To paracuj nad mężem kochana, pracuj. Co do Twego kociaka - Bl;ąba-Tola nie jest kotem agresywnym. Raz tylko próbowała ukraśc psu kość. Teraz to ona duzo odsypia schronisko i stresy, jakie zafundowali jej ludkowie. Nie mogę dac głowy, co do jej zachowania przy innym kocie, ale wszak w schronisku z innymi była i jakos cała wyszła - ofiar chyba tez na kącie nie ma. Tez jest strachliwa, więc może im raźniej będzie.
A co do Kasi - ja miałam od niej wziąc jednego maluszka, rudaska. Ale tak nam smutno się zrobiło, że bury braciszek zostanie sam, więc bierzemy oba. Może więc to jakaś taka wymiana - kociaki z Lublina do Inowrocławia i kocia z Inowrocławia do Lublina?
A poza tym - przeciez miłośc nie wybiera. Nawet z końca świata mogłabys zakochać się w kociaku i co wtedy?
