Magija pisze:Z czarnej trójcy pozostał nam nieadopcyjny Bazylek, a czemu nieadopcyjne, to każdy (no prawie każdy) kto go widział wie
Idę sprzatać delicje

a ja byłam i dom Skibki widziałam

dobry domek, dobry
Bazylek wcale nie jest nieadopcyjny, jest kochany, tylko taki trochę... "żywe dziecko" no...

Jak przyjechał dom po Skibkę to Bazylek wpakował się mu na kolana

mruczał i wywalił brzucholek do głaskania

jak dom wyszedł, to Bazyl w ciągu 5 minut zdążył poczęstować się wymienionymi wyżej delicjami (jedną prawie zjadł), wsadzić nos w popielniczkę, wywlec skądś zużytą torebkę herbacianą i pokazać ją wszystkim kotom Magiji, ciagnąc za sznurek i znacząc podłogę malowniczymi mokrymi śladami

no kochane dzieciątko, prawda ?
Potrzebuje domku cierpliwego i tyle, a to nie znaczy, ze jest nieadopcyjny, o!
