Moich dziewięć skarbów.a może więcej?fotki

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie sty 07, 2007 12:53

bardzo biedne ,kochają mnie , piszczą z radości na mój widok ,tanczą ,zawsze saię śmiałam do taty żebyś ty choć raz tak mnie przywitał, ja je karmie i karmiłam ,tata tylko dokarmiał,zawsze cokolwiek jadł dawał im ,zwłaszcza norkowi który uwielbiał z panciem jeśc kanapki.
Jednak jak nie ma pancia w domu to one juz tak się nie cieszą :cry: leżą i czekają ,chociaż Norek zachowuje sie lepiej niz myslałam ,je i tp. gorzej z Czarką.
Mój syn teraz tam spi ,żeby nie czuły się takie samotne :cry:
Jadziu bardzo bolesne ,masz racje zwłaszcza jak się z nimi mieszkało ,swietnie dogadywalo ,przyjaznilo i robiło wszystko razem,wszystko
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 08, 2007 18:23

dorcia44 bardzo, bardzo współczuję i mocno przytulam :cry:
Bolek, Tygrys, Felicjan; Czarna i Ninek za TM [']

basic

 
Posty: 1399
Od: Śro cze 08, 2005 9:24
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon sty 08, 2007 19:36

basic dziękuje ,chciałabym przespac to wszystko ,ten czas ciaglego oczekiwania na cos co wiem że sie nie wydarzy.
Czarka z Norkiem czekaja na mnie ,ciesza sie i skacza radosnie,nieraz mam ochote wrzeszczec na nie że z czego głupie sie cieszycie ,ale one mnie znaja od zawsze ,ja to taki domowy skrzat ,ich pancia ,co to pobawi sie ,nakarmi ,pogłaszcze i głupot nagada.
Mają teraz tylko mnie.
Bardzo boje sie4 spotkać znajomych i ich pytan ,kondolencji ,więc chowam sie po kątach,musze sama w sobie .
Kropcia oczywiście ma ciąg dalszy ,teraz zaczyna pojawiac się ropka w oczkach ,grzybek chyba łagodnieje pod wpływem lamisilatu .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 08, 2007 21:05

dorota nie wiesz czyja to sprawka? podrzucili mi 6-8 tyg. kota na schody pod sklep. czy aby nie jagny? kotek juz leczony z dziura gnijaca prawej nogi . ulokowany u ewy do czasu znalezienia docelowego domu. moje koty caly czas sie na niego gapily i nie chcialy go przyjac do siebie. cudny czarny z bialymi punkcikami.

boni

 
Posty: 16486
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Pon sty 08, 2007 22:14

Jagny już nic nie ma ,byłam ,widziałam same dorosłe.
Znam kogos kto chciał koteczke ,ale nie wiem czy jeszcze aktualne.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 09, 2007 22:13

Same kłopoty :cry: pomału zapoznaje koty z sunia Czarką ,bo ona wszystkie zwierzaki toleruje ,nawet lubi ,niestety Poncia dostała obłędu na jej widok ,Norek zamknięty wyje wniebogłosy ,kot szaleje, a psina nie wie oc co chodzi.
Czarne wizje przedemną ,Norka oddac ,Poncie oddać i wszystko jest do wielkiej dupy.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 09, 2007 22:27

Dorciu, współczuję... spadło na Ciebie tak wiele :( ale wierzę że się wszystko dobrze ułoży, bądź dobrej myśli :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sty 10, 2007 15:47

Staram się ze wszystkich sił ,ale kiepsko to idzie :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 10, 2007 22:38

Zastanawiam sie czy Kropce nie dać szczepionki na grzyba ,oczywiście mysle o wszystkich kotach ,bo boje się że zaraz cos wylezie,czy teraz kiedy ma tego grzyba ma to sens?
Zastanawiam sie tez czy jeżeli będe musiała oddac moja kotke ,piekna persiczke Poncie ,ktos dobry i kochany ja zechce ,z jej nietykalnościa ,lubi być głaskana ale wtedy kiedy ona chce ,np. przy jedzeniu . Nie ma w sobie agresji ,pisze to tak tylko bo gdybym musiała...
a moze ktos dobry wziąłby Norka na jedynaka ,to synek mojej Nadi z podpisu,znów rycze ,TŻ mówi że cuda sie zdarzaja Norek koty zaaprobuje .Narazie jestem w zawieszeniu i nie musze o tym sie przekonywać ale to już nie długo.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 10, 2007 22:49

Dorcia myślę że szukanie domków to chyba ostateczność - jesteś z tymi futrami tak zżyta...
Myślę że warto próbować - przecież twoje koty żyja z psami więc nie po pierwszym szoku persica się przyzwyczai (w każdym razie trzymam mocno kciuki za to).
A i może pies przywyknie?
Biedna ta Kropka nie może sie wyleczyć - wiedziała do kogo trafić żeby miec taką opiekę :)
pozdrawiam

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 11, 2007 2:56

Dorcia, trzymam kciuki a kociaki trzymają łapki za to, żeby wszystko się dobrze ułożyło. Grzegorz ma rację - cuda się zdarzają, a w domu o takim stężeniu miłości i dobra to już w ogóle musi się udać! Wierzę w to, kochana. Trzymajcie się :ok:

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 11, 2007 9:45

Tyle ciepłych słów dzięki dziewczyny ,Poncia to największa moja persiczka ,ma półtora roku ,prawie dwa lata :oops: piekne futro i charakterek :wink: ale u mnie niewiele milusinskch,ona od początku nie lubiła dotyku ,a kiedy je to przychodzi i prosi no głaszcz mnie bo głodna jestem i tak naście razy, w nocy tez ,ale to każdy kot ma takie umiłowanie .Kropka nie ,ona mnie slimaczy całe noce i powinnam bielizne na zmiane sobie szykować bo spie mokra.
Jak zmienie pidżame ,to dwa dni śpi bez\ ciumkania ,dopiero jak przesmiardnie mną to rusza do ataku .
Niestety wraz z Kropką przyszedł do nas wirus i nijak się go pozbyć nie moge.
Ta mała zołza włazi tam gdzie żadna nie wlazła ,nawet żadnej nie przyszlo by to do głowy .Jest bardzo żywiołowa i kochana i co najwazniejsze moje koty ją uwielbiaja ,ma napady lizania każdej bezmała pokolei ,trzyma każdą łapkami i potrafi tak długo lizać ąż obslimaczy totalnie ,i idzie do następnej ,najśmieszniejsze jest to że najczęściej slimaczą się nawzajem albo tworzą trójkąty .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 12, 2007 10:21

Wracam z Banku ,wchodze na podwórku i satnełam jak wryta ,moim oczom ukazał sie kot który nie żyje ,dopiero po paru chwilach zobaczyłam że ten jest o wiele większy,tamta drobinka puchata bardzo ,ślepa na jedno oko,głucha ,potracona przez samochód ,całymi latami żyła na moim podwórku ,ja juz dawno bym ją do domu wzieła ,owszem wchodziła ale nie mozna byla nawet przymknąć drzwi ,jadła i patrzyła na drzwi ,każdy ruch i już jej nie bylo ,ale mogłam ją głaskać ,nawet na ręce wziąść ,niestety jakaś K>>>>ją rozjechała ,pewnie biedna nie usłyszała nadjeżdzającej śmierci :cry: ,to wielkie kocurzysko wyglądało na syberyjskiego ,ogromny i bardzo głodny albo tak mu smakowalo suche którym karmie koty podwórkowe , ,on poprostu żarł , poszedł sobie ,ciekawe czy wróci czy tylko koteczek szuka ,bo widze że kocury zaczynają się tarzać :evil: Pylenie będzie . :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 13, 2007 22:49

Moje Klusie przytulone usypiają ,co rusz któraś jednak oczy na mnie podniesie z wyrzutem ,jak to łóżko jeszcze nieposłane :evil: a ja mysle o kolejnej nieprzespanej nocce ,wiatry wyja jak potepione ,huk w domu okropny ,co rusz widze jak cos frunie ,ostatnio rynna ,do tego Nelka ma rujke ,jeczy i stęka ,tarza się i zachęca ,nieraz wtóruje jej |Niunia ona tez rujkowa :twisted: Niunie moge ciachnąc ,ale Nelki nie ,ona tylko tabletki lub zastrzyki ,przykre.
Niunia jest taką sśliczna ,takie małe persiki mogłaby mieć,ale od kąd jestem na forum boje sie ,tyle niechcianych kotów. Tyle nieszczęść.
Dziś wyczytałam że są dwa cudne persy do oddania .
Jeden z powodu wyjazdu a drugi już nawet nie pamietam.
Kropka też tylko patrzeć jak zacznie chłopa wołać ,16.stycznia będzie 3 m. jak jest u nas, a miała z 6 tyg. o rane jak ten czas leci .
Kropka miała być Kaśką :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 15, 2007 22:27

Dom usypia ,ja wpatruje się w kompa jakbym w nim szukała ratunku i ukojenia,popadam w apatje ,histerje,głupawke.Przepisałam dzis Opelka na siebie ,tyle razy obiecywalam sobie ze porobie zdjęcia Kropki jak jeżdzimy do weta ,rozrabiała na tylnej szybie ,czuła się jak w domu.
Dlaczego zawsze cos odkładamy na inną chwile ,a potem ta chwila juz nigdy nie zaistnieje.
I ten szampan w lodówce ,mieliśmy wypić na rocznice ,nie tato wypijemy na nowy rok ,prosił a ja głupia .... taty nie ma a szampan stoi.
Zaczynam ,przepraszam .
Ciumkacz niepospolity schował sie koleżance mojej w plecak ,ta wychodząc zarzuciła sobie na plecy i cześć, i gdyby na schodach plecak nie ożył to nie wiem co by było .Oj głupie pomysły trzymają sie naszej pupilki.
Byłam dzis u fajnych ludzi na inspekcji :wink: niedługo Igulec Kluska im przywiezie,nie mogą się doczekać.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sebans i 69 gości