Tola - szuka kochającego domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 14, 2006 16:30

_Milusia_ pisze:Tola nie lubi głaskania, wytrzymuje to bardzo krótko :( a zwłaszcza nie lubi dotykania jej łapek :( Czy z czasem coś się zmieni?


Niektóre koty nie lubią dotykania łapek.. To samo ma mój Miś..
Gdzieś czytałam, że nie jest to dla nich przyjemne doznanie.. Podobno czują coś podobnego do łaskotek.. :?
Po prostu nie dotykaj jej łapek skoro tego nie lubi.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 14, 2006 17:08

aamms pisze:Podobno czują coś podobnego do łaskotek.. :?

Jak ludzie... Są osoby mniej i bardziej wrażliwe na dotykanie stóp... U mnie Kora uwielbia delikatne głaskanie stópek :)

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Pt kwi 14, 2006 18:43

Codziennie zaglądam parę razy do wątku i za każdym razem chcę coś napisać, ale boję się, że nie dostatecznie wyrażę to, co czuję. Milusiu... zanim zawiozłam do Was kicię głęboko analizowałam to, co pisałaś. Wiedziałam, że był już u Was kotek, to pomogło mi podjąć decyzję - czy jechać do Was z kotką czy nie. Twoje wypowiedzi aczkolwiek dość specyficzne i czasem dziwne miały w sobie dużo ciepła i byłam przekonana, że dasz sobie radę z koteczką. Tola to dorosła koteczka, odpadają więc problemy, które często trafiają się przy maluszku, w schronisku nie miała problemów z jedzeniem ani też nie było oznak alergii. Co do alergii - to mogła ona zostać nie zauważona (w schronisku to niestety często się zdarza), ale co do jedzenia, to aż nie chce mi się wierzyć, że kotka przestała jeść. Co do ludzkiego jedzenia - piszesz, że kicia jest bardzo łasa na szynkę itp - to normalne, u nas koty wyglądają jakbyśmy ich nie karmili przez długi czas, kiedy siadamy do obiadu :) Oczy wlepione w talerze itp. Tak już jest, ale jeśli przyzwyczaisz Tolę do ludzkiego jedzenia to tylko jej zaszkodzisz. Z tego co piszesz - ze smarowaniem uszek już się uporaliście, tak? Co do głaskania... może kicia potrzebuje troszkę samotności? Nie zrozum mnie źle... ale może ona czuje się troszkę przytłoczona Waszą troskliwością? Dajcie jej troszkę luzu, nie zwracajcie na nią non stop uwagi, niech żyje swoim życiem. A łapki? Nasz Tiki nigdy nie pozwala się dotykać po łapkach, po prostu tego nie lubi. Ot co... Milusiu, zależy mi na tym, aby Toli było w życiu dobrze, czuję się odpowiedzialna za nią, gdyż to ja zadecydowałam o tym, że jest teraz u Was. Jakby co... przyjedziemy po nią.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Pt kwi 14, 2006 19:09

Dronusiu, my też chcemy szczęścia Toli, może za bardzo, może faktycznie ją przytłaczamy. Ale chcemy dać sobie szansę. Dobrze wiedziałam, na co się decyduję podpisując umowę adopcyjną, i nie żałuję tego. Jestem odpowiedzialna i czuję się odpowiedzialna za Tolę. Ten wątek jest odbiciem moich, często nieuświadomionych lęków i obaw, ale mam nadzieję, że Tola i my nauczymy się wspólnie żyć. Najważniejsze, moim zdaniem, to to , że Tola ma dobrze i spokój. Mam nadzieję, że czuje się kochana, bo jest.
Obrazek

_Milusia_

 
Posty: 135
Od: Nie kwi 02, 2006 16:59
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Pt kwi 14, 2006 20:29

Trzymam za Was kciuki :)
Cierpliwoscia i nie narzucaniem sie z czuloscia mozna zdzialac cuda :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob kwi 15, 2006 9:07

zuza pisze:Trzymam za Was kciuki :)
Cierpliwoscia i nie narzucaniem sie z czuloscia mozna zdzialac cuda :D


Dzięki :) Staram się nie narzucać z czułością, choć mam straszną ochotę wyściskać ją od stóp do głów :)

Wesołych świąt wszystkim :)
ps. dziś Kicia dostanie Animondę, zobaczymy czy jej smakuje.

ps2. kłaczki są wszędzie, w jedzeniu, w ustach... i odkurzacz ich nie bierze :?
Obrazek

_Milusia_

 
Posty: 135
Od: Nie kwi 02, 2006 16:59
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Sob kwi 15, 2006 9:31

_Milusia_ pisze: kłaczki są wszędzie, w jedzeniu, w ustach... i odkurzacz ich nie bierze :?


A do tego Milusia to będziesz musiała się przyzwyczaić.. :lol:

Na Planecie Persji, gdzie jest forum miłośników perskich kotów, jest niezła sentencja, która mówi wszystko o tym zjawisku..

"Kto ma koty, ten ma perskie dywany i włoską kuchnię".. :twisted:

I nie pozostaje Ci nic innego jak pokochać to zjawisko.. :lol: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 15, 2006 9:42

A z czasem kłaczenie się zmniejszy. Zmiana karmy na dobrą, brak stresu, wyczesywanie od czasu do czasu, to wszystko spowoduje, że Tola przestanie tak koszmarnie kłaczyć. Ale nie licz na to, że w ogóle przestanie.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Sob kwi 15, 2006 10:01

Tole to chyba coś w sobie mają :wink: Moja Tola też nie lubiła głaskania, tzn. dawała się pogłaskać, ale nie lubiła brania na ręce, intensywnych głasków, nie przychodziła na kolana. Pogodziliśmy się z tym, bo cóż zrobić. Każde przyjście do łóżka, wskoczenie na kolana na 3 sekundy traktowaliśmy jak święto, ale daliśmy jej spokój. Lubiła się ocierać o nogi, głaskaliśmy ją i przestawaliśmy, jak nie chciała. Po sterylce i prawie roku mieszkania z nami zaszła w niej wielka zmiana - trudno powiedzieć, co miało na nią większy wpływ, ale myślę, że zyskaliśmy jej zaufanie. Teraz nie można usiąć, żeby nie wpakowała się na kolana, wywala brzuch do głaskania, śpi z nami co noc, mruczy, ugniata (tylko "buzi" nie daje :wink: ), ale nadal to ona ustala reguły, jak jej się znudzą pieszczoty, to sobie idzie lub machnie łapą :wink: Dajcie jej czas, pomieszka u Was trochę (pół roku, rok), nabierze zaufania.
A weta, to ostatnio załatwiła koncertowo - od tygodnia ma paluch jak bania po interwencji jej pazurów i kłów. Tole już takie są :wink:
Podobno czują coś podobnego do łaskotek..

Też to czytałam, mają wrażliwe opuszki.

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 15, 2006 10:10

Ech, te Tole :wink:

Na razie niech ma spokój, jeszcze ją wygłaszczę :twisted:
Obrazek

_Milusia_

 
Posty: 135
Od: Nie kwi 02, 2006 16:59
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Sob kwi 15, 2006 22:03

_Milusia_ pisze:Tola nie lubi głaskania, wytrzymuje to bardzo krótko :( a zwłaszcza nie lubi dotykania jej łapek :( Czy z czasem coś się zmieni?

U mnie po pięciu latach się zmieniło. Kocica przychodzi na kolana i daje się głaskać. Do niedawna siadała obok, a pogłaskana odsuwała się kawałek dalej.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie kwi 16, 2006 11:56

Chyba jednak mam jej zaufanie, skoro właśnie leży mi na kolanach i na ręce, gdy piszę te słowa, tak że z trudem naciskam klawisze :D mjn a to napisała Kicia :D
Obrazek

_Milusia_

 
Posty: 135
Od: Nie kwi 02, 2006 16:59
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Nie kwi 16, 2006 14:06

_Milusia_ pisze:Chyba jednak mam jej zaufanie, skoro właśnie leży mi na kolanach i na ręce, gdy piszę te słowa, tak że z trudem naciskam klawisze :D mjn a to napisała Kicia :D

Milego dnia i wspolnego forumowania ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie kwi 16, 2006 20:09

Że tak odbiegne troszke od tematu...Milusiu, mam jedną, malusieńka chyba prośbę. Znajdź na kociarni wszystkie wątki, które pozakładałaś i prześlij ich linki któremuś z adminów, aby je zamknął. Bo skoro masz juz Swojego Kota, to po co komus dawać nadzieje, że jest dom być może dla jego kociaka. I jeśli sie da, to z innych stron internetowych, gdzie umieszczałaś ogłoszenie, tez je pousuwaj.
Powodzenia z Tolą - nie taki diabeł straszny, jak nam się wydaje.

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie kwi 16, 2006 20:37

Aaa, i jeszcze jedna prośba. Już na Kociarni proszono, abyś nie mnożyła wątków. Tutaj też w poprzednim watku Ktoś o te samą rzezc prosił, obiecałaś, ze nie będziesz ich mnożyc, tylko wszystkie sprawy będziesz pisac w jednym wątku (wystarczy w pierwszym poście zmienić temat) i proszę - nowy temat :wink: Może czas wywiązać się z obietnic - jeden wątek dla Toli i jej nowego domu

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 68 gości