Bawimy się w grzyby, ale tu nie kontynuujemy (relacje s.8)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 24, 2006 0:00

zakropiłam sobie koty strongholdem.
Może się nie zaświerzbią :conf:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 04, 2006 1:13

I co u Was słuchać? :0
Gauka trafiłam na twoją wypowiedź na wątku Babci_Kazi i pomyślałam sobie, że zajrzę...
U mnie dalej grzybicznie, choć ciut mniej.
Napisz jak Ci walka idzie :D
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Sob lis 04, 2006 10:33

Witam :D, Naya!
Zupełnie zapomniałam o tym wątku i zapuściłam go, że hej.

Ale co u nas na bieżąco opisuję w wątku Gałka i Lolka, gdzie cię oczywiście zapraszam :D
I to jeszcze z moim ulubionym forumowym kotem :love: !!!
(kotem-kompleksem-na którego nie mogę sobie już pozwolić, :( heh )


Ale w skrócie tak:

1) Lolka grzyba nie ma już wcale :balony: , a jest jego przyczyną...

2) Gałka po dwóch turach Felisvac'u, ale i tak się drapie (na karku ranka smarowana jodyną, czyli Betadine)... ale zarasata dość ładnie, pomógł Gammolen,

3) Gałka brała Scanomune w systemie:
2 tygodnie - przerwa przez 2 tygodnie - 2 tygodnie
Kąpać Gałki nie wolno, a terbinafiny póki co ja nie chcępodawać, ale chyba jest lepiej, gryzeofulwiny wetki nie mają...więc dalej Imaverol,

4) A mi - grzybek odnowił się na łydce...ale nie jest źle !!!
Mógł się odnowić na twarzy :evil: !!!!

5) o świerzbie nawet nie wspomnę - pradawna historia i nikt się już nie zaraził...
... tyle, że było bardzo ciężko, bo w tym czasie szlag trafił pralkę...
Jeśli ktoś próbował ugotować prześcieradło i inne części pościeli w największym garnku jaki ma, czyli 5 litrowym, jak się okazało - to napewno mnie zrozumie ...

Serdecznie pozdrawiam :D

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, włóczka i 109 gości