BOLERO & SZAREK...początek pięknej (przyj)sycz-aźni?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 12, 2007 21:24

Dzis minal pierwszy miesiac bez Szarusia. Ciagle nie moge sie przyzwyczaic ze go nie ma.
Nie budzi mnie juz drapaniem w drzwi, gdy chcial isc na dwor zawsze tak robil ok. 5 rano.
Juz go nie ma.
Czas wcale nie leczy ran, ciagle go brakuje tak samo mocno.
U Bolera wszystko dobrze. U Juniora tez.
Ogolnie wszystko byloby wspaniale gdyby Szarus Senior wciaz byl z nami. Chociaz w sumie jest z nami bo ciagle o nim myslimy.
Ciekawe czy jest teraz szczesliwszy.
ObrazekObrazekObrazek
[*]13.7.'97.-12.1.'07.-Szaruś-R.I.P.[*]

pawelu1981

 
Posty: 7
Od: Śro sty 17, 2007 1:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 21, 2007 11:29

:lol:
Hehehe dzidzia, ale masz kociaki słodziaki. Jakie one młode i takie niesforne 8).
Ten czarny przypomina naszego Bolero...tylko tak sprzed 8 lat, haha.
Widać, że zdrowe i skore do zabawy. Mam nadzieję, że się lubią, bo nasze to tak ciągle nie do końca.
Bolero po rekonwalescencji ma się już bardzo dobrze, skacze, biega, bawi się, wyniki moczu i inne ma wspaniałe no i apetyt mu wrócił- puści nas z torbami tyle je :roll: .
Mały stara się wkraść w jego łaski, ale bez skutku. Z Szarusiem Seionrem były niemal rówieśnikami więc oba szalały, a tu Bolero jakby małemu dawał przykład swym ułożeniem i dostojnością. Czasem wymięka i wkracza do zabawy, ale bawi się sam- małemu nie daje się tknąć!
Najbardziej śmiejemy się jak Bolik jest w kuwecie i Szaruś Junior podchodzi do niego i go wącha - Boler strasznie się irytuje i to jedyny czas kiedy robią "noski eskimoski" ;-).

:? Do Szrunia Seniora śmigam często do ogrodu gdzie jest zakopany, przynoszę mu kwiatki od nas, kadzidełka.
Brakuje go nam, ale mamy kogo kochać i kim się zajmować.

Mamy tylko probelm z maluchem, może ktoś wie jak pomóc - sika nam w nocy po butach!!! Kupiliśmy odstraszacz, myjemy tamte miejsca i pryskamy nim, ale on chodzi i dalej robi swoje. Na kary nie reaguje, myśli, że zabawa. Co z tym zrobić?

Dzidzia, czekamy na foty Rocha i pisz co u twoich kocurów.
Sylwia, a co u ciebie?
Wszyscy zdrowi?
Pozdrawiamy!
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 23, 2007 23:24

Oj zdrowe i mlode chyba nawet za bardzo :lol: Rozrabiaja strasznie, zwłaszcza Zuzia, jeszcze troche i będę na nią mowic Zuzol. Gonitwy, wchodzenie na futryny drzwi i wieszanie sie na firankach jest na porządku dziennym, spanie na stole tylko jak nie widzi moj mąż(nie pozwala im) drapanie ręcznikow papierowych to w nocy bo ja tez nie pozwalam, Zuzia zalatwila mi juz kilka rolek. Na szybach okiennych pelno odciskow łapek i noska Zuzi :D, toaleta cala w łapach łącznie ze spłuczką. Wykopanych kilka kwiatkow doniczkowych, podrapana sciana w jednym miejscu a sciana jest w kolorze bardzo ciemnym czerwonym, wiec mam piekne biale sznyty na scianie brrr... U synka w pokoju tez szkody, zrobilismy mu pokoj w kubusia puchatka i kupilam miedzy innymi takie naklejki na sciane i oczywiscie Zuzia mocno pracuje zeby ich tam nie bylo, kilka jest juz nadżartych. Wisiala tam tez taka miarka w ksztalcie zyrafy, zeby mierzyc wzrost dziecka, zostala juz tylko szyja bo nogi i tułów zostaly zutylizowane przez Zuzie, na szczescie ponad 80 cm jest na szyi wiec mozemy malego mierzyc, juz ma 100cm :lol:. Zrzucanie ksiazek z polek i zabawek to tez swietna zabawa dla kotkow. :roll:

Nie wspomne mojego wełnianego dywanu z ktorego notorycznie są wyciągane nitki. :?

Slodkie sa te moje kociaki hehehe

Moj Franek tez sikal mi czasami gdzie popadnie i buty męza raz osikal i na kanape nasikal i w swieże pranko i na koldre, ale przeszło mu po kastracji

Ale sie rozpisalam jak nigdy. Pozdrow wszystkich ode mnie i poloz jakiegos kwiatuszka od dzidzi dla Szarusia :flowerkitty: . Gdyby bylo blizej to sama zrobilabym to.

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lut 24, 2007 10:06

Buehehehe :lol:
Oj dzidzia, ale żeśmy się z moim Maćkiem naśmiali czytając o twoich koteczkach :D
Co za rozbójniki!!
Jeszcze mi się buzia śmieje, hahah.
Powiem tak...skąd my to znamy :wink: :wink: :wink:
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 27, 2007 17:44

Obiecane zdjęcia kotiszona http://upload.miau.pl/2/20875.jpg
http://upload.miau.pl/2/20876.jpg
http://upload.miau.pl/2/20877.jpg
http://upload.miau.pl/2/20878.jpg

Taki był Roche moj kochany. Pił wode z toalety, lubił się przeciągac i czasami dumał nad życiem...

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lut 28, 2007 9:27

:roll: O Boże dzidzia, no normalnie zalałam się łzami i na przemian szlochając i śmiejąc się, obejrzałam te zdjęcia.

Co to był za okaz, aż nie wierzę, że już go może nie być!!! :cry:

Jakie on miał piękne umaszczenie, ile kolorów, a te jego czarne opuszki łapek zupełnie powaliły mnie na łopatki. Na koniec to zdjęcie na toalecie załagodziło ten straszny smutek, który przyniósł mi myśli typu: czemu te nasze kotiszony odeszły... :?

Pewnie musisz za nim strasznie tęsknić...wiemy coś o tym, bo u nas nie ma w domu dnia bez wspominania Szarika :cry:

Bardzo się cieszę, że mogłam zobaczyć te zdjęcia.

KOCIE ROCHE, TRZYMAJ SIĘ TAM WSRÓD KOCICH ANIOŁKÓW! :D
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 28, 2007 10:01

Oj tak kot był nieziemski bardzo duzy i bardzo łagodny. To byl kot ktory nigdy nie fuczal przyjmowal pod swoj dach koty ( rozne tymczasy, ktore trafilo sie nam miec) bez zadnego fuczenia, syczenia itp. Poprostu aniol. Zero agresji. Bardzo, bardzo kochany. Swoja wielkoscią wzbudzal respekt i kazdy nim byl zachwycony.

Zal ze go juz nie ma. Pozostaly wspomnienia. Same dobre bo taki On byl wielki kot o gołębim sercu. Jak sie powalil na czlowieka to bylo czuc te prawie 8 kg.

Moze Roche i Szarus bawią sie teraz razem za TM i są szczęsliwi.

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lut 28, 2007 15:50

dzidzia pisze:Moze Roche i Szarus bawią sie teraz razem za TM i są szczęsliwi.


Ja też mam taką nadzieję :wink:

Zresztą, już ja je widzę, razem to by były pieczaro i grzybo-jady, śpiochy, a kiedy trzeba urwisy, hehe.

No SZaruś z toalety nie pił wody, ale za to sam sobie otwierał wszelkie szafy, szafki, szafeczki i w nich ...znikał na wiele godzin;-).
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 28, 2007 16:46

Roche zawsze pił z toalety :) nawet miski nie mial tzn na początku miał ale pózniej jak stwierdziłam ze w ogole nie korzysta to zlikwidowalam. Tylko kibelka nie moglam czyscic niczym żrącym i żadnych kostek zapachowych wieszać. Pytalam weta o to ale on powiedzial, ze jak chce to niech pije z kibla.

Kocur w ogole mial genialne pomysly. Kiedys wysmarowalam umywalke w łazience cifem, zostawilam i zapomnialam o umywalce, wchodze po ok godzinie a w umywalce spi kot caly w cifie. Ze nic mu sie nie stalo...Kotiszon lubil wode i mokre wcale mu nie przeszkadzalo, kiedys wpadl do wanny( jak bralam kąpiel to on zawsze siedzial na brzegu wanny) i zero paniki, mało tego tak mu sie to spodobalo, ze zawsze jak wychodzilam z wanny to on wchodzil i sie taplał :lol: oczywiscie musialam wypuscic tyle wody z wanny zeby mu siegala do kolan.

Jak z kranu kapala woda to on siadal pod kranem, woda kapala mu na czoło a on mrużył smiesznie oczy.
to bylo w nim niesamowite.

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw mar 01, 2007 15:14

8) No to pięknie ten twój kotiszon działał. A, że się tym cifem i wodą z kibelka rozkoszował to mnie powala:-)

CUDO-KOT!
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 01, 2007 16:49

Tak, kot byl cudny a jak tam Twoje kociaki, dogadują sie juz?

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt mar 02, 2007 13:35

:P A nasze pociechy już nawet całkiem, całkiem się rozumieją. Mały to niezmierna przylepa i jak nie za mną, to za Bolerem wszędzie chodzi pomiałkując o uwagę.
Nigdy nie widziałam zresztą takiego kociaka - jest taki spokojny (oprócz nocnych zabaw), daje się nosić na rękach godzinami, śpi na plecach (???ale to jest widok!!!), włazi na jedno zawołanie na kolana.
Bolik i Szaruś Senior to są charakterrrne kocury, zmanierowane i dostojne, nie będą się tam Panci słuchać. Chcą to same przyjdą, a tak to nie dotykać, bo poszczuję 8) .

Mały przestał sikać po kątach, uczy się od Bolera, że sisiu tylko w kuwetce (i nie w naszym łazienkowym brodziku!) :lol:

Jestem z nich dumna, dają nam tyle szczęścia.

A twoje małpiszony-kotisziny mocno ściskam. Daj im miziaki za uszkami ode mnie! :D
Jedyna taka fanka kotów... ;-)
Obrazek

Kajol

 
Posty: 140
Od: Pt kwi 07, 2006 16:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 02, 2007 14:56

dzieki, miziaki dostana jak je zlapie hehehe tzn Franek na pewno dostanie ale ta szalona Zuzia to nie wiem. To taki torpedowiec, ze chyba ciężko będzie :lol: Dzis durna kocina- Zuzia wlazła do szuflady i chyba synek ją zamknął, bo slysze miauki z szafy a kota nie ma przewalilam szafe, miauki slysze a kota nie ma, dopiero po chwili przyszlo mi do glowy zeby otworzyc szuflade. Chociaz moglam sie tego spodziewac bo te futrzaste małpiszony otwieraja szuflady i wyrzucaja ich zawartosc...ale zeby wchodzily, tego jeszcze nie widzialam a szuflady male i waskie.

Dla Twoich kociaczkow tez miziaki i caluski dla Was.
Pochwala dla Szarusia, ze juz wie co to kuweta, powiedz mu ze jest dzielnym kotem :kotek:

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 24, 2007 23:15

Cześć Aniu!
Ostatnio rzadko zaglądam na forum, a jeżeli już to wpadnę tylko do Kociarni i po podrzucam nasze Trójmiejskie koty do adopcji. Ale to nie znaczy, że zapomniałam o Bolero. O nim niemożna zapomnieć :lol:
Poczytałam sobie, nadrobiłam wszystkie zaległości i nieźle się uśmiałam :lol: Cieszę się, że wszystko jest ok.
Moje koty jakoś sobie radzą, choć mała je bardzo stresuje. Goni i piszczy na ich widok. Normalnie cyrk w domu :strach: Jak ona urzęduje to one siedzą po kontach. Jak ona pójdzie spać to one wyłażą i wtedy chcą sie bawić. Ganiają, gryzą się, narobią takiego hałasu, że małą obudzą i cyrk odnowa. Jakby tego było mało, któryś z kotów podrapał Wikcię podczas snu w policzek. Szrama taka jak cholera. Oczywiście TZ powiedział, że tego już za wiele i jak zostanie blizna to koty wyrzuci. Oczywiście mam nadzieję, że żartował, ale muszę ciągle córę pilnować, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła.
Przepraszam, trochę się pożaliłam i ponarzekałam. Jakoś mnie tak naszło.
Miziaki dla Bolero i szkraba Szarusia Juniora :D

Sylwi@

 
Posty: 905
Od: Pon lis 03, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 04, 2007 15:37

Obrazek
Obrazek

Do Bolera i Juniora ostatnio dołączyła Pani. Dixi:)
ObrazekObrazekObrazek
[*]13.7.'97.-12.1.'07.-Szaruś-R.I.P.[*]

pawelu1981

 
Posty: 7
Od: Śro sty 17, 2007 1:27
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Tundra, zuza i 32 gości