalam. bedzie inna, ale mam nadzieje, ze bedzie porzadnie wazyla, bo tutaj chodzi o precyzje.
no i super wiadomosc. beda zdjecia w tym tygodniu. w srode przyjedzie moja kuzynka z aparatem i zostanie do czwartku wiec zdazymy napstrykac mnustwo fotek.
pozdrawiamy!